www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- to wcale nic nie znaczy..moja ciotka miała ochotę na ogórki codziennie....i nie była w ciąży..a za mną chodziły prawie od trzech tygodni..

Alex Howlett

-Od trzech tygodni... ale po lodach?-drażyła demeter.

Bellatriks Lestrange

- NO I CO Z TEGO?!..było gorąco to chyba normalne że człowiek ma ochotę na lody..! - po chwili uspokoiła się - widać już coś? - spojrzała na jej test

Alex Howlett

demeter wzieła swój test do reki i spojrzała. Westchnęła i odłożyła go na stolik:- Nie jestem w ciaży...-powiedziała po chwili.

Bellatriks Lestrange

- a to dobrze czy źle? - spojrzała na nią Bellatriks

Alex Howlett

-I jedno i drugie...-powiedziala demeter spoglądajac na swoje dlonie:- Chce, by ten zwiazek z baltazarem był czyms wiekszym..... i myslelismy o dzieciach, ale..... nie wiem.... z drugiej strony nie byłam na to gotowa..

Bellatriks Lestrange

- on myślał o dzieciach...a to dobre..- prychnęła Bellatriks - tatuś Baltazar..to prawie tak samo niedorzeczne jak mamusia Bellatriks..

Narcyza popatrzyła na nią z politowaniem - kochanie..masz dwójkę dzieci..skoro Ty możesz to on również i zrób ten cholerny test! - wrzasnęła na nią i popchnęła w stronę łazienki a później opadła na fotel

Bella zdębiała, odwróciła się i poszła posłusznie

Alex Howlett

Demeter uśmiechneła sie:- wszystko w porzadku?-spojrzała na Narcyze.

Bellatriks Lestrange

- tak..nie..- poprawiła się- mam problemy z mężem i jestem w ciąży..szybko się męczę i wszystko mnie denerwuje..- wyznała

Alex Howlett

-Heh... a syn czy córka?-spytała po chwili:- Wiesz.... myslę, że to dobrze...dzieci cementują związek...przynajmniej powinny...

Bellatriks Lestrange

- bliźniaki - odpowiedziała z uśmiechem Narcyza - niby tak..ale wiesz..różnie to bywa..

Alex Howlett

-Och, na pewno będzie dobrzse...-pocieszyła ja:- Gdzie ta Bellatriks?

Bellatriks Lestrange

- jakbyś się dowiedziała co się stało to nie była byś tak przekonana..- westchnęła

W tym samym czasie wróciła Bellatriks - macie to ustrojstwo..- rzuciła go na stół i wyszła z domku

Narcyza podeszła szybko - jeszcze nic nie pokazało..

Alex Howlett

demeter zerknęła na naryze:- Boi sie tego, prawda?

Bellatriks Lestrange

- zawsze się boi..nie potrafi być matką..- westchnęła pukając paznokciami w blat stołu - za to ciotką jest świetną..- przyznała z uśmiechem - jeszcze nie widziała się z Rudolphem..teraz jakoś się dzielą Valerianem..