Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jezioro
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:37, 06 Sie 2012    Temat postu: Jezioro

Niespełna pół godziny później wszyscy byli gotowi. Ubrani w lekkie, inne od tych eleganckich ubrań noszonych na co dzień, ze względu na upał, przed którym nie chroniły zaklęcia rzucone na dom. Liliana ubrana była w zwiewną, kwiecistą sukienkę na wąskich ramiączkach i z plecioną torbą przerzuconą przez ramię. W drugiej dłoni trzymała koszyk z kanapkami i czymś zimnym przygotowanym przez skrzaty. Rozalię ubrała się w turkusową sukienkę, a Nate w luźną koszulkę i spodnie.
-Mógłbyś to ponieść Draco?-Uśmiechnęła się do niego przymilnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:23, 06 Sie 2012    Temat postu:

Draco spojrzał na wiklinowy kosz z niechęcią, ale w końcu chwycił go do ręki. Mimo swojej dość dużej siły nie był przyzwyczajony, że on coś nosi. Westchnął i podwinął rękawy białej lnianej koszuli. Do tego dobrał lniane czarne spodnie i sandały w ciemnym odcieniu. Przyjrzał się krytycznym wzrokiem swojej córce, która ubrała białe szorty, które lekko zakrywały jej pośladki i kremową, zwiewną bluzkę na na ramkach. Na nogi założyła kremowe klapki. Włosy spięła na karku i założyła na głowę kapelusz słomkowy, przewiesiła sobie przez ramię torbę z filtrami słonecznymi i strojem na zmianę. Scorpius ubrany był podobnie do ojca, w ręce trzymał swój ręczniki: swój i siostry.

- może weźmiemy psa..- zaproponował Draco wpatrując się w suczkę Liliany, która siedziała przy drzwiach tarasowych i wesoło machała ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:36, 06 Sie 2012    Temat postu:

Zanim wyszli, zerknęła jeszcze do torby, czy na pewno wszystko zabrała, a dzięki powiększającemu zaklęciu, zmieściło jej się tam naprawdę sporo rzeczy. Między innymi ręczniki, materac do pływania i kilka podobnych rzeczy.
-Dobry pomysł. Chodź Connie.-Chart natychmiast poderwał się z miejsca i podbiegł do swojej pani.
Dopiero wtedy wszyscy ruszyli spod domu. Chłopcy wyrwali bardziej do przodu, a za nimi podreptała Connie. Potem szły dziewczyny, a na samym końcu Draco i Liliana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:47, 06 Sie 2012    Temat postu:

Maszerowali tak w ciszy przez kilkanaście minut.
- tato daleko jeszcze? - westchnęła Sophie której upał dawał się we znaki - co raz mniej mi się to podoba..- mruknęła pod nosem - tatusiu..chcesz mnie ponieść? - spytała dziewczyna z nadzieją w głosie

Draco ją wyśmiał i ruszył do przodu by dobrze wszystkich poprowadzić. Po chwili weszli na polanę, przy której zaczynało się jezioro. Było ono mniejsze od tego w Hogwartcie, ale dodatkową atrakcją był wodospad i skałki z których skakać można było do wody, dodatkowo mogli mieć pewność że nikogo obcego tam nie spotkają ponieważ było to jezioro prywatne.

Chłopcy ruszyli biegiem do wody. Draco uśmiechnął się widząc ich współzawodnictwo po czym wybrał miejsce w pół cieniu, tak by każdy wybrał sobie kawałek polanki według swoich preferencji. Sophie od razu usiadła pod dużym rozłożystym drzewem. Rozłożyła koc i poduszki, ściągnęła ubranie ukazując się swojemu ojcu w czerwonym bikini i zaczęła się smarować olejkiem.

Draco widząc to zakrztusił się sokiem, który właśnie popijam i spojrzał na Lilianę z niedowierzaniem - cóż..wyrosła..- westchnął tłumacząc się i rozłożył koc dla siebie i Liliany po czym "walnął się" na trawę bo inaczej tego nazwać nie było można
- jezioro..jest 35 stopni..i nad jezioro..mój ojciec ma doprawdy kreatywne pomysły..- burknął zakrywając sobie twarz jedną z chust Liliany.

Chłopcy już dawno byli w wodzie. Albo bawili się w wodnego berka, albo kłócili się o miejsce na materacu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:00, 06 Sie 2012    Temat postu:

Lilianie temperatura nie przeszkadzała. No może troszkę, ale jakoś nie miała z nią problemów. Bądź co bądź, cały poprzedni miesiąc spędzili podróżując po egzotycznych miejscach, więc w pewien sposób przywykła.
Po dotarciu na miejsce, stanęła w połowie polanki i rozejrzała się wokół siebie. Było to naprawdę piękne miejsce. Ciche i spokojne, bez ludzi.
Connie pobiegła za chłopcami, rozbryzgując wokół siebie wodę. Rosalie natomiast zniesmaczona przyglądała się zabawom chłopców. Chociaż znając życie zaraz dołączy do nich. W tym czasie jednak zdjęła sukienkę, ukazując biały strój kąpielowy.
-Nie marudź Draco. Tutaj wcale nie jest tak gorąco.-Usiadła koło niego uprzednio zdejmując sandały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:16, 06 Sie 2012    Temat postu:

- jeżeli ja leżę i jest mi gorąco to znaczy, że jest gorąco - odwarknął

Po chwili dało się słyszeć pisk, kiedy pewien raczej mało agresywny pająk wmaszerował na nogę Sophie. Dziewczyna otrzepując się cała i raz po raz upadając na trawę spanikowana wbiegła prosto do wody i dopiero kiedy utwierdziła się w przekonaniu że pajęczaka już nie ma opanowała się i jak gdyby nigdy nic poprawiła włosy i zaczęła pływać

- a już myślałem, że coś na nią spadło..-westchnął Draco ironicznie sam ściągając koszulę - wzięłaś jakieś papierosy i coś wysokoprocentowego ?..bo na trzeźwo tu nie wytrzymam..- spojrzał na kobietę - no proszę..Scarlett..- uśmiechnął się gdy zobaczył kogoś nad ramieniem Liliany.

Ze ścieżki schodziła właśnie Scarlett w niebieskiej króciutkiej sukience z ręcznikiem pod ręką i torbą na ramieniu. Na głowie miała słomkowy kapelusz który zapobiegał ją przed przegrzaniem. Obok niej szedł Tyberius, który od razu podbiegł do Scorpiusa i Nate'a. Chłopcy byli w tym samym wieku i zaczynali Hogwart. Jako ostatni szli Howard i Elizabeth. Doskonały przykład bliźniaków. Oboje złote loki odziedziczone przez Scarlett. Howard rozpocznie niedługo ostatni rok w Hogwartcie a już dorównał ojcu wzrostem. Miał na sobie biały podkoszulek i granatowe szorty. Elizabeth niższa od swojego brata pomachała Rose i Sophie. Dziewczyna była bardzo podobna do matki i przypominała trochę Narcyzę. Była bardzo szczupła, głównie przez balet i geny. Zdobiła ją jasna, zwiewna sukienka. Oboje z rodzeństwa trzymali na smyczy dwa psy. Były to mieszańce wilczycy z malamutem. Bracia były podarkiem od Alexa i Suniv.

- kogo moje oczy widzą..- Draco podszedł do Scarlett i uściskali się oboje - gdzie Jason i Cygnus?..Jason w pracy..otwiera teraz własny sklep na Pokątnej więc ma trochę roboty a Cygnus..pomyślałam że będzie zbyt zmęczony upałem..w końcu to dwuletnie dziecko..marudziłby bez przerwy..- przytuliła się do kuzyna - a, że mieszkamy w pobliżu..

- i podjęłaś bardzo dobrą decyzję Scarlett..

- Liliana? - kobieta przyjrzała się towarzyszce Dracona - kiedy wróciłaś?..mieszkasz tu?..nic nie pisałaś..- uśmiechnęła się do do niej poruszając na raz wiele wątków..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:25, 06 Sie 2012    Temat postu:

Wymownie odwróciła się do niego plecami, demonstrując tym samym swoje niezadowolenie. jej focha przerwał pisk Sophie zaatakowanej przez pająka. Zupełnie się dziewczynie nie dziwiła. Sama nienawidziła robali, a pająków tym bardziej.
-Draco. Ja mam wszystko.-Roześmiała się. Zawsze była raczej zapobiegawcza.-Coś wysokoprocentowego możesz znaleźć w koszyku.
Kobieta podążyła za wzrokiem Dracona. Szalenie dawno nie widziała Scarlett. Dziewczyny odmachnęły Elizabeth.
-Witaj Scarlett.-Przytuliła ją na przywitanie.-Wróciłam tydzień temu. Mieszkam tu od trzech dni. A na to ostatnie pytanie nie umiem Ci odpowiedzieć, ale ciocia już mnie odpowiednio za to wyzwała.-Odwzajemniła uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:31, 06 Sie 2012    Temat postu:

- ok..to ja nie będę Ci suszyła głowy..- uściskała Lilianę i usiadła obok nich. - generalnie dlaczego się zaszywacie? - spytała zaciekawiona

Psy zostały spuszczone ze smyczy i od razu podbiegły do suczki Liliany zaciekawione.

Nate, Scorpius i Tyberius skryli się w jaskini za wodospadem i tam coś knuli.

Howard z Elizabeth podeszli do dziewczyn. Sophie uściskała mocno Elizabeth, razem z Rose trzymały się w trójkę i były jak siostry, czasami tylko Sophie razem z Rosalie sprzeczały sie o względy Howarda, ale zawsze szybko się godziły. Howard ucałował obie w policzek i w czwórkę poszli na przechadzkę po skałkach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:35, 06 Sie 2012    Temat postu:

-Uratowana.-Uśmiechnęła się do niej.-W sensie dlaczego tu, czy ogólnie. To pomysł wuja, tylko Draconowi jest gorąco.
Dziewczyny bardzo dobrze się dogadywały. W zasadzie całą trójką były jak siostry. Zwłaszcza w szkole.
Liliana usiadła z powrotem pod drzewem.-A co u Ciebie Scarlett?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:43, 06 Sie 2012    Temat postu:

- hmm..co u mnie..pracuję w Mungu nadal..nie wyobrażam sobie innej pracy..Andromeda powiedziała, że jeśli będę się tak sprawowała dalej i zdam jakiś egzamin to mogę ją zastępować..w domu jak w domu..czasami odwiedza nas Bella z Jamesem..czasami my jedziemy do nich..dawno nie widziałam się z Lucjuszem i Narcyzą więc stwierdziłam że dzisiaj wpadnę..Howard niedługo skończy Hogwart, będę się denerwowała no bo egzaminy..nic mi jeszcze nie mówił o tym jaką drogę chce obrać..on w ogóle nie przejmuje się niczym..może dlatego że wszystko łatwo mu przychodzi..Elizabeth jest zdeterminowana i cały czas ćwiczy w szkole baletowej twojej mamy - zwróciła się do Dracona - fizycznie jest bardzo podobna do Howarda ale psychicznie to dwie różne osoby..Tyberius jest cudownym chłopcem, już teraz widzę, że będzie bardzo zaradny..ciekawa jestem do jakiego domu trafi..po cechy ma chyba wszystkie..a Cygnus..stawia swoje pierwsze kroki w życiu..i w jego przypadku czeka mnie powtórka z poprzedniej trójki dzieci..a u was?...chcecie mi może coś powiedzieć..- spojrzała na nich rozbawiona. W zasadzie wszyscy czekali na jakąś poważną deklarację od tej dwójki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:06, 06 Sie 2012    Temat postu:

-Wróciłam niedawno z wakacji. Podróżowaliśmy po Afryce, co zresztą widać po naszej opaleniźnie. Byłam bardzo zdziwiona, że Rosalie zgodziła się jechać, bo najchętniej położyłaby się na plaży i nie ruszała przez cały dzień. Nathaniel jest zupełnie od niej inny. Cichy i spokojny.-Jakby na zaprzeczenie jej słów cała trójka wybiegła z jaskini z dzikim okrzykiem.-Mam nadzieję, że trafi do Slytherinu, bo Rose mu żyć nie da.
Słysząc ostatnie pytanie spojrzała na Dracnona, nie bardzo wiedząc jak odpowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:13, 06 Sie 2012    Temat postu:

- nie planujemy póki co, żadnych poważnych kroków na przód..oboje jesteśmy zmęczeni i po przejściach więc dajemy sobie czas..oczywiście każdego dnia spotyka się to z niezadowoleniem mojej matki, ale cóż..musi wziąć na wstrzymanie..- westchnął - gdziekolwiek się dostanie..da radę..a Rose zawsze będzie mu utrudniać życie..- spojrzał na nią rozbawiony

- Draco ma rację..a pro po dzieci..Sophie i Rosalie bardzo wyrosły..ale w niektórych momentach nie mogę się z tym pogodzić jak patrzę na własne dzieci ..rosną stanowczo za szybko - westchnęła rozbawiona przyglądając się westchnieniom Rose i Sophie kiedy jej syn wskakiwał na główkę do wody z jednej z wyższych skalnych półek. Elizabeth patrzyła na to z politowaniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:31, 06 Sie 2012    Temat postu:

-Podobno zaczęła planować nasz ślub.-Roześmiała się.-Ale jest dokładnie tak, jak mówił Draco. Nic na siłę. Chociaż domyślam się, że większość czeka, aż się ogarniemy. Wiem. W końcu to jest Rose.-Wzruszyła ramionami.
-To wręcz nie do pomyślenia. Najbardziej zauważyłam to patrząc na Anastazję. Jeszcze niedawno była taka malenka.-Spojrzała na bawiace się dzieciaki. Nate po krótkich wprawdzie namowach Tyberiusa szykował się do skoku na główkę. Liliana posłała mu groźne spojrzenie, które chłopak zupełnie zignorował i zrobił to, co planował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:02, 06 Sie 2012    Temat postu:

Wszyscy bawili się wspólnie, aż do po południa kiedy nadszedł czas posiłku. Cała grupa zgromadziła się w jednym miejscu.

W czasie gdy Liliana rozdawała kanapki, Scarlett próbowała ogarnąć wstawionego Dracona, który tak jak obiecał,że na trzeźwo nie wytrzyma, tak faktycznie uczynił i wypił wszystko co znajdowało się w torbie Liliany. Były natomiast tego plusy. Tryskał radością i nic mu nie przeszkadzało.

Elizabeth siedziała razem z Rose i Sophie, które były oparte o Howarda. Chłopak okrywał je obie ręcznikiem. Elizabeth z uwagi na wilcze geny nie odczuwała tak szybko zimna. Rozmawiali o chrzcie który chcą zrobić pierwszorocznym.

Dalej od nich siedziało trzech jedenastoletnich chłopców, którzy próbowali coś wychwycić z rozmów starszego rodzeństwa.

Psy biegały w okół tej grupki szczekając.

- jaki uroczy obrazek..- mruknęła Bellatriks, która pojawiła się na polance razem z Valerianem i Malfoy'ami.

Anastazja natychmiast pobiegła do zwierząt. Bellatriks stała przed nimi w długiej, do ziemi, czerwonej, zwiewnej sukni i w upiętych włosach. Miała też okulary słoneczne.

Valerian stał obok matki ubrany jak zwykle, elegancko, jak tylko się pojawił, od razu udał się w cień bo słońce najzupełniej w świecie wydawało się go denerwować.

Narcyza rozmawiała o czymś z Lucjuszem. Mężczyzna ubrany był bardzo podobnie do syna. Z prostej przyczyny, nie dość że było to praktyczne to jeszcze wyglądało w miarę elegancko. Jego żona zaś ubrała sukienkę do kolan w kolorze butelkowej zieleni i pantofle na koturnie.

- oj coś widzę Draco..że się zgrzałeś..- mruknęła Bellatriks nachylając się nad siostrzeńcem

- ciocia Bella..- Draco podniósł się i porwał ciotkę w ramiona.

Cała grupa wybuchnęła w tym momencie śmiechem.
- Lucjuszu zrób coś ze swoim synem..jeśli ma zostać cały..- warknęła kobieta która próbowała się oswobodzić z jego uścisku

Lucjusz natomiast wzruszył ramionami i razem z żoną usiedli nad drzewem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:49, 06 Sie 2012    Temat postu:

Rozdzieliwszy każdemu kanapki, których było naprawdę dużo i przydzieleniu szklanki do kilku rodzajów soku. Spojrzała z politowaniem na Dracona, który właściwie ledwie trzymał się na nogach, a raczej miał spory problem z ustaniem w miejscu. Korzystając z nieuwagi córki, zapatrzonej jak ciele w malowane wrota w Howarda, wyciągnęła ze swojej bezdennej torby paczkę papierosów, właściwie wziętych z myślą o Draconie i o dziwo takich, jakie paliła z Lucjuszem.
Podśmiewała się pod nosem z Dracona, z którego twarzy zniknął prawdziwie Malfoy'owski grymas niezadowolenia, a zamiast tego zastąpił go wesoły uśmiech. Kobieta siedziała oparta o drzewo co jakiś czas zaciągając się papierosem. Ze zdziwieniem zmarszczyła czoło, wypatrując coś w oddali. Ścieżką bowiem szli jej bracia. Byli to dwaj przystojni młodzieńcy o ciemnych włosach i równie ciemnych oczach. Nawet jak na swój wiek, czyli całe siedemnaście lat, byli dość wysocy i przede wszystkim bardzo mocno do siebie podobni. Ubrani w jasne, materiałowe szorty różnili się tylko kolorem koszulki.
-Szukaliśmy Cię Liliano.-Po krótkim przywitaniu z całą resztą oraz posłaniu uroczych uśmiechów w kierunku dziewcząt, zaczął Thomas nieco oskarżycielskim tonem.
-Dom zamknięty i w zasadzie pusty, więc jedynym miejscem, w którym mogłaś się znajdować, to było Malfoy's Manor. No i jesteśmy.-Roześmiał się William.-I mamy dla Ciebie list, ale przeczytaj go później, bo sobie niepotrzbnie popsujesz humor.
Chłopak podał jej otwartą kopertę i puszczając na odchodnym oczko, poszli przywitać się z Sophie, Elizabeth, Rose i Howardem. Natomiast Liliana korzystając z rady braci wrzuciła kopertę do torby.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Liliana Malfoy dnia Wto 2:32, 07 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 1 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin