www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

James uniósł dziewczynę:- Dobrze sie spisałaś... połóz się...-połozył ją na łóżku.:- Dzieciaki sa przesliczne...

Bellatriks Lestrange

- przestańcie mnie traktować jak chorą..- zaprotestowała

Po chwili jedno z dzieci, zaczęło płakać. Okazała się to Elizabeth

- Narcyzo mogłabyś..- Scarlett spojrzała na nią a później na dziecko. Narcyza wzięła małą na ręce i przyniosła ją Scarlett. Dziewczynka momentalnie się uspokoiła

Alex Howlett

James usmiechnał sie:- Elizabeth... Howard i tyberius..... najlepsza trójka dzieci...-wyszczerzył zeby w usmiechu.

Bellatriks Lestrange

Po chwili zaczął płakać Howard- o jej..- Scarlett spojrzała na nich wykończona

Narcyza ułożyła synka obok Scarlett i zawczasu poszła po drugiego

Po chwili dziewczyna leżała w otoczeniu swoich dzieci
- przynajmniej teraz wszystkie są spokojne..- westchnęła rozbawiona - ciociu..masz może jakieś..
- mam..zaraz przyniosę - Pocałowała ją w czoło i wyszła z sypialni
- cieszę się James że Ci się podobają ale nie było łatwo..- wyznała

Alex Howlett

-najwazniejsze, ze udało Ci sie i dzieciakom tez bez zbędnych problemów...-usmiechnał się james.

Bellatriks Lestrange

- noo..dla nic nie..ale ja jestem bez życia..- ułożyła się wygodnie - mimo że je kocham strasznie mnie męczą..zupełnie tak jak ciotkę..wtedy nie mogłam jej zrozumieć..ale teraz..

Alex Howlett

-Poradzisz sobie... odparł james. W tym momencie do Scarlett odezwał sie cicho Jason wchodzac do pokoju:- jak sie czujesz kochanie? Chcesz cos do jedzenia, albo picia?

Bellatriks Lestrange

- nie..chcę spać..a one ciągle płaczą..za to Ty ciągle znikasz..- popatrzyła na niego z wyrzutem - urodziłam to teraz należy mi się odpoczynek..- skrzyżowała ręce

Alex Howlett

-Dobrze juz dobrze..-odparł jason usmiechajac się:- Nie beda płakać.. własnie zasnęły...-spojrzał na trojaczki.

Bellatriks Lestrange

- świetnie..- odburknęła Scarlett, obróciła się na bok i nawet nie zaskoczyła kiedy i jej zamknęły się oczy

Alex Howlett

Jason usmiechnał się:- Moja lisiczka..-pogłaskał ja po głowie.

Bellatriks Lestrange

W nocy obudziła się Scarlett zalana potem. Spojrzała w bok, dzieci leżały grzecznie w łóżeczku
- Jason..- rozejrzała się

Alex Howlett

Jason siedział w fotelu wpatrując się w łózko. natychmiast podszedł do Scarlett:- Co się dzieje kochanie?

Bellatriks Lestrange

- słyszałam jakieś krzyki i ...stało się coś? - spytała widząc jego minę - słyszę dużo osób..a o tej godzinie większość powinna już spać..- zauważyła

Alex Howlett

Jason odparł:- tyle co słyszałem, to że chodzi o chłopaka...-usmiechnał sie:- Wszystko ok? Może odwiedzimy Victora i Annę?