www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Och...no to miło mi to słyszeć-oddała jej gitarę-Może pójdziemy na kawę?-zaproponowała patrząc się na nią

[heh ja kiedyś dodałam takie samo zdjęcie,tylko że dziewczyna była inna,ale sceneria taka sama

]

Gość

[Przeznaczenie..xD]

-Jasne.- uśmiechnęła się wstając z ławki.

Eliza Mullet

{heh chyba tak xDDD]

Powoli poszły w stronę kawiarni

możesz ty napisać,bo mi się net strasznie tnie -.-

Edward McAdams

Edward przechadzał się po boisku. W końcu usiadł na zachęcająco wyglądającej ławce, z której rozciągał się malowniczy widok. Machinalnie przeczesał palcami włosy po czym zaczął rozglądać się dookoła skupionym wzrokiem..

Eliza Mullet

Po chwili mógł zobaczyć dziewczynę z czarnymi włosami.Na głowie miała czerwony berecik wełniany,a włosy były swobodnie rozpuszczane.Na stopach miała czerwone botki.Rurki i czarna rozpięta kurtka.jej cera była nieskazitelnie blada.Przechadzała się koło boiska zapisując coś w swoim notatniku.Ze spuszczona głowa skierowała się w stronę ławki,a kiedy już była blisko niej podniosła głowę i zobaczyła siedzącego chłopaka.Przechyliła głowę i podeszła aż do ławki uśmiechając się
-Dzień dobry...

Edward McAdams

- Witam.. - uśmiechnął się czarująco do dziewczyny. - Edward McAdams.

Eliza Mullet

-Miło...Edwarda jeszcze u nas nie było-uśmiechnęła się równie czarująco i usiadła koło niego zarzucając nogę na nogę.Podała mu swoją bladą dłoń
-Miło poznać...Elizabeth Mullet jestem...

Edward McAdams

- Mnie również miło.. - powiedział po czym musnął wargami jej wyciągniętą dłoń.
- Świetnie. Nie chciałbym być którymś z kolei Jasonem. - uśmiechnął się zawadiacko, ukazując szereg śnieżnobiałych zębów.

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się i odgarnęła swoje włosy do tyłu
-No,no...ślizgonem jesteś prawda? To dobrze...bardzo dobrze.Jestem panią prefekt naczelną...Lilka jest drugą,ale ją pewnie poznałeś?
Zapytała się niepewnie,bo nie była pewna.Cóż w tym dziwnego?Dawno jej w szkole nie było.

Edward McAdams

- Prefekt naczelna? No proszę, kolejna osoba, która czuje smak władzy. - uśmiechnął się lekko. - Tak, poznałem ją. Jesteśmy parą. - powiedział z dumą.

Eliza Mullet

-Co?!
Wybałuszyła na niego oczy.Przecież przed chwila jeszcze płakała u niej w pokoju.Zlustrowała chłopaka spojrzeniem i zaczęła mu się uważnie przyglądać
-Taak?Ale...ty wiesz,że to moja narzeczona?Masz ja traktować z należytym szacunkiem,jakby to była twoja królowa
Powiedziała poważnie,po czym uśmiechnęła się wesoło i poklepała go po plecach
-Znakomicie!Bardzo sie ciesze Edwardzie...a tak...w końcu ponad rok w tej szkole jestem,więc coś mi się należy prawda?

Edward McAdams

Edward spojrzał na nią zaskoczony.
- Yy.. dzięki. Nie martw się, zadbam o nią. - uśmiechnął się czarująco.

Eliza Mullet

-Ona serio jest moja narzeczoną
Zaśmiała się głośno

Edward McAdams

- Widzę, że mam konkurencję.. - poruszył zabawnie brwiami.

Eliza Mullet

-Uuu...i to nie byle jaką
Uśmiechnęła się wesoło i popatrzyła się na boisko.Wszędzie tylko śnieg.
-Od jak dawna jesteś tu Edwardzie?