www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

James stał na molo paląc cygaro. Dokonczył je i zgasił, a potem usiadł spokojnie. ściągnął koszule i spodnie i w spodenkach wskoczył do wody. pływał przez chwilę po czym podpłynał do mola. Złapał się rekoma krawedzi chcac sie podnieśc, gdy jakis cień padł na niego. Spojrzał w góre widząc...

Bellatriks Lestrange

_____________________________

Bellatriks weszła na molo. Zachwiała się i gdyby nie słup wpadła by do wody
- jezuuu..- jęknęła - i na co było tyle pić..- usiadła opierając się o pal i paląc papierosa

Bellatriks Lestrange

__________________________

Bellatriks stanęła z Charlottą na molo
- dasz 5, góra 10 minut? - spojrzała na kobietę

Alex Howlett

-na co-spytała spoglądajac na nia.

Bellatriks Lestrange

- powinnaś się w końcu o czymś dowiedzieć, wie o tym każdy tutaj..tak mi się zdaje..chociaż różnie może być..i chciałabym żebyś dowiedziała się tego ode mnie..wiem że może tego nie pokazuje..ale bardzo Cię lubię..i widzę że zasługujesz na Valeriana, cieszę się że w końcu mogę Ciebie poznać Charlott

Alex Howlett

-Bella... ja tez Cie lubie, ale obawiam sie, do czego ta mowa zmierza...-spojrzała na nia lekko przerazona.

Bellatriks Lestrange

- bo widzisz..miałam jednego męża..którego jak sobie uświadomiłam później kochałam i darzę nadal przyjaźnią..tak myślę, nie wiem jak to będzie bo jeszcze się nie widzieliśmy..a teraz mam Jamesa..ale w między czasie miałam wielu kochanków..i jednym z nich był Valerian..- powiedziała w końcu. - i to nie jest tak że Valery chciał Cię okłamywać po prostu nauczyliśmy się z tym żyć..Charlott..- spojrzała na kobietę która robiła się co raz bledsza - Charlott..dziewczyno..co się dzieje..? -spytała łapiąc ją gdy ta nagle się zachwiała

Alex Howlett

Charlotte omało nie zemdlala. Spojrzała na nia:- Wy.... nie.... ale kiedy....-spytała szybko:- Nie mogliście mi...-łzy zalsniły jej w oczach:- Nie.... ja potrzebuje... czasu...-westchnęła i ruszyła przed siebie.

Bellatriks Lestrange

- Charlott..poczekaj..- chwyciła ją za ramie - Charlott nie płacz..to było dawno..nie był jeszcze z Tobą..mieliśmy dużo czasu przed tym..mogłaby być twoją matką..nie możesz mieć do nas żalu o to co było nawet przed twoim urodzeniem..albo jak byłaś małą dziewczynką..Charlott..- spojrzała jej w oczy i otarła jej łzy - on Cię kocha..mnie nigdy nie kochał.. Ty jesteś dla niego teraz najważnjiejsza..

Alex Howlett

-ja wiem...-powiedziała przez łzy:- Tylu rzeczy jeszcze nie wiem..... a on tyle dobrego tobie mówił... że ja nigdy nie zrozumiałam, o co chodzi...-westchneła:- myslałam, ze to james.... ze wasza historia jest taka burzliwa.... a jednak nie.....-otarła resztki łez:- A teraz on sie Toba przejmuje...-posmutniała:- Własciwie wami...

Bellatriks Lestrange

- dziecko drogie..- przytuliła ją - nie zaprzątaj sobie tym głowy..- pogłaskała ją po włosach

Alex Howlett

-Ale...-odparla:- Ja go kocham od dawna.... teraz widze, jak sie świetnie bawicie..... jak jestescie młodzi...-westchneła.

Bellatriks Lestrange

- przykro mi ..nie cofnę tego..- odpowiedziała odsuwając się od niej - jeszcze wiele przed Tobą Charlott, kiedyś takie rzeczy nie będą miły dla Ciebie znaczenia..- wyszeptała i odeszła na koniec pomostu jak najdalej od niej

Alex Howlett

Charlotte spojrzala na nia:- To dlaczego sie teraz odsuwasz?

Bellatriks Lestrange

- zastanawiam się ile razy będę musiała przez to przechodzić..- opowiedziała z lekkim uśmiechem- przynajmniej połowa rodziny.- wskazała na plaże - nie wie o mnie tylu rzeczy