Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:26, 13 Wrz 2011    Temat postu:

valerian westchnał:- Kobiety....
james spojrzał na Valeriana pytajaco. ten wzruszył ramionami, i zajał się rozmową.
Alister opuścił głowę. Victor poklepał go po plecach:- w co się wpakowałeś, co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:28, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Daphne przyglądała się Alisterowi jedząc ciastko.

Anna rozmawiała z Valerianem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:29, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Alister puścił oczko Daphne i spojrzał na Victora:- Mówili o Tobie....
-Kto?
-Spotkałem w Egipcie apru wilkołaków... uciekali jak poparzeni... podobno była jakas bitwa...mieli Cię zabić.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:37, 13 Wrz 2011    Temat postu:

- czy ja mogę chociaż raz o tym nie słyszeć..? - syknęła Alisterowi Anna do ucha - raz..- uśmiechnęła się teatralnie - ile można...czy dla was nie ma innych zajęć tylko walka i walka..

Daphne uśmiechnęła się mimowolnie
- kto idzie na spacer? - spytała dopijając sok


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:41, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Alister wychylił głowe z promiennym uśmiechem:- ja chętnie.....
Victor spojrzał na Annę:- Alister duzo podróżował, nie wiedział o apru rzeczach, więc naświetliłem mu sytuacje, i nie widze w tym takiego problemu, jakim to jest dla Ciebie...-rzekł spokojnym tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:50, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Anna uniosła brew
- aha..no to sobie rozmawiaj..o wojnie..o walkach i bzdurnych pojedynkach, nie zapominaj tylko że masz rodzinę..- warknęła i wyszła do ogrodu mijając się z Williamem i Suniv . William spojrzał na matkę i wyszedł za wampirzycą.

Daphne spojrzała na ojca z wyczekiwaniem - wiesz.. - zaczęła gdy się nie odzywa - ł..znacznie więcej czasu spędzam z Williamem, a Ciebie nie widuję w ogóle..gdybyś był moim mężem to bym Cię zostawiła

- Daphne..to bardzo poważna deklaracja..- ciszę przerwała Suniv z uśmiechem - z pewnością za kilka lat sama będziesz się mogła przekonać jak to jest..Victor..porozmawiamy? - spytała nagle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:53, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Victor odparł:- jasne, czemu nie?-wstał i podszedł do Suniv:- Moze w Ogrodzie?-spytał.
Alister westchnął ciężko. Spojrzał na Daphne i mrugnał do niej, spomiedzy palców.
Valerian tymczasem pokręcił głową ze zmęczeniem:- Ludzie.. rozmawiajcie wprost, nie krzyżowo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:55, 13 Wrz 2011    Temat postu:

- to może Ty Valerianie porozmawiasz z synem w prost..o swoich miłosnych podbojach na przykład..? - odcięła się Suniv z uroczym uśmiechem i wyszła z Victorem do ogrodu

Daphne zniechęcona do spaceru ruszyła na górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:56, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Valerian rozejrzał sie po wszystkich. Alister usmiechnał się:- No, to juz wiem, ze urok osobisty mam po ojcu... inaczej nie miałbym szans po weselu Suniv z Dianą i Liliana... na raz....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:03, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Scarlett myjąc naczynia pokręciła głową na wspomnienie tego. Po blisko godzinie w salonie pojawiła się Bellatriks. Kobieta wyglądała na lekko wstawioną . Podeszła lekko chwiejnym krokiem do Scarlett i rzuciła jej kluczki na stół

- rozwaliłam wam samochód..- zakomunikowała nalewając sobie wody i przy okazji rozlewając ją do o koła po czym usiadła na kanapie

- o..świetnie..Jason będzie zachwycony ..gdzie byłaś? - spytała wspierając rękę na biodrze

Bellatriks posłała jej wyraziste spojrzenie. Scarlett mruknęła przepraszam i wróciła do pracy

- jak tam..szczęśliwa rodzinko? - spytała rozbawiona Bellatriks wpatrując się w Valeriana i Alistera


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:06, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Valerian odparł:- A zwyczajnie.....opowiadamy sobie historyjki z synem....
Alister wyszczerzył zeby w usmiechu. Po chwili rozległ się okrzyk zgrozy, który potoczył się echem po posiadłości.
Valerian kiwnał głowa:- To chyba jason zobaczył swoje auto.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:11, 13 Wrz 2011    Temat postu:

- o ja pie..- Bellatriks nie dokończyła nawet. wstała i potykając się o meble podbiegła do Scarlett po czym wyrzuciła kluczyki przez okno, wróciła na miejsce z przygotowaną już szklanką whisky. Przywołała do siebie schodzącego Marcusa i kazała mu rozłożyć szachy po czym usiadła i zbiła pionek rozbawionego Marcusa w momencie gdy otworzyły się drzwi do salonu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:15, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Wszedł Howard:- No jestem ciekaw, jakim cudem samochód jasona sie rozwalił......-machnał laska rozglądajac się po wszystkich z fałszywie dobrotliwym usmiechem.
Alex wszedł za nim:- No.... musiał nieźle rabnać....... ale mysle, ze znajdziemy sprawce... musiał zostać jakis włos na siedzeniu, czy coś...... a Jason rozpacza....
Howard westchnął:- Mielismy mu dać częśc skarbu rodzinnego Howlettów.. ale w tym wypadku..musimy dorzucić nowy samochód.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:28, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Bellatriks spokojnie grała z Marcusem w szachy który wciągnął się w rywalizację i ogrywał przeciwniczkę.

Scarlett patrzyła na całą tą scenę z nad talerzy lekko rozbawiona
- gdzie jest ten samochód? - spytała zaciekawiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:31, 13 Wrz 2011    Temat postu:

-W tej chwili, ta puszka, bo nie nazwę tego samochodem...jest na podjeździe.....-wyjasnił Alex.
James siedzac na kanapie spoglądał na bellatriks. W końcu westchnał i wstał:- idę sie rpzejść. ktoś chętny??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 8 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin