www.starozytnyhogwart.fora.pl

Tsu Black

Przytaknął. -Ostatnio a i owszem, ostatnio się dogadujemy. Może to przez jej ciąże. -odparł.

Renesmee Lavin

- tak..możliwe..- skomentowała i spojrzała gdzieś w dal. Zapadła cisza.

Tsu Black

-Nigdy nie wyobrażałem sobie mojej kuzynki w roli matki. Acz po Suniv widać, że nie jest to dla niej zbyt trudne zadanie. -odparł. -W sumie chyba jakaś dziwna moda na ciąże nastała. -zaśmiał się.

Renesmee Lavin

Uśmiechnęła się niemrawo. Sama nie mogłą mieć dzieci więc taki temat wprawiał ją w nieciekawy nastrój - dobrze się pan trzyma panie Black jak na swoje lata..- zauważyła tym samym zmieniając temat

Tsu Black

Uśmiechnął się. -Może to geny. Przecież Narcyza i Bella są ode mnie starsze a wyglądają nawet lepiej. -odpowiedział. -A może mamy w sobie coś z wampira czy wilkołaka. -zażartował.

Renesmee Lavin

- i nie wie pan dlaczego? - spytała rozbawiona - sugeruję kiedyś o to zapytać kuzynek..

Tsu Black

Spojrzał na nią z uśmiechem. -Mogłyby to źle odebrać. Acz spróbuje je podejść. -odpowiedział. -Nessi wspomniała coś że już się nie zmieni. Więc wynikałoby iż wampiry zatrzymują się na wyglądzie w różnym wieku? -zapytał.

Renesmee Lavin

- w zasadzie..to zależy o co panu chodzi...w przypadku Renesmee sprawa jest dość złożona...rzadkością jest to że rodzą się wampiry, przechodzą one wszytskie stadium, od noworodka przez niemowle do małego dziecka i tak dalej..tyle że w szybszym tempie..same wybierają w jakiej postaci chcą zostać ale więcej o tym nie mogę powiedzieć..z półwampirami jest podobnie..kiedy stają się młodymi dorosłymi ich wygląd nie ulegnie już zmianie..

Tsu Black

-Hm, ciekawe. -odparł. -Nawet rzekłbym fascynujące.

Renesmee Lavin

- niebawem będzie miał to pan okazję obserwować..- westchnęła i znowu spojrzała gdzieś w dal

Tsu Black

Przyjrzał jej się zaciekawiony a potem odwrócił wzrok w tą samą stronę. -Masz na myśli coś konkretnego?

Renesmee Lavin

- Suniv wkrótce wyda na świat bliźniaki... - wydusiłą z siebie w końcu dwa słowa. teraz niezbyt odpowiadało jej jego towarzystwo - pan wybaczy ale chyba nie mamy wspólnych tematów..- wstała zakłoptana. Właściwie nie to chciała powiedzieć ale męczyły już ją rozmowy o dzieciach. Znowu usiadła pomasowała sobie skronie. Skrzyżowała ręce i odwróciła wzrok

Tsu Black

-W takim razie wybacz. -odpowiedział. -Chociaż dzieci to nie jest mój ulubiony temat i chyba wolałbym go nie rozwijać. Lepsze są alkohole, magia... a może nawet Azkaban.

Renesmee Lavin

- masz przecież syna..- spojrzała na niego - z resztą dobrze...w takim razie o czym pragnie pan porozmawiać? - spytała lekko znudzona

Tsu Black

Prychnął. -Co to za syn? -odparł. -Może tym razem pani by zaproponowała? -kontynuował dalej jakby bardziej oficjalny tonem. Skoro ona zwracała się do niego per "pan".