www.starozytnyhogwart.fora.pl

James Howlett

Jamessyknął, gdy poczuł przyjemne piekące doznanie. Wbijał sie w ia jeszcze szybciej, tym razem pchajac głebiej. Wział w usta jeden z sutków i zaczał go ssac i podgryzac co chwila. Druga ręka ujał jej posladki, ściskajac je i podztrzymując, by umozliwiało to jak najgłebsze wejscia.

Bellatriks Lestrange

- jeżeli myślisz, że wybaczę Ci to różowe gówno..i, że to coś zmienia między nami..to jesteś w błędzie..- warknęła mocniej wbijając w niego swoje paznokcie

James Howlett

James odparl jej prosto do ucha:- Nie oczekuje, ze ot tak o wszystkim zapomnisz.... ale spróbuje jak najbardziej umilić Nam czas....-nagle podniósł Ja, siadajac w szerokim rozkroku na kolanach. Wział Ją na rekach, oparł o jedna z kolumn lózka i bezceremonialnie nabił Ją na siebie, kontrolując tempo poprzez opuszczanie Ja i podnoszenie rekoma. Obrócil jej twarz do siebie i spojrzał jej przez chwile w oczy, a widac było w nich pragnienie i odrobinę tęsknoty. Po chwili znikneło to w gwałtownym i namietnym pocałunku, trwając w tej pozycji i opuszzając na siebie.

Bellatriks Lestrange

Kobieta jęknęła i zarzuciła mu ręce na szyję mocniej do niego przylegając. Po chwili jednak znudziła jej się ta pozycja. Ułożyła delikatnie dłonie na jego torsie po czym pocałowała zmysłowo. Bez uprzedzenia popchnęła go na materac. Nie przerywając teraz to ona nadawała tępo pchnięć siedząc na nim. Była wyprostowana i w czasie jak się wiła nie przerywała kontaktu wzrokowego.

James Howlett

james złapał rekoma za jej posladki, gniotac je w dłoniach. Spoglądał w oczy i po chwili trzymając Ja w biodrach, dołączył do jej ruchów pchniecia swoich bioder, co chwila wchodzac w Nia głębiej. Ale coś wciąz nie dawało mu spokoju. rece przeniósł na piersi, gniotąc je i spogladając na Bellatriks z poządaniem.

Bellatriks Lestrange

Kobieta skupiła sie na rytmicznych ruchach i przymknęła oczy. Blask księżyca oświetlił jej mleczną karnację. Całe ciało zajarzyło się białawą poświatą. jej wciąż gładka skóra pozostawała w kontraście z kruczoczarnymi włosami. Jako śmierciożerca odniosła wiele ran, ale większąć blizn dzięki udziałowi Narcyzy dało się usunąć. Pozostała tylko ta na jej plecach. Tworząca ślad jakby po pazurach. Blizna ciągnęła się od karku, prawie do pośladków. Nie ujmowała jej jednak urody, tylko dodawała drapieżności. Kobieta uśmiechnęła się czarująco.

James Howlett

James przygladał sie jej postaci, wciąz na nowo oczarowany. Niczym wilk, który biegnie na najwyższy szcyt, by złapac świecacy Ksieżyc, james zerwał sie i przylgnał do niej, całujac namiętnie. Ale ten wilk nie będzie ju wyl z rozpaczy i tęsknoty. Howlett złapal Ją i obrócil tak, ze znajdowała się na czworaka, tyłem do Niego. Mezczyzna wszedł w Nia od tyłu głeboko, i złapał rekoma jej piersi, sciskajac mocno. Tym razem On znowu brał góre nad sytuacja i nadawał coraz bardziej szaleńcze tempo.

Bellatriks Lestrange

Kobieta uniosła się nieco i zacisnęła dłonie na jednej z kolumn łóżka. Znów przymknęła oczy rozkoszując się chwilą. Cóż, trzeba było przyznać, że była jedną z tych kobiet, które uwielbiały seks, szczególnie taki o dość ostrym przebiegu. Jęknęła gdy zaczął przyśpieszać jednocześnie czując, że zaraz zaleje ją jedna z fal rozkoszy.

James Howlett

James wchodizł w Nia coraz szybciej i szybciej. Jedną reke przesunał na jej kobiecośc i odnalazłszy najwrazliwszy punkt, zaczał szybko go masowac, przy jednoczesnych uchach bioder. Po chwili znów przyspieszył, nie pozwalajac jej na oddech. Miał jeszcze dużo energii, chociaz doprowadzalo go do szaleństwa samo zblizenie z Nią.

Bellatriks Lestrange

Kiedy kobieta poczuła rozkosz zacisnęłą mocniej palce na drewnie. jej oddech przyśpieszył. Oparła się o niego plecami i zacisnęła odruchowo dłoń na dłoni mężczyzny, która ją pieściła

James Howlett

james wbijajac sie w Nia, przyspieszył ruchy dloni, ktora suwała po newralgicznym punkcie co chwila zmieniając kierunek. meżczyzna prawa dłon połozył na brzuchu kobiety, dociskajac go delikatnie, a nogami zwęził jej pole, sprawiajac, ze w ciasniejszych warunkach doznania były jeszcze głebsze i czuła każdy centymetr jego meskosci, wbijajacy sie w Nia szaleńczo i gwałtownie.

Bellatriks Lestrange

Niedługo później zalała ją kolejna fala rozkoszy.
- zmieniłam zdanie...nabiję Twoją głowę na pal..- wyszeptała, po czym jęknęła głośniej próbując się wyswobodzić

James Howlett

james jednak usmiechnał się i obrócił Ja do siebie. Przygladał jej sie chwile, trzymajac na rekach i ocierając sie o Nia, a potem pocałował Ja mocno. W końcu znów polozył Ja na plecach. Tym razem jednak nie wchodzil ruchami bioder, tylko ctrzymajac Ją w talii, pociagał Ja do siebie. Rozsunał jej nogi nieco szerzej i nabijal Ja na siebie, kontrolując jej poczynania.

Bellatriks Lestrange

- zawsze mogę jeszcze Cię poćwairtować..- warknęła co po chwili przistoczyło się w pomruk rozkoszy - mocniej..- poprosiła w końcu zaciskając dłonie na prześcieradle

James Howlett

James usmiechnał sie i dołozył pchnięcia bioder do pociągniec, jakie stosował do tej pory sprawiajac, że wchodził w Nia do końca. Nadawał coraz szybsze i mocniejsze tempo, a łózko po chwili zaczeło lekko skrzypieć pod Nimi. James zlapał nieco mocniej jej talię, nabijajac Ja z coraz wiekszym impetem.