www.starozytnyhogwart.fora.pl

Scarlett Howlett

Scarlett uśmiechnęła się i pocałowała go w nos - jesteś ciekaw co się urodzi?..bo ja bardzo..w ogóle..myślę czy dam radę..- westchnęła - wiesz..moglibyśmy zainwestować w taki mały domek nad morzem..

Jason Howlett

-Ja też jestem bardzo ciekaw.....-odparł Jason:- I nie wiem, co bym wolał......-po czym zwrócił się do niej:- Hmmm... domek nad morzem mówisz? Czemu nie....

Scarlett Howlett

- i nie musiałaby to być duża rezydencja..plaża a w oddali las - uśmiechnęła się - i chciałam tak jak Lucjusz zająć się hodowlą..oboje mamy już pracę więc to chyba odpowiednia pora..czyż nie? - spojrzała na niego

Jason Howlett

-W zasadzie myslałem nad tym, aczkolwiek wolałbym rezydentję w górach...-usmiechnął się.:- Mialbym pracownię obok....

Scarlett Howlett

- gdyby było blisko jeziora nie miałabym nic przeciwko - uśmiechnęła się - oj..zaraz kolacja..- przypomniała mu i szybko przebrała się w dżinsowe szorty i biały obcisły top. Rozpuściła też włosy i spojrzała na Jasona - jesteś już gotowy?

Jason Howlett

jason przebrał koszule na zielony T-Shirt i odparł:- jasne! chodxmy.....-ujał ja pod reke.

Scarlett Howlett

Wyszła z uśmiechem i szczęściem wymalowanym na twarzy.

Scarlett Howlett

__________________________________________________

Scarlett już spała kiedy do sypialni wkroczył..

Jason Howlett

Jason. Szedł powoli, podszedł do Scarlett i pocałował ją w policzek, po czym ruszył pod prysznic. Wyciągnał bokserki, ręcznik i puścił na siebie strumień lodowatej wody. Wytrzeźwiał w ciągu 10 minut, w któych prychał i z trudem wytrzymywał pod prysznicem. W końcu wyszedł i zaczał się osuszać. Podaszedł do Scarlett ubrany w bieliznę i położył sie obok szepcząc:- Śpisz?

Scarlett Howlett

- mhmmm..- mruknęła nie otwierając oczu

Jason Howlett

Jason przytulił się do niej i pocałował ją w policzek i szyję jak to miał w zwyczaju:- Staruszkowie się zabawiaja... a Ty sobie spisz...

Scarlett Howlett

- jestem zmęczona..- wyszeptała po czym odwróciła się do niego otwierając oczy - cieszysz się?

Jason Howlett

-Nigdy nie byłem bardziej szczesliwy..-odparł z uśmiechem i delikatnie ją pocałował, po czym spojrzał jej w oczy:- Jako tatuś...

Scarlett Howlett

- ja jestem ciekawa co się urodzi..jak wrócimy to pójdę do Munga żeby dowiedzieć się co i jak..tak jak mówi Narcyza..żaden lekarz nie powinien leczyć się sam..- uśmiechnęła się - jestem ciekawa co się urodzi..

Jason Howlett

-Ja nie mniej niż Ty...-odparł przytulając ja:- Niewazne czy chłopiec, czy dziewczynka... będe szczesliwy mogąc być ojcem... z taka mamusią...