Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opustoszała Polana Bitewna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Zamek Rag-Na-Rock
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:12, 08 Wrz 2014    Temat postu:

Przy Kate znalazł się Marcus:- Kate..... nie daj sobie wmówić, ze jesteś kimś gorszym. Masz takie samo prawo jak wszyscy tu być...-ujął Ją za rekę i spojrzał na odchodzacych Lucjusza i Bellatriks.


Tymczasem Charlotte spuściła wzrok, po słowach Narcyzy:- Słyszałam... ze.... James....- Valerian przerwał jej wzrokiem:- Musi jej być okropnie..... Samej.
Kadmus chrzaknął:- Tak... Na pewno...... Mam też list od Tsu. I coś, co James zostawił mi dawno temu, ale nie wiem, czy powinienem to czytać.-odwrócił wzrok:- Nie zamierzam tego tak zostawić.

Victor czuł się nie na miejscu. Bez słowa stanął obok Kadmusa, Narcyzy i Charlotte, które co chwila spoglądała na trumny.

Z tyłu całego zbiegowiska, dalej, stał Vlad, obsewując całe zajście. Mężczyzna nie lubił pokazywać się na takich imprezach. Poza tym, nigdy też nie był fanem pogrzebów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:24, 08 Wrz 2014    Temat postu:

Suniv wyczuła obecność swego stwórcy, odwróciła się szybko, a po chwili już wtulała się we Vlada
- jesteś już ostatnim tatą, który mi pozostał..- westchnęła rozżalona spoglądając na niego - jeśli zostawisz mnie drugi raz..to pęknie mi serce..- wyszeptała i położyła dłoń tam gdzie było serce Vlada. W porównaniu do niego była młodym wampirem i najbardziej ludzkim oprócz Williama z całej rodziny. Valerian był jej zupełnym przeciwieństwem.


Kate poszła za Marcusem - może i mam prawo..ale nie czuję się częścią tej rodziny..Chris jest nią bardziej niż ja...- odparła przystając - miło ze strony Pani Lestrange, że stanęła w mojej obronie..

W pewnym momencie na polanę wrócił Lucjusz i podszedł do Valeriana
- przydałaby mi się mała pomoc..- wyszetał stojąc obok po czym ruszył do miejsca z którego się pojawił

Draco spojrzał w kierunku, który wskazywała Liliana
- daj jej spokój..na pewno miło spędziła czas u ciotki..- tak jak się uśmiechał, tak uśmiech zszedł mu z twarzy gdy zobaczył Toma - on jest...pijany..- syknął pod nosem i ruszył w jego kierunku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:36, 08 Wrz 2014    Temat postu:

-Draco.. - nie zdążyła złapać go za rękę, więc ruszyła za nim. - Na pewno miał powód, by doprowadzić się do takiego stanu.

-Oo! Będziesz miał problem i dobrze Ci tak - syknęła Rosalie, mocniej łapiąc go za ramię. Unikała wzroku Sophie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:40, 08 Wrz 2014    Temat postu:

Marcus spojrzał na Kate łagodnie:- Wiem. Bellatriks jest dużo lepszą osobą, niż daje odczuć czasami....-przystanął:- Chris i Ty to teraz Nasza rodzina. I każdy z Nich wprowadzi Cię na swój sposób, Kate.


Vlad uniósł oczy d nieba, po czym pogładził Suniv po włosach:- Nie zamierzam Cię zostawiać, Suniv... O to się nie przejmuj. Może od teraz będzie więcej okazji, by porozmawiać...- uśmiechnął się lekko.


Valerian ruszył za Lucjuszem bez słowa. Po chwili jednak odezwał się:- Jak z Nią trzeba pomóc?-spytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:54, 08 Wrz 2014    Temat postu:

- sam zobacz..- westchnął Lucjusz wprowadzając go w gęstwine drzew.

Kobieta uderzała grubym kijem o pień drzewa najmocniej jak tylko mogła. W końcu kij się złamał. Spojrzała na nich przelotnie. Na jej policzkach widać było świeże ślady po łzach. Po chwili znalazła nowy kij i robiła to samo co ostatnio

- wiem, że musi się jakoś wyrzyć...ale ewidentnie jej to nie pomaga..na wszelki wypadek odebrałem jej różdżkę..- westchnął i uniósł dłoń z różdżką Bellatriks - nie można jej puścić do ludzi w takim stanie..jest jak zwierze w klatce..dobrze wiesz, że rozpacz jej nie służy..- westchnął i uchylił się szybko przed lecącym w jego stronę badylem - zaczynam się o nią niepokoić..- Lucjusz zakończył swój wywód ponownie się prostując


- powód ?..- Draco zatrzymał się i odwrócił do Liliany - mamy oddać poległym honory..mógł poczekać z nawaleniem się chociaż do momentu, w którym trumna jego brata zostanie przysypana ziemią..spójrz na Sophie - wskazał mężczyzna na swoją córkę, która widząc Toma prawie się rozpłakała

Narcyza była zajęta rozmową ze Charlottą. Oczywiście rozmawiały o dzieciach.

Obok Alexa znalazła się Eve z Velcanem i Raveną, która wyglądała już jak roczna dziewczynka, Velcan natomiast w tym roku miał zaczać Hogwart - tak szybko rosną..- westchnęła spoglądając jak jej syn biegnie do Tyberiusa, Scorpiusa i Natea


- oj co to za spojrzenie ? - Suniv zarejestrowała fakt przewracania oczami przez Vlada - czuję się odtrącona..- dodała krzyżując ramiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:34, 09 Wrz 2014    Temat postu:

-Może bał się swojej reakcji, chciał się znieczulić.. Draco, to go okropnie dotknęło - niemalże biegła za nim. Była wściekła na brata, ale jednocześnie czuła się zobowiązana do bronienia go.

-Broń mnie! - Tom wypchnął Rosalie przed siebie. Dziewczyna obróciła się do niego z furią w oczach. Najpierw wymierzyła mu siarczysty policzek, który go orzeźwił, dopiero potem zaczęła mówić.
-Jesteś największym kretynem jakiego znam! Powinieneś myśleć też o innych. Sophie też to przeżywa i mama, a Ty? Zachowujesz się jak szczeniak, który nie ma mózgu! Jesteś ojcem, czy głupim bachorem? Mogłeś poczekać, aż ich pochowamy i wtedy się upijać. Czasem naprawdę Cię nienawidzę! - wykrzyknęła. Zignorowała płynące jej po policzku łzy oraz kosmyki włosów, które wyleciały z jej koka. Walnęła go jeszcze raz w pierś i obróciła się na pięcie. Niemalże wpadła na Dracona, który był tuż za nią i ignorując ich stanęła koło Sophie.
Tom patrzył na nią szeroko otwartymi oczyma, z jedną dłonią na policzku, w który go uderzyła. Nie był w stanie nic powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:28, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Vlad westcnał i ucałował Suniv w czoło:- Nie powinnas.... Ludzkie emocje to cos, czego dawno...nie doswiadczałem...-przyznał po chwili:- I nie przepadam za pogrzebami.... Ale będe Was często odwiedzał, masz moje słowo.


Alex rozglądał się po wszystkich. Atmosfera nie należała do najlepszych, nawet jak na pogrzeb. Mezczyzna odwrócił się do AListera, który szeptał coś cicho Anastazji i uśmiechnał się. Chłopak wyrobił się, jak na czasy, gdzie generalnie miał wszystko w głębokim powazaniu. I jak zawsze przez kobietę......

Kadmus podszedł i kucnął przy Bellatriks:- Bella..... Bella, posłuchaj mnie uwaznie....-patyk smignał Mu koło głowy:- Kurde.....-przyciągnał Bellatriks i przytulił do siebie:- Musisz sobie z tym poradzić. Wex się w garść, na litość Merlina....-syknął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:46, 09 Wrz 2014    Temat postu:

- Bella..- szepnął Lucjusz widząc jak jego szwagierka zastyga w ramionach Valeriana.
Kobieta najpierw chwilę się wyrywała ale w końcu uspokoiła się na tyle, że nie rzucała się na wszystkie strony. Oddychała płytko a pierś falowała jej szybko. Przez chwilę miała wrażenie że nie mogła złapać powietrza. W końcu uniosła swoją dłoń i wbiła w nią wzrok - złamałam paznokieć ...-zakomunikowała światu poczym rozpłakała się
- masz menopauzę? - spytał Lucjusz nie wiedząc jak się zachować. Spędzili ze sobą trochę czasu, ale nigdy przy nim tak nie płakała.
Kobieta wyciągnęła ze złością rękę by wbic pazokcie w jego nogę ale nie zdążyła bo mężczyzna uskoczył

Tym czasem na polanie Draco wrzeszczał na Toma łapiąc go za skraj szatt. Sophie ruszyła w końcu w kierunku ojca chcąc go odciągnąć. Liliana sama nie dawała sobie rady.

Tymczasem za Rose znalazł się Valerian i objął ją mocno ramionami. - czemu płaczesz..? Rose co się dzieje ? - spytał spoglądając na nią


Suniv spojrzała na Vlada rozżalona
-myślałam że teraz po tym wszystkim...zamieszkasz ze mną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:22, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Tom nic nie mówił, bezwiednie poddawał się temu, co robił mu Draco. Nie stawiał żadnego oporu. Na jego twarzy malowała się tylko beznadziejna rozpacz. Chciał być silny, ale zwyczajnie nie potrafił, czuł się pozbawiony wszelkich pozytywnych emocji.
-Draco, puść go, proszę.. - Liliana stała obok, trzymając go za ramię i próbując odciągnąć go od brata. Bezskutecznie.

Rosalie obróciła się i wtuliła twarz w płaszcz Valeriana.
-Spójrz tylko, co tam się dzieje. Nie mogę patrzeć na to, co Tom robi i na to, jak czuje się Sophie - wyszeptała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:46, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Vlad spojrzał na Suniv zaskoczony:- Reszta domownikó nie ma nic przeciwko? Szczerze powiedziawszy..... Bardzo chętnie. Można nadrobić stracony czas....-uśmiechnął się.


Valerian przytrzymał Bellatriks chwilę i podniósł się z Nią:- No... Doprowadź się do ładu, Bella.... Musisz trzymać fason, prwda?-spojrzał jej badawczo w oczy, po czym zerknął na Lucjusza:- Nie dogryzaj jej, przynajmniej na razie.


Charlotte usiadła na jednym z krzeseł by odsapnąć. Czułą się, jakby dawno nie uprawiała jakiegokolwiek sportu, a ten brzuszek utrudniał wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:19, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Bellatriks odsunęła się od Kadmusa i spojrzała na niego rozeźlona
- wszystkie mogą się rzucać, płakać i rozpaczać..mogą być delikatne i wymagać poczucia bezpieczeństwa od swojego męża..a ja mam zachować fason ?! Prosze bardzo..tylko nie wmawiajcie mi później że jestem potworem bez uczuć !- warknęła i stanęła przed Lucjuszem - moja różdżka Malfoy..
- Bello...od kiedy tak oficjalnie...? - spytał mężczyzna z kurtuazją
- od dzisiaj...przyzwyczajaj się..- odparła obdarzając go chłodnym spojrzeniem, wyrwała mu swoją różdżkę po czym wróciła na polane

Lucjusz spojrzał na Kadmusa z politowaniem - trzymaj fason ?...teraz to dopiero mamy przesrane...- warknął, klepnął go w ramię i ruszył za kobietą

- Ty...- nie dane jednak było Draconowi dokończyć bo między nich wepnchnęła się Narcyza
- mamo zejdź mi z drogi...- fuknął Malfoy zupełnie jak rozjuszony borsuk
- zostaw chłopaka w spokoju..
- bronisz go ? - Draco skrzyżował ramiona i posłał przyszłemu zięciowi spojrzenie przepowiadające rychłą śmierć
- i tak i nie..nie zachował się odpowiednio ale to nie powód by szarpać go na oczach własnej córki..- wskazała na zapłakaną Sophie tulącą się do Liliany

- świetnie..- wycedził Draco - poczekamy do końca pogrzebu..- warknął oschle po czym oddalił się od nich rozdrażniony

- no i po problemie - westchnął Valerian głaszcząc Rose po włosach - nie bierz na siebie problemów innych ludzi Rosalie..

- czyli się zgadzasz ?! Idę powiedzieć Alexowi..- klasnęła w dłonie i już stała obok męża przekazując mu nowinę.

W tym samym momencie na polanę wróciła Bellatriks. Nie odezwała się do nikogo tylko usiadła kilka krzeseł od Charlotty po czym wbiła wzrok w białe marmurowe płyty z których wykonany miał być grobowiec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:20, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Liliana objęła Sophie ramieniem i przytuliła ją do siebie. Widać, jak bardzo dziewczyna przeżywała śmierć przyjaciela, a awantura jej ojca i chłopaka była w tym momencie najmniej potrzebna.
-Dziękuję ciociu.. - szepnęła Liliana, kiedy Draco zostawił Toma, który wydawał się być zupełnie obojętny na wszystko. Liliana poprawiła mu klapy marynarki, z politowaniem spojrzała na zaczerwieniony policzek, w który oberwał od Rosalie i złapała za rękę, by poprowadzić na miejsce siedzące, drugą dłonią złapała Sophie za rękę, która stała dosyć niepewnie.
-Otrzyj łzy słońce - podała jej chusteczkę i uśmiechnęła się ciepło.

-Innych ludzi nie biorę, ale to jest moja rodzina.. - spojrzała na niego ogromnymi oczyma. Otarła łzy podsuniętą przez Valeriana chusteczką i uśmiechnęła się delikatnie. Bardziej by dodać otuchy sobie, niż komukolwiek innemu. - Czekałam na Ciebie wczoraj - powiedziała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:25, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Charlotte widząc powracająca Bellatriks, podeszłą i usiadła obok niej w milczeniu. Kadmus, który wychodził wściekły z gęstwiny zignorował je i ruszył w stronę ceremonii. Był wściekły na Bellatriks i bynajmniej nie zamierzał tego ukrywać.


Alex spojrzał na Suniv:- Ja tam jestem za..... Dobrze będzie mieć starego przyjaciela pod ręką...-uśiechnął się do Suniv, gdy przekazała Mu wiadomość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:34, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Bellatriks spojrzała zirytowana
- czy Ty zawsze musisz się do mnie przyczepiać..- syknęła. Nie zrobiła jednak nic więcej bo między nie wcisnęła się Narcyza. Kobieta była dzisiaj bohaterem bo rozładowywała każdą niemiłą sytuację
- Bell..schowaj pazury i słuchaj tego co Valerian ma do powiedzenia..- westchnęła Narcyza i uśmiechnęła się do Charlotty - nie wiem kto nie może bardziej doczekać się ich narodzon..ja czy Ty..- dodała rozbawiona

W między czasie na polanę wrócił Lucjusz i Gabriel z Rebastianem. Mężczyźni usiedli w pobliżu swoich rodzin a Rebastian stanął w pewnym oddaleniu i oparł się o pień drzewa.

Chwilę trwało aż wszyscy się usadowili i zamilkli. W końcu każdy członek rodziny utkwił swe spojrzenie w Kadmusie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:34, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Liliana w końcu doprowadziła młodych do ławki. Trochę miała problemu z Tomem, ale koniec końców grzecznie usiadł na krześle, potem usiadła ona, a potem Sophie. Dziewczyna najwyraźniej nie miała ochoty siedzieć koło pijanego chłopaka.
Rosalie przez moment patrzyła na Valeriana, a kiedy ten nie odpowiedział, oczy zalśniły jej ze złością, odwróciła się na pięcie i poszła zająć jedno z nielicznych już, wolnych miejsc. Spojrzała na Kadmusa z wyczekiwaniem. Wszyscy już chyba woleliby mieć to za sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Zamek Rag-Na-Rock Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin