www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- wogóle sobie tego nie wyobrażam...

Eliza Mullet

Dziwne...powinnaś już mieć jakieś plany...czy coś-zdziwiła się troche-Sunivio...ja się ide przebrać bo dobijaja mnie te szpilki,wole trampki albo skaty-uśmiechneła się lekko i wstała z bujanego fotela

Suniva Lestrange Howlett

Suniva nic się nie odezwała spojrzałą tylko w wieczorne niebo.

Eliza Mullet

Dobra idę-Popatrzyła się jeszcze raz na dziewczyne poprawiła sukienke i wyszła

Suniva Lestrange Howlett

Suniva spojrzała się na pierścionek zaręczynowy..

Suniva Lestrange Howlett

Suniv otworzyła zaklęciem bramę posiadłości. Ominęła dom i weszła do ogrodu. Usiadła somotnie pod jej ulubionym drzewem i spojrzała się w tafle przybrzeżnego jeziorka.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Nie 16:11, 29 Mar 2009 Temat postu:

---------------------------------------------------------------

Eliza, Martin, Sophie i Suniv pojawili się w Moupelie. Weszli do pustego holu. Było trochę zimno. Na kamiennej podłodze wirowały liscie. Niosące przez wiatr - dawno nikogo tu nie było...

Eliza Mullet · Wysłany: Nie 16:15, 29 Mar 2009 Temat postu:

Em...no tak,nie często tu przychodzę-powiedziała zakłopotana.

Martin Merson · Wysłany: Nie 16:16, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Nigdy tu nie byłem-rozejrzał się po domu

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Nie 16:23, 29 Mar 2009 Temat postu:

Suniv ściągneła płaszcz i odrzuciła na pobliskie krzesło - bo nigdy tu nikogo nie zapraszałam...to taka moja ostoja spokoju którą podarowałam Elizie.... - Suniv wzieła do reki dzwoneczek i przywołała nim służacą. Okazała się nią pulchna kobieta około 50.
- ah...panienko..dak dawno Cię tu nie było...
- mi też miło Cię widzieć Mino...to jast Martin..mój przyjaciel..Eliza..prawie siostra..iiii...nasza przyjaciółka Eva.... - wskazała na Sophie - czy przygotujesz nam coś do picia?..
- oczywiscie zaraz przyniosę..
- dziękuje... - zwróciła się do reszty - jedyną osoba która wie o tym miejscu jest mój tata..ale spokojnie nie pojawi się tutaj nie proszony..trzeba teraz ustalic co dalej

Martin Merson · Wysłany: Nie 16:32, 29 Mar 2009 Temat postu:

Przebudzi się za jakies kilka godzin...potem bedzie trzeba ją dalej ukrywać bo czarny Pan nie może się o tym dowiedzeć-myśli

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Nie 16:41, 29 Mar 2009 Temat postu:

- mamy zostać razem z nią?

Martin Merson · Wysłany: Nie 16:48, 29 Mar 2009 Temat postu:

Sam nie wiem....nie chyba nie po prostu musi się przez pewien czas ukrywac

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Nie 16:50, 29 Mar 2009 Temat postu:

Po chwili Mina przyniosła wszytskim coś do picia
- panienko mam przygotować pokoje...?
- nie wiem...nie chyba raczej nie....co wy o tym myślicie?

Martin Merson · Wysłany: Nie 17:05, 29 Mar 2009 Temat postu:

Nie,nie trzbeba-powiedzał uprzejmym tonem głosu