Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Salon
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Odnowione Bestimmungen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:32, 24 Lut 2015    Temat postu: Salon

Był to przestronny, ogromny pokój. Okna sięgały ziemi, przysłonięte teraz przez muślinowe, delikatne firanki, które powiewały przy każdym powiewie wiatru. Po lewej stronie od okien znajdował się ogromny kominek wykonany z szarego kamienia. Centralnym punktem były dwie kanapy i kilka foteli. Na podłodze leżał puchaty, gruby dywan. Z boku stał biały fortepian, na którym Louise już zaczynała uczyć się grać. Było to bardzo przyjemne i ciepłe miejsce. Wszędzie stały kwiaty. Do posiadłości należała ogromna szklarnia, w której cały rok sztab ogrodników hodował ulubione kwiaty Sophie, żeby kobieta mogła przystrajać nimi cały dom. W kominku wesoło trzaskał ogień, a zapach palonego drewna roznosił się po pomieszczeniu.

Tom wrócił dziś późno z pracy. Ledwo zdążył przekroczyć próg, a już poczuł Louise przytulającą się do jego nogi i domagającą wzięcia na ręce. Podrzucił ją w powietrze i okręcił kilka razy, przez co jej wesoły śmiech rozległ się po posiadłości. Zaniósł ją do salonu, gdzie nalał sobie szklankę whisky i usiadł na kanapie. Mieli naprawdę ciężki dzień w Ministerstwie. Sekundę później koło niego znów znalazła się Louise, dzierżąc w dłoni książkę, którą od kilku dni czytali. Przytuliła się do jego boku i zaczęła słuchać opowieści. Thomas, całą uwagę poświęcając książce, nie zauważył, że od pewnego czasu nie są sami w salonie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tom Riddle dnia Wto 22:44, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:52, 24 Lut 2015    Temat postu:

W pewnym momencie w salonie znalazła się Sophie. Była bardzo zmęczona opieką nad trójką dzieci, ale ukryła to wszystko pod perfekcyjnym makijażem, kiedy służba oznajmiła jej, że Tom wrócił do domu, ruszyła do salonu by mu wszystko wygarnąć, że ma już dosyć siedzenia w czterech ścianach. Widok męża i córeczki tak ją jednak rozczulił, że postanowiła odłożyć tą rozmowę na później. Mimo wysokich obcasów, cicho weszła do salonu i usadowiła się w fotelu na przeciwko by mężczyzna mógł ją dostrzec. Założyła nogę na nogę, skrzyżowała ramiona i wbiła w niego swoje iście Malfoy'owskie spojrzenie

- Pani Riddle..zgodnie z Pani życzeniem chłopcy zostali wykąpani i położeni do łóżek..- nagle odezwał się głos jednej ze służącej. Owszem korzystali z pomocy, ale ich służba nie była tak rozbudowana jak u Malfoy'ów. Składała się z ogrodnika i jego pomocników, którzy dbali o szklarnie i tereny zielone w okół posiadłości, dwóch kucharek, dwóch pokojówek i dwóch niań, które były teraz przeznaczone głównie dla chłopców. Jedną z nich, tą która zajmowała się wcześniej Louise, Sophie zabrała ze sobą do nowej posiadłości, a drugą opiekunkę zatrudnili po urodzeniu chłopców.

Louise była tak wsłuchana w miękki i głęboki głos swojego ojca, że obecność matki zdążyła zarejestrować dopiero, gdy odezwała się służąca
- tata mi czyta..- odparła zadowolona posyłając pełen szczęścia uśmiech matce i ukazując przy tym swoje białe ząbki. Dziewczynka przytuliła się do ramienia mężczyzny i zaczęła kręcić sobie na palcu kosmyk swoich jasnych włosów. Był to jeden z jej nawyków

- co za niespodzianka..- westchnęła Sophie po czym uniosła wzrok na Toma - zgaduję, że miałeś ciężki dzień..- zagadnęła przechylając głowę i uśmiechając się wymownie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:57, 24 Lut 2015    Temat postu:

Mężczyzna uniósł głowę i posłał przelotny uśmiech żonie. Nigdy by tego nie przyznał, ale historia zawarta w książce bardzo go zaciekawiła i sam nie mógł doczekać się końca. Codziennie czytali jeden rozdział, więc kiedy skończył, zamknął książkę i odłożył ją na bok. Louise posadził sobie na kolanach i ucałował ją w czoło.

-Na pewno nie tak ciężki jak Ty. Chłopcy bardzo dali się we znaki? - spojrzał na nią swoimi ciepłymi i lekko znużonymi oczyma. - A czy moja księżniczka była grzeczna? - połaskotał córkę po brzuchu, na co zaśmiała się perliście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:18, 24 Lut 2015    Temat postu:

- nie..wiesz prawie w ogóle nie zauważam ich obecności..- odparła Sophie z ironią wyczuwalną tylko dla Toma

- jak to mamo..przecież spędziłaś z nimi cały dzień..- przypomniała Louise - mama jest chyba tak zmęczona, że nie pamięta..- odparła spoglądając na Toma pełna powagi.

Sophie słysząc słowa córki parsknęła śmiechem po czym wyciągnęła do niej rękę - kochanie robi się późno..a jutro musisz wcześnie wstać..wiesz, że Narcyza nie lubi marudzenia..- przypomniała córce

- ale mamo..tata dopiero przyszedł..- zaprotestowała dziewczynka zsuwając się z kolan ojca z niechęcią

- cóż..musisz zatem go poprosić by wracał do domu wcześniej..na pewno zrobi to dla swojej księżniczki..- westchnęła i pogłaskała ją po włosach - więc jutro spędzisz dzień u dziadków i pobawisz się z Isabelle i Anthonym..

- a Ty co będziesz robić ? - spytała zaciekawiona dziewczynka wpatrując się w matkę swoimi błękitnymi oczyma, które po niej odziedziczyła

- spędzę dzień z ciocią Rose..pójdziemy na zakupy..na kawę..może na jakiś deser..

- a mnie nie zabierzesz ? - spytała ze zbolałą minką

- zabiorę Cię pojutrze..i weźmiemy też Alice..co Ty na to ?

- dobrze..- zgodziła się uradowana po czym cmoknęła mamę w policzek, podbiegła do Toma i uczyniła to samo po czym ruszyła biegiem na korytarz - Esma!...musisz mnie spakować..

Nie dokończyła jednak bo z kimś się zderzyła. Przed upadkiem na posadzkę powstrzymały ją ramiona Bellatriks.

- ciocia!..- Louise zaszczebiotała i wtuliła się w kobietę.

Lestrange oczywiście nie zmieniła się wiele, mimo upływającego czasu. Od ślubu utrzymywała swoje włosy w długości za łopatki, i lekko je wygładzała, dzięki czemu zamiast loków na jej ramiona spływały gęste fale. Doszła bowiem do wniosku, że w końcu czas na zmiany. Tak jednak była przyzwyczajona do swojego wizerunku, że jeszcze nie była gotowa na głęboki radykalizm.

Sophie również się uśmiechnęła i powstała
- dobry wieczór ciociu, czemu zawdzięczamy tą wizytę ? - spytała zaciekawiona - Louise..już wystarczy..- westchnęła widząc, że Bellatriks nie może zrobić kroku.

Miała na sobie butelkowozieloną, prostą sukienkę do kolan i czarny dopasowany żakiet. Całości dopełniały wysokie szpilki i ozdobna kopertówka oraz perły.
- cóż..wybrałam się dzisiaj do teatru, ale tylko wynudziłam się strasznie..- westchnęła przechodząc przez salon po czym opadła na fotel zajmowany wcześniej przez Sophie - i przez to nudzę się jeszcze bardziej niż przed wyjściem..

- acha..- westchnęła krótko Sophie - pozwolisz, że zaprowadzę córkę na górę..czas na kąpiel ..

- oczywiście..czyń swoją powinność..- odparła Bellatriks nieco rozbawiona, a kiedy tylko Sophie i Louise opuściły salon, przeniosła wzrok na Toma - niech zgadnę...ciężki dzień.. - bardziej stwierdziła niż spytała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:31, 24 Lut 2015    Temat postu:

Mężczyzna podparł ręką głowę i westchnął cicho, upijając kolejny łyk alkoholu.

-To dobrze, że Cię nie męczą.. - odpowiedział, nie reagując na jej ironię. Był dzisiaj zbyt zmęczony na to, by wdawać się w jakieś sprzeczki. Konflikt na wschodzie przybierał na sile i razem z Draconem stawali już niemalże na głowie, by zapobiec czemuś gorszemu. - Obiecuję Ci kochanie, że specjalnie dla Ciebie wezmę niedługo dzień wolnego. Zostawimy bliźniaki w domu, zabierzemy mamę i spędzimy ten dzień razem, dobrze? - spojrzał w jej radosne oczka, a potem uściskał mocno na dobranoc.

Stłumił ziewnięcie zanim odpowiedział. - Konflikt rośnie w siłę, a my po dobroci coraz mniej potrafimy zdziałać. Jak się rozprzestrzeni to będzie największa katastrofa w karierze Dracona, więc wszystkich dość skutecznie mobilizuje do pracy.. - poluźnił krawat i spojrzał na kobietę. - Whisky?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:35, 24 Lut 2015    Temat postu:

- spokojnie..Twój szefuncio nigdy nie nawala..stety, niestety jest perfekcjonistą..- zauważyła - owszem codziennie doprowadza nas wszystkich tym do szału, ale jeśli o pracę chodzi to jest niczym żerujący rekin..- westchnęła zapalając papierosa - poproszę..- skinęła głową i przyjrzała mu się - więcej energii chłopaku..już prawie Cię nie poznaje..- westchnęła opierając się wygodnie z nikłym uśmiechem - gdzie Twój wigor ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:48, 24 Lut 2015    Temat postu:

Mężczyzna podszedł do barku i uzupełnił swoją szklankę, a potem nalał whisky Bellatriks. Usiadł w swoim ulubionym fotelu na wprost kominka.

-Dorosłe życie jest do bani. W pracy urwanie głowy, a w domu nic nie lepiej - westchnął cicho, ale widząc spojrzenie kobiety szybko się zreflektował. - Oczywiście jest wiele pozytywnych aspektów, nie żebym narzekał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:03, 25 Lut 2015    Temat postu:

Bellatriks roześmiała się kręcąc głową po czym przyjęła od niego szklankę
- trzeba się było najpierw zastanowić..po za tym masz przy sobie śliczną, długonogą blondynkę..dach nad głową i to całkiem spory, wysokie stanowisko jak na swój wiek..korzystaj z tego wszystkiego..- poleciła po czym zaciągnęła się - ja to dopiero mogę się zanudzić..Rebastian ma swoje tajemnice, przestał mnie nawet wpuszczać do lochów, mam dorosłe dzieci, a mój facet biega po lesie i wyje do księżyca..- dodała pół żartem pół serio - nie narzekaj..- dodała gasząc niedopałek po czym wypiła na raz ognistą, którą dostała od Toma i podniosła się - dawno nie gościłam Cię w moich progach..miło by było gdybyś czasami wpadał..dobrej nocy..- dodała z czarującym uśmiechem po czym zniknęła tak szybko jak się pojawiła


- już jej nie ma ? - spytała Sophie, która wróciła do salonu po kilkunastu minutach - ciągle gdzieś ją nosi..- zauważyła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:16, 25 Lut 2015    Temat postu:

-Taa.. - spojrzał na nią z rozbawieniem. Bellatriks miała coś takiego, że potrafiła poprawić mu humor. - Zobaczymy. Może zjawię się niedługo.. - obiecał, upijając kilka łyków alkoholu.

-Tak, przed chwilą. Louise śpi? - podniósł wzrok na żonę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:25, 25 Lut 2015    Temat postu:

- nie wiem..idź zobacz..- odparła ozięble, stając przed kominkiem. Tom nie dość, że wracał późno z pracy, zawsze był zmęczony, posiedział chwilę z Louise i zawsze kończył ze szklanką ognistej przy kominku. Chłopców praktycznie nie widywał, bo kiedy wracał do domu, już spali. Często też bywało tak, że miał ochotę na igraszki, a Sophie nie dopuszczała go do siebie bo była na niego zła i zmęczona opieką nad dziećmi bo mimo pomocy opiekunek, wciąż spędzała z nimi dużo czasu. Była też zdołowana ciągłą samotnością - nie obiecuj córce czegoś czego obiecać nie możesz..straci do Ciebie zaufanie..a oboje wiemy, że nie weźmiesz dnia wolnego..obiecujesz jej to od tygodni..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:32, 25 Lut 2015    Temat postu:

-Sophie, błagam Cię.. po całym dniu pracy nie mam ochoty na kłótnie z Tobą.. - westchnął, wypijając duszkiem resztę whisky. Pomasował przez moment skronie. - Jak tylko się to skończy, spełnię swoją obietnicę, nie martw się o to.. - sam nie był zadowolony z takiego obrotu spraw, jednak nie mógł nic na to poradzić. Draco postawił przed nim wysoko poprzeczkę i mężczyzna nie miał zamiaru sobie odpuścić. I bardzo bolało go to, że przez prace cierpią jego relacje z Sophie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:36, 25 Lut 2015    Temat postu:

Sophie spojrzała na niego uważnie
- jeśli jutro nie pojawisz się w domu na obiad osobiście pojawię się w Twojej pracy..- zapowiedziała stając przed nim - ach i zapomniałabym..nieco zmieniły mi się plany..po obiedzie oddaję Louise do dziadków i wychodzę z Rose..nie czekaj na mnie z kolacją..będę późno o ile w ogóle dotrę w nocy do domu..a Ty zajmiesz się bliźniakami..więc oszczędzaj się jutro w biurze byś miał siły..- poleciła po czym ruszyła w stronę drzwi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:42, 25 Lut 2015    Temat postu:

Mężczyzna spojrzał na nią z uniesioną brwią. Gdyby nie opieka nad chłopcami, pewnie zaraz po wyjściu Sophie wróciłby do Ministerstwa. - Robisz ze mnie pantoflarza.. - zauważył z rozbawieniem. - Nie pozostaje mi chyba nic innego, jak się zgodzić, prawda? - wstał z fotela i stanął przed nią, zanim doszła do drzwi. - Nie dałaś mi buzi na przywitanie.. - zauważył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:42, 25 Lut 2015    Temat postu:

- nie jestem psem nie przychodzę na zawołanie..- odparła zatrzymując się i skrzyżowała ramiona - jakbyś zasłużył to byś dostał..- oznajmiła wpatrując się w niego. jej mina była kompletnie bez wyrazu, a błękitne zwykle roześmiane oczy, zmroziły się tworząc spojrzenie o temperaturze zera bezwzględnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:55, 25 Lut 2015    Temat postu:

Szczęka Toma mimowolnie zacisnęła się mocniej, by ukryć grymas niezadowolenia. Odetchnął głęboko, a potem spojrzał na nią z identycznym chłodem, w radosnych i ciepłych zazwyczaj oczach. - Nie dziw się, że nie śpieszy mi się do domu. Nie brałem ślubu z kawałkiem lodu, którym od kilku tygodni jesteś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Odnowione Bestimmungen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin