www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victoria Carrow · Gość

Po chwili na wzgórzu deportowała się Alecto Carrow.
-Victorio.- objęła córkę. -Czarny Pan ma dla Ciebie zadanie. Musisz wyjechać do Meksyku i zrobić nowy nabór śmierciożerców. Tam czarodzieje są naprawdę potężni, więc dobrze by było mieć ich po naszej stronie. Czarny Pan liczy na Ciebie, kochanie. Możesz zabrać ze sobą jedną osobę, żeby pomogła dokonać Ci osądu. Ale pamiętaj, nie ufaj każdemu.- pocałowała córkę w czoło i zniknęła.

Jason Howlett

Jason wszedł z duzym pieńkiem i zaczał strugac w ciszy i samotności.

Scarlett Howlett

Po chwili nieopodal pojawiła się Scarlett. Znów jeździła konno. Skupiła się na obalonym pniu drzewa. Wzieła rozbieg i przeskoczyła przez pień. Zrobiłą dwa koła cwałem. Po chwili zobaczyła Jasona.

Jason Howlett

Jason skupił się na rzeźbieniu i na początku nie zauważył Scarlett, jednak po chwili podniósł głowe i popatrzył na nia.
-Cześć.

Scarlett Howlett

Scarlett kiwnęła mu lekko głową i podjechała w jego kierunku.

Jason Howlett

Jason wstał od pnia i podszedł do niej.
-Słuchaj.... powinienem był Ci powiedzieć, ze chcę być śmierciożercą....
Był nieco zmieszany, ale twarz miał kamienną.

Scarlett Howlett

- owszem..powinieneś był..

Jason Howlett

-Ale nie wiedziałęm, jak zareagujesz.. i też chciałem zrobic małą niespodziankę-odpowiedział i zakrył szata pień.
Popatrzył na nia uwaznie, starając się chowac uczucia głęboko w siebie, jak robił to przez tyle lat. Choć przy niej nareszcie cos sie uwolniło, sprawiła, że znowu czuł, ze żyje, to bał się.

Scarlett Howlett

Prychnęła - wsiadaj..- odpowiedziała z nie przeniknionym wyrazem twarzy

Jason Howlett

Jason westchnał:
-mam wsiąśc z Toba na konia?
Zostawił pień i podszedł. Skoczył i znalazł się za nią na koniu.

Scarlett Howlett

- trzymaj się mocno..

Jason Howlett

Bez słowa przytrzymał się niej i powiedział
-No to pokaż, jak się jeździ- i uśmiechnał sie do niej lekko, choć oczy miał nieco smutne.

Scarlett Howlett

Scarlett ściągnęła wodze. Klacz stanęła dęba. Po chwili galopowała już po wzgórzu. Przeskoczyła prze zleżący pień i zrobiła parę kółek raz w jedną a raz w druga stronę - jak Ci tam?

Jason Howlett

Jason odpowiedział- W porządku- i wyszczerzył do niej zęby, starając się odnaleźc światło w jej oczach..

Scarlett Howlett

- umiesz jeździć konno? spytała zatrzymując klacz. Przełożyła nogę. Siedziała teraz bokiem do niego. Przełożyła jeszcze raz siedziała przodem tak że stykali się kolanami. Usmiechnęła się lekko.