 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:27, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-Ała...za co to? Tak ładnie Cię posmarowałem, a Ty mnie bijesz?-Thomas zrobił najbardziej smutną i żałosną minę, jaką potrafił, wlepiając w nią urocze spojrzenie brązowych oczu.
-Ostatnio zrobił mi herbaty. Osobiście. Zaczynam się go bać.-Roześmiała się.-Twoi rodzice są cudowni.
-Nic jej nie powiem.-Wzruszyła ramionami z rozbawieniem w oczach. Skuliła się nieco, gdy nagle zawisł nad nią. Była świadoma jego siły i tego, co może zrobić, więc nie potrafiła do niego podejść zupełnie bez strachu.-Ja prowokuję? Mam Ci przypomnieć, kto zaczął?-Wyjątkowo nie odwróciła wzroku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Liliana Malfoy dnia Wto 23:48, 21 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:40, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- no ja na pewno nie..- westchnął cały czas się w nią wpatrując - Liliana jest w ciąży..- odparł podnosząc się - nie wolno jej denerwować..
Draco wysłuchał narzeczonej z uwagą i roześmiał się
-jeszcze w życiu nie widziałem by kiedykolwiek robił komukolwiek herbatę..no oczywiście z wyjątkiem mojej matki..teraz na Twoim miejscu bym uważał..bo jeszcze stwierdzi, że ojciec Tobie poświęca więcej uwagi niż jej..- westchnął z niewinnym uśmiechem
Sophie spojrzała rozbawiona na Toma
- och tak oczywiście..bo Ty zawsze taki niewinny jesteś..- westchnęła teatralnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:52, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-No dobraa, wszyscy mi non stop o tym przypominają.-Prychnęła, robiąc zniecierpliwioną minę.
-Dobrze, że mnie ostrzegasz. Sama byłam zszokowana, kiedy zerwał się z fotela i chwilę później wrócił dzbankiem herbaty.-Zamyśliła się na moment.-Chodźmy trochę popływać. Nawet po drzewem jest mi się gorąco.-Zaproponowała.
-Masz wątpliwości? Jestem najlepszą osobą w całej tej pokręconej rodzinie. Chyba mylisz mnie z moim bratem.-Uśmiechnął się nieśmiało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:55, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- i nie rób takiej słodkiej miny po tracisz autorytet śmierciożercy..- odparła rozbawiona
- szczerze mówiąc nie mam ochoty dzisiaj na kąpiel..ale jak chcesz to do dzieła..- odpowiedział zakładając na nos okulary przeciwsłoneczne - Liliano..nie wydaje Ci się, że Rose zadurzyła się w Valerianie?..na przykład obojga w tej chwili nie ma..- rozejrzał się
Valerian natomiast spojrzał na dziewczynę rozbawiony
- nie cieszysz się z rodzeństwa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:04, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem, o czym mówisz.-Położył się z powrotem obok niej.-Nie lubisz, jak jestem taki uroczy i w ogóle słodki?
-W sumie..jest mi tu wygodnie.-Stwierdziła, koniec końców zostając na miejscu.-Wiesz, już sam fakt, że spędziła u niego całe trzy dni. A ona, jak coś sobie wbije do głowy, to nie jestem w stanie przemówić jej do rozsądku.-Westchnęła cicho.
-Już raz Ci mówiłam, że się cieszę. Przeraźliwie się cieszę.-Na jej twarzy jednak nie było ani śladu radości. Może przez to, że uwielbiała być w centrum uwagi, a teraz tą osobą była jej matka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:09, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- no no no..ktoś tutaj czuje się pominięty..- mruknął Valerian rozsiadając się wygodnie na jednej ze skałek w cieniu
- no jakoś mi to do Ciebie nie pasuje..- westchnęła Sophie - ale z drugiej strony lubię jak tak robisz..- dodała z uśmiechem i przytuliła się do niego
- nie martwi Cię to ? - drążył dalej ten temat - wiesz..znam mojego kuzyna jakiś czas..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:15, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-Wydaje Ci się.-Odparła, przyjmując znudzony wyraz twarzy. Szybko odgadł jej prawdziwe uczucia.
-Dla Ciebie wszystko kochanie.-Roześmiał się, puszczając jej przy tym oczko.-Mogę być i słodki i wredny.
-Oczywiście, że mnie martwi. Zdaję sobie sprawę, jaki jest Valerian. I boję się, że albo jej coś zrobi, albo znudzi się za chwilę i Rose znów będzie cierpieć.-Spojrzała na niego z powagą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:21, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- no chodź no wujka ..- Valerian wyciągnął do niej ręce rozbawiony. Jakby nie patrzeć jeśli Liliana i Draco są razem to był jej przybranym wujkiem. Z drugiej jednak strony zawsze i koligacje rodzinne były bardzo pokręcone.
- masz dzisiaj coś do roboty ? - spytała Sophie chłopaka - tak sobie myślałam, że może byśmy gdzieś sobie poszli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:27, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosalie uśmiechnęła się nikle. Potem podniosła się z kamienia i podeszła do niego.-Czego Ty właściwie chcesz? Dobrze się bawisz wiedząc, że robię praktycznie wszystko, co chcesz?-Stanęła naprzeciw niego i wbiła uważne spojrzenie w jego oczy, które jednak zaraz odwróciła.
-Prócz splądrowania wioski mugoli nic ciekawego.-Roześmiał się, kiedy zobaczył jej zszokowaną minę.-Żartuję..pani Lestrange powiedziała, że dzisiaj mam wolne, bo źle się czuje. Masz na myśli jakąś imprezę, coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:30, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- nie wiem..chyba raczej nie..chciałabym pobyć gdzieś tylko z Tobą..ostatnio tak mało czasu mamy ..- westchnęła - wiesz.., ale to, że ciotka źle się czuje to dziwne jest..- dodała po chwili zastanowienia
- a robisz? - spytał przyciągając ją do siebie, gdy odwróciła wzrok chwycił ją za podbródek i obrócił w swoją stronę - czego się boisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:34, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Thomas zamyślił się na chwilę.-Dom Liliany jest teraz pusty. Nikt by nam nie przeszkadzał..-Spojrzał na nią z aluzją w oczach.
-Słucham Cię. Nie zauważyłeś?-Odpowiedziała już znacznie ciszej i mniej wyzywająco. Kiedy odwrócił twarz w jej stronę, żeby musiała spojrzeć mu w oczy, na złość mu je zamknęła.-Takiego jednego wampira.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:39, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- ach te Twoje kosmate myśli..- dała mu pstryczka w nos - ale to może spytamy co ? w końcu to jej dom..- westchnęła
- cóż..kogoś słuchać musisz..- dodał rozbawiony jej zachowaniem - ja też się boje wampirów..- dodał z uśmiechem i usadził ją sobie na kolanach - okropne są czasami..wredne..ironiczne..napastliwe..ja bym uważał na Twoim miejscu, a jak zobaczysz jakiegoś w pobliżu to uciekaj gdzie pieprz rośnie..- poradził
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:43, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-To też mój dom. Po części..-Zabawnie zmarszczył nos, kiedy go w niego pstryknęła.-Przyjdź tam o 18, o wszystko zadbam.
-To ze strachu. Nie wyobrażaj sobie za wiele.-Roześmiała się perliście.-Z ust mi to wyjąłeś. A poza tym, uwielbiają dominować nad wszystkimi. To bardzo irytująca cecha.-Rozsiadła się wygodnie na jego kolanach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:51, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- starach czy nie strach mam posłuch..- uśmiechnął się zawadiacko - no to też się zgadza..- stwierdził po chwili - nie chodzisz teraz do Hogwartu..chciałabyś może wyjechać na dwa tygodnie ? ja muszę załatwić kilka spraw, a dobrze się czuje w Twoim towarzystwie więc tak sobie pomyślałem, że zaproponuje..- odparł całkiem niewinnie
- dobrze..trzymam Cię za słowo..- odparła rozbawiona Sophie i pocałowała Toma delikatnie - a gdzie jest William ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:02, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
-No niech Ci będzie.-Westchnęła teatralnie. Z lekkim zdziwieniem wysłuchała jego prośby, dosyć niemile uświadamiając sobie, że serce zaczęło jej bić znacznie szybciej niż powinno.-Ja..wiesz..bardzo chętnie, ale jak moja matka się dowie, że z Tobą, to nigdy mnie nie puści.-Zrobiła smutną minkę.-Przyznaj, że nikt inny z Tobą nie potrafi wytrzymać.
-Nie musisz się ładnie ubierać. Starczy mi tylko bielizna.-Wyszeptał do jej ucha.-A nie wiem? Był tu jeszcze przed chwilą.-Rozejrzał się dookoła, w poszukiwaniu swojego brata. William w tym czasie odszedł już spory kawałek. Miał dosyć tej sielankowej atmosfery. Wszyscy się doskonale bawili. Wszyscy byli tak bardzo szczęśliwi, tylko nie on. Wszedł w mały lasek na skraju dalszego brzegu jeziora. Tam w końcu usiadł i zapalił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|