www.starozytnyhogwart.fora.pl

Martin Merson

Ale teraz nie-pocałował ją lekko-Nie musi ci samkować

Suniva Lestrange Howlett

- będę się musiała przyzwyczaić... - westchneła - ostatnio słońce mnie poprzyło....za długo siedziałam na błoniach

Martin Merson

A boli jeszcze-popatrzył się na nią z troską

Suniva Lestrange Howlett

- nie już prawie nie czuje..na poczatku..bolało mnie przy każdym dotyku..

Martin Merson

To dobrze-pocałował ją w czoło

Suniva Lestrange Howlett

- wiesz...zaczynam chyba się zmieniać..boje się co jeszcze się wydarzy...

Martin Merson

Ale..jak to zmieniać-popatrzył się na nią uważnie

Suniva Lestrange Howlett

- staje się...bardziej...bardziej...nerwowa...chłodna....dorosła...w sensie poważna...to wszytsko dzieje się tak szybko...sama nie wiem..

Martin Merson

Jakos to...zniosę-uśmiechnął się do niej-Po prostu dorastasz to dlatego

Suniva Lestrange Howlett

- boże..gadasz tak samo jak Debora.. - zauważyła i odepchneła się nogami lekko od ziemi - co będziesz robił po Hogwartcie? - spytała nagle pacząc się gdzieś daleko

Martin Merson

Chciałbym zostać aurorem,co mi się uda bo mam wiele lat doświadczenia w tym-wyszczerzył się do niej

Suniva Lestrange Howlett

- yhmm....ciekawe zajęcie...tyle adrenaliny

Martin Merson

Taaaa...-uśmiecha się do niej.Zaczyna się huśtać

Suniva Lestrange Howlett

Suniv utkiwła wzrok w pniu jakiegoś drzewa. Huśtawka znalazła sie blizej pnia i w tym momencie Suniv odepchneła się w soczyła na drzewo. Usiadła na gałęzi i przypatrywała się Martinowi - tylko ja nie wiem co mam ze sobą zrobić..

Eliza Mullet

------------------------
Eliza i Marlena pojawiły się na błoniach.Dziewczyna usiadła na huśtawce i zaczęła się huśtać powoli-Wiec?