www.starozytnyhogwart.fora.pl

Tom Riddle

-Mała zołza.. - wyszeptał jej do ucha, przygryzając przy tym jego płatek. Potem zdjął buty i ociekające wodą wyrzucił z wanny. Chwilę później błądził dłonią po jej nagich udach, specjalnie drażniąc palcami ich wewnętrzną część. Miał wrażenie, że właśnie rozpoczyna się najlepszy okres w jego życiu.

Sophie Riddle

Sophie nie dała mu jednak powiedzieć nic więcej bo złożyła na jego ustach wyjątkowo namiętny pocałunek. Sama odnalazła drogę do jego paska po czym pozbyła się go
- Tom..nie możesz kąpać się w ubraniu..- odparła rzeczowo

Tom Riddle

-Masz rację mamo, chyba musisz mnie rozebrać.. - spojrzał na nią z miną niewiniątka i zaczął delikatnie masować jej piersi, od czasu do czasu podszczypując sutki, co bardzo na Sophie działało.

Sophie Riddle

- ale ja nie jestem Twoją mamą..- odparła rozbawiona. Kiedy wymieniali pocałunki pozbawiła go reszty garderoby i przyciągnęła go mocno do siebie tak by czuć każdą część jego ciała.

Tom Riddle

-I całe szczęście.. - wymruczał, delikatnie poruszając się między jej nogami. Potem bez ostrzeżenia wszedł w nią, zamykając jej usta pocałunkiem. Palcami zaczął drażnić jej łechtaczkę, żeby spotęgować przyjemność.

Sophie Riddle

Głośny jęk Sophie tylko częściowo stłumiony był, przez usta jej męża. Ułożyła swoje nogi na jego łydkach po czym uniosła biodra wyżej potęgując doznania. Chwyciła się brzegów dużej wanny i przymknęła oczy oddając się niewyobrażalnej przyjemności, którą zawdzięczała Tomowi. Zawsze wiedział co zrobić by doprowadzić ją do szaleństwa. Lubiła gdy jego zachowania były nagłe. Działało to na nią lepiej niż wymyślna gra wstępna.

Tom Riddle

Zacisnął dłoń na jej pośladku, mocniej dociskając ją do swojego ciała. Na razie poruszał się powoli, jednak z każdą chwilą jego ruchy były coraz szybsze. Nie chciał dać jej od razu maksimum przyjemności. Wolał ją stopniować. Zszedł pocałunkami nieco niżej, w końcu wziął jeden z sutków w usta i zaczął delikatnie ssać i przygryzać.

Sophie Riddle

jej ruchy idealnie dopasowywały się z ruchami chłopaka. Sophie oparła się o brzeg wanny, wyginając się przy tym. Ledwo zaczęli, a jej ciało zaczęła zalewać mała fala przyjemności. Czuła się tak błogo. Mogłaby właściwie nie przestawać. Kochali się codziennie. Wieczorem kiedy wracał z pracy, i rano gdy szedł na późniejszą godzinę, a kiedy miał wolne potrafili nie wychodzić z sypialni, a mimo to nie mieli siebie dosyć.

Tom Riddle

Thomas zwiększył tempo i moc ruchów. Już nie pieścił tak łagodnie jej piersi, palce drażniące łechtaczkę nie poruszały się wolno i delikatnie, tylko mocniej i szybciej. Obrócił ją w ten sposób, żeby móc wejść w nią od tyłu, co też chętnie zrobił. Jedną dłoń oparł na jej łopatkach, a drugą kontynuował pieszczotę. Jego ruchy były mocne i szybkie.

Sophie Riddle

Sophie bezwiednie rozszerzyła nogi co dało jej jeszcze więcej przyjemności. Ich jęki odbijały się od łazienkowych płytek. Żadne z nich nie dbało o to czy zostaną usłyszani przez służbę. Dziewczyna gdyby tylko mogła, wbiłaby palce w posadzkę. jej ciało po raz kolejny przeszedł przyjemny dreszcz.

Tom Riddle

Przestał się w ogóle w jakikolwiek sposób hamować. Czuł coraz przyjemniejsze dreszcze biegnące mu po plecach, a jęki Sophie dodatkowo go napędzały. Powrócił do zabawy jej sutkami, które po urodzeniu Sophie stały się jeszcze wrażliwsze na dotyk niż wcześniej. Wchodził w nią coraz mocniej, dłonią opartą na jej biodrze jeszcze ją do siebie dociskał.

Sophie Riddle

Nie potrzeba było długo czekać by Sophie zalała prawdziwa fala rozkoszy. Łazienka wypełniła się jej głośniejszymi jękami, a sama kobieta zaczęła się wić pod Tomem w spazmach przyjemności. Uwielbiała szybki seks. Uwielbiała to jak jej mąż na nią działał. Jak wracał z pracy, całował ją na powitanie dociskając do ściany, rozszerzał jej nogi i wchodził w nią bez ostrzeżenia.

Tom Riddle

Obrócił ją, by móc patrzeć na rozkosz malującą się na jej twarzy. Uwielbiał to, jak na niego działała, jak zawsze potrafiła go uspokoić. Czasami lubił się bawić; muzyka, zapalone świece, długa gra wstępna, ale były momenty, że pożądał jej tak bardzo, że ledwo nad sobą panował. Złapał ją za kark, czując, jak i jego zalewa fala rozkoszy. Doszedł w niej i chwilę później rozłożył się zupełnie bezwiednie w wannie, cały czas tuląc do siebie Sophie.

Sophie Riddle

Oby dwoje oddychali szybko, przeżywając rozkosz. Sophie leżała pod Tomem w siódmym niebie. Czując, że wciąż jest w niej, przyciągnęła go do siebie dając im kolejne przyjemne doznanie i przejechała paznokciami po jego plecach.

Tom Riddle

Chłopak jęknął nieco boleśnie, jednak nie oponował, kiedy Sophie poruszała się delikatnie. - Jeszcze Ci dość? - wyszeptał lekko zachrypniętym głosem. Woda pokrywała prawie całą podłogę, jego mokre rzeczy walały się tu i ówdzie. Służba będzie mogła dać poszaleć wyobraźni, kiedy będzie tu rano sprzątać.