www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

-----------------------
Suniva przyprowadziła Alexa do sklepu.

Alex Howlett

Alex odparł:-No to szukajmy kotka..-westchnął.

Suniva Lestrange Howlett

- yhm..pamiętaj że dzisiaj jest dzień dziecka.. - uśmiechnęła się nikle i ruszyła w stronę sprzedawcy

Alex Howlett

Alex odparł:-Juz o tym pamiętam.....-uśmiechnął się i poszedł za nią.

Suniva Lestrange Howlett

- panie.. - zwróciła się do własciciela
- Weston..
- w takim razie..panie Weston..poszukuje kotów..
- pani Lestrange..pójdzie pani w lewo do końca kortarza i wejdzie w drzwi pierwsze na prawo..
- dziękuje.. - uśmiechnęła się czarująco i pociągnęła Alexa za sobą. Po chwili stali już w sali gdzie znajdowało się wiele klatek i boksów z kotami różnej maści i rasy.
- wracając do dnia dziecka..Bella jest jeszcze za mała na zwierze ale pomyślałam że dla kogoś też możemy..kupić..coś.. - uśmiechnęła się do niego

Alex Howlett

Alex sptytał:-Ale dla kogo? Dla belli cos wymyslimy.... własnie, Jason wymyślił nagrodę za misję...

Suniva Lestrange Howlett

- tak?.. - spytała idąc dalej i przyglądając cię kotom

Alex Howlett

-Jason chce chińskiego smoka....-odparł Alex po cichu oglądajac zwierzaki.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva zaśmiała się perliście - a tak poważnie? - spytała podchodząc do kociaków - oj Alex.. - pociagnęła go za rękę - zobacz..

Alex Howlett

Alex odparł:-Powaznie.. Jason chce zrobić magiczny oręż.. i potrzebny jest oddech smoka....co?-zdziwił się gdy pociągnęła go do kotków:-No wiesz.....-westchnął.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv spojrzała na nie a później na Alexa, później jeszcze raz na nie i na Alexa - Alex...

Alex Howlett

Alex odparł:-I co,z e są słodkie>? Musimy wybrac jednego.... poza tym, chodzi o Bellatriks Lestrange, nie lepszy byłby tygrys?

Suniva Lestrange Howlett

- nie..- odeszła od niego naburmuszona. Przeszła jeszcze kilka kroków i przyjrzała się czarnemu kociakowi który próbował wspiąć się po zasłonie. Suniv uśmiechnęła się i chwyciła go szybko poczym zarwóciła do Alexa - wezmę tego.. - przytuliła do siebie kotka

Alex Howlett

Alex wywrócił oczami:-Ok, to chodźmy.....-poszedł w stronę kasy.

Suniva Lestrange Howlett

Westchnęła. Wyminęła go i wyszłą z pokoju. Na kasie położyła kilka galeonów i bez niczego tylko z kotem na rękach wyszła ze sklepu.