www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- nie jestem zamężna..- mruknęła rozbawiona jego zachowaniem. Zastanawiała się które pierwsze stchórzy.

Alex Howlett

-Suniv... takie gierki rób z Alexem, nie ze mną..-odparł james

Bellatriks Lestrange

- starzejesz się James..- mruknęła mu do ucha - szkoda..bo słyszałam że kiedyś można się było z Tobą nieźle bawić..- wyprostowała się - ale wole nie..bo chyba nie znasz się już na tych żartach..dlatego będę się trzymała od Ciebie z daleka..jeszcze mnie o coś posądzisz..- spojrzała mu w oczy i odeszła od niego kawałek po czym wbiła wzrok w morze

Alex Howlett

-Wybacz, ale przysiągłem cos, w takie gierki nie bawie się z narzeczona własnego brata..-odparł james:- Nie masz się trzymac ode mnie z daleka... ale... kurczę... powinniście wiedzieć.... rany, to jest rodzina....

Bellatriks Lestrange

- to nie ma znaczenia..moja matka ..z resztą nieważne..- westchnęła rozżalona i ruszyła w stronę domu

Alex Howlett

James zatrzymał ją:- Suniv... zrozum.... prosze....

Bellatriks Lestrange

- James..nie potrafię..dla mnie to chore..- wyrwała mu się i weszła z powrotem do salonu

Bellatriks Lestrange

__________________________
Narcyza wyciągnęła Alexa do altany

Jason Howlett

-O co chodzi?-spytał alex patrzac na nia z zaskoczeniem:- Ciociu??

Bellatriks Lestrange

- nic..uratowałam Ci skórę..- uśmiechnęła się czarująco

Jason Howlett

-Dziekuje..-odparł z usmiechem:- Chciałbym jakos ja pocieszyć..-spojrzał w strone salonu:- Od wczoraj jest..inna...

Bellatriks Lestrange

- kto?..Suniv..tak coś słyszałam pokłóciła się z Jamesem..zarzucił jej brak moralności..ale dokładnie jak chcesz wiedzieć to spytaj brata i przyszłej żony..a pro po..co ze ślubem..? zdradź mi choć trochę..chyba nie chcesz mieć mnie na sumieniu co?

Jason Howlett

Alex usłyszał jakiś podniesiony głos z salonu:- Brak moralności.....-usiadł na kamiennej łąwie:- Widzisz, my... ojciec nas wychowywał tak, by sobie poradzic z trudnosciami zycia.... ale tez, by w cos wierzyc... nigdy nie byłbym taki, jaki jestem teraz, gdyby nie to wychowanie..... ale nie wiedziałem, ze komuś to tak bardzo moze przeszkadzać...

Bellatriks Lestrange

- Alex..- westchnęła siadając obok niego - są pewne życiowe zasady..i granice to jasne..ale są też chwile kiedy możesz pozwolić sobie by je złamać..bez żadnych konsekwencji..to wszystko żarty..znamy siebie na tyle długo i tak dobrze że różne takie głupoty nic dla nas nie znaczą..

Jason Howlett

-Tak? ale nie mozna się bawic do przesady..... takie rzeczy jak zdrada, czy oszustwo, czy jak ktos za duzo sobie pozwala ze złośliwoscia, to nie jest miłe i zabawne...