www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- na rączki? - spytała z czarującym uśmiechem

Suniv uśmiechnęła się rozbawiona i objęła ramieniem Victora wcześniej mierzwiąc mu włosy

Alex Howlett

Victor spojrzał na nia:- mamo....- z lekkim wstydem.

Alex westchnał i wyciągnał ręce do tyłu:- No dawaj...

Bellatriks Lestrange

- hahah..- mruknęła uradowana Eve i wskoczyła ojcu na plecy

- no co..- mruknęła Suniv do Victora - jak chcesz mogę Cię w ogóle nie dotykać..- uśmiechnęła się rozbawiona i wymineła go

Alex Howlett

-Tego, nie powiediałem mamo...-usmiechnał sie i przytulił ja mocno.
Alex podrzucił Eve i złapał ja za nogi trzymajac na plecach.

Bellatriks Lestrange

- to co..ścigamy się do drzew? - wskazała na zagajnik z nikłym uśmiechem
- kocham Cię tatku..- westchnęła Eve z uśmiechem

Alex Howlett

-Wiesz, ze jestescie szybsi od nas... znacyz, starsze wampiry na pewno...-zasmiał sie:- Ale spróbowac mogę...-spojrzał na nia szczerząc ostre juz zeby i świecąc srebrnymi oczami.

Alex odparł:- Wiem...ja Ciebie tez..... tak mocno jak Suniv i Victora oraz Williama...

Bellatriks Lestrange

Suniv już chciała zacząć biec aż nagle drogę przebiegła im Bellatriks zmierzając prosto do domku Malfoy'ów .

Suniv spojrzała na Alexa i ruszyła w tym samym kierunku.

Bellatriks weszła do domku i od razu dało słyszeć się jej krzyki, przez okno wyleciało krzesło a zaraz później Lucjusz przez drzwi i wylądował tuż przed Alexem

Z domku wyszła wściekła Bellatriks z jego laską, wyciągnęła różdżkę i w stronę Lucjusza pomknął czerwony promień który został odbity przez przebiegającego Williama i teraz to on zaczął rzucać uroki na Bellatriks w zawrotnym tempie

Alex Howlett

Alex wyciągnał rózdzke, i pomógł wstac lucjuszowi:- No widzę, ze bellatriks jest w formie.....-westchnał usmiechajac sie.

Victor zaraz pojawil sie obok Williama blokując zaklecia bellatriks.:- czy to sie nigy nie skończy?-stwierdził zrezygnowany.

Bellatriks Lestrange

- nie wiem..wygląda na wkurzoną..- westchnął odbijając jedno z jej zaklęć i zmieniając miejsce by utrudnić jej sprawę

Lucjusz westchnął otrzepując się
- wspaniałe humorki wspaniałej kobiety..- mruknął ironicznie - napomknąłem Jamesowi że ma problem z alkoholem..zdenerwowała się widać..

Bellatriks machnęła różdżką do góry rysując półkole i wykonała dokładnie taki ruch jakby rzucała frizbi. W jednym momencie wszytskich walczących podcięło i upadli na plecy włącznie z Suniv, Eve, Alexem i Lucjuszem. Odwróciła się laską odpychając nadbiegającego Williama i zdzielając go po głowie. Różdżka dotykała czoła jej siostry.

Odwróciła sie do niej plecami i poszukała wzrokiem Lucjusza
- chcesz żebym powiedziała coś twojej żonie? - zmrużyła oczy - Cyziu..- odwróciła się do siostry która w jednej chwili posłała w jej stronę oszałamiacza

Alex Howlett

alex podniósł sie z ziemi:- O rany.... same kłopoty........
Victor wstal i po cichu podniósł Williama.:- Dobra... znowu tak samo...... jak wczesniej.....
alex otrzepał sie i pomógl wstać Suniv:- Mamusia jest w dobrym humorze...-westchnał:- tylko trzeba ja uspokoić......

Oszałamiacza narcyzy odbiło inne zaklecia. Alex i howlettowie skierowali oczy w strone nadchodzacego jamesa, który wyszedł z domku. Był pełen furii. Wyciągnał już dawno swoją różdzke i warknał:- dosyć tego!! bellatriks, wracasz do domu!-krzyknał. Wycelował w nia krzyczac :- expelliarmus!- a wiedząc, ze w koncu odbije to zaklęcie, dodatkowo wypowiedział cichutko w myslach:"Levicorpus!"

Bellatriks Lestrange

Bellatriks jednak padła na piasek jak długa unikając zaklęcia
- tylko na tyle Cię stać James? - spytała odbijając jego kolejne zaklęcie - widzę że Valerian niczego Cię nie nauczył..

- trzymaj..szlachetny Lucjuszu swoją różdżkę..- rzuciła mężczyźnie jego własność - następnym razem radzę Ci trzymać język za zębami..aha..no tak..następnego razu nie będzie..nie mówcie nic Lucjuszowi co chcecie ukryć..nie liczcie na to ze zachowa to tylko dla siebie - powiedziała do reszty

Lucjusz westchnął i pokręcił głową
- Bella..kogo Ty chcesz oszukać..siebie? - spojrzał na nią
- odwal się co?! mało masz własnych problemów?! - syknęła, odwróciła się na pięcie i ruszyła przed siebie

- Bella czekaj..- ruszyła za nią Narcyza - Bella!..- Narcyza chwyciła ją za ramie gdy były już nieco oddalone od reszty - Lucjusz nie chciał Cię zranić..- spojrzała jej w oczy - wszyscy się o Ciebie martwią..a James najbardziej..- przytuliła ją mocno - no nie bądź już taka niedostępna..każdy z nas chce się do Ciebie zbliżyć..- wyszeptała jej do ucha i opadła razem z nią na kolana gdy Bella wpadła w rozpacz

Narcyza posłała wszytskim spojrzenie mówiące " wszystko pod kontrolą" i wyszeptała siostrze coś do ucha

Alex Howlett

James obejrzał cała scene i schował różdzke. Spojrzał za nimi, a potem ruszył wsciekły w strone mola.:- nie czekajcie na mnie...-powiedział mijając alexa victora, Eve, williama, Lucjusza i Suniv:- Tak predko nie wrócę.....-stwierdził idąc szybkim krokiem jak najdalej od plaży.

Alex objał Suniv:- na całe szczeście ejst w porzadku.....
Victor spojrzał na Bellatriks chowajac różdzke.:- Nie wiem... moze zrobimy Turniej Pojedynków, jak wszyscy tak ochoczo wyciągaja różdzki...

Bellatriks Lestrange

Bellatriks poszukała wzrokiem Jamesa i kiedy zobaczyła że się oddala ruszyła za nim
- jasne..uciekaj!!..mówisz że to ja nie potrafię stawiać czoła problemom!..a sam uciekasz do nory..jak tchórz! - wrzasnęła - nawet mnie rąbnąć zaklęciem porządnie nie potrafisz!..ach..zapomniałam.. James Holwett jest na to zbyt szlachetny..! wracaj do swojej żony..dobraliście sie oboje..- warknęła i odwróciła sie

- a wy na co się gapicie..- warknęła na resztę i wmaszerowała do swojego domku

Lucjusz westchnął i przytulił Narcyzę która podeszła do niego zapłakana.
Will spojrzał na Victora i wzruszył ramionami. Suniv natomiast bez słowa ruszyła do siebie

Alex Howlett

Alex westchnał i ruszył do siebie.
Victor przytulił eve a potem stwierdził:- No cóz...koniec przedstawienia....rozchodzimy się........-zachęcił i skierował kroki w stronę domku.
alex obejrzał sie za jamesem i ściał wargi. pokręcił glowa i ruszył do siebie.

Po jakims czasie james wrócił szybkim krokiem i wparował do swojego domku.

Bellatriks Lestrange

__________________

Bellatriks stanęła na środku plaży
- kto Cię uczył wcześniej pojedynków..- spytała rzucając proste zaklęcia by wyczuć różdżkę

Po chwili dołączyli do nich Lucjusz z Narcyzą
- no proszę proszę..
- co Lucjuszku...też chcesz się pobawić..- mruknęła Bella przejeżdżając różdzką od jego czoła aż po mostek
- z Tobą zawsze Bell..

Narcyza odciągnęła go rozbawiona od siostry