Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sypialnia Dracona
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:45, 10 Gru 2011    Temat postu: Sypialnia Dracona

Draco wszedł z Lilianą na rękach do swojej sypialni.

Był to duży pokój urządzony w kolorach ciemnego brązu i zieleni. Przy łóżku rozłożony był puchowy dywan, podobny do tego w salonie.

Oprócz tego w komnacie znajdowała się kanapa, stolik do kawy, barek, wejście do garderoby i własnej łazienki. Oprócz tego można było dostać się na taras.

Draco posadził Lilianę na ogromnym łóżku i wrócił by zamknąć drzwi. Przeszedł przez pokój i nalał sobie ognistej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:53, 10 Gru 2011    Temat postu:

Rozłożyła się na nim wygodnie, patrząc spod półprzymkniętych powiek, jak Draco zamyka drzwi, a potem nalewa sobie ognistej.
Pamiętała jego komnatę. Kiedyś w kącie stała jeszcze miotła, poniewierały się jakieś książki. Pokój zawsze był pełen słońca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:03, 10 Gru 2011    Temat postu:

Po chwili do drzwi rozległo się pukanie
- proszę..- mruknął Draco i odwrócił się w stronę gościa

Drzwi się otworzyły i stanęła w nich córka Dracona. Również wyglądała na niewyspaną, a jej oczka były całe zapuchnięte.

- tęsknie za mamą..- wyszeptała podbiegając do ojca i przytuliła się do jego nogi płacząc.

Draco westchnął. Odstawił szybko szklankę z alkoholem, machnięciem ręki nakrył półnagie- bo trudno było nazwać koszulkę nocną Liliany pidżamą - ciało kołdrą i wziął małą na ręce.

- wiem kochanie..ale musisz zrozumieć że mama już nigdy nie wróci..- wyszeptał siadając z nią na kanapie - nie kochała nas i zostawiła..- mruknął do jej ucha- w cale nie chce się z Tobą spotkać więc nie powinnaś rozpaczać z jej powodu..- szepnął ocierając jej łzy. W Draconie był zarówno chłód jego ojca jak i ciepło Narcyzy.
- dam Ci coś na sen..i porozmawiamy jutro rano..pójdziemy na spacer..co ty na to? - spytał widząc że dziewczynka się uspokaja

Dziecko kiwnęło głową
Draco postawił dziewczynkę na podłodze
- zaraz wrócę..- mrugnął do niej i wyszedł za córką

Wrócił po niespełna 10 minutach

- wybacz Lil..jest na tyle duża by źle na to reagować i na tyle mała by wielu spraw z tym związanych nie rozumieć..- westchnął i dopił ognistą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:39, 10 Gru 2011    Temat postu:

Nigdy nie lubiła Astorii. Najpierw była śmiertelnie o nią zazdrosna, chociaż nawet nie miała powodu. Potem okazało się, że jest tylko pustą lalką o pięknych lokach i lśniącym uśmiechu. Nie podobało jej się, że to ona została żoną Draco. Przez to nie pojawiła się na ich ślubie. Ale kiedy dowiadywała się, że w ich małżeństwie jest coraz gorzej, robiło jej się przykro. Z całego serca współczuła Draconowi. Mimo wszystko życzyła im przecież szczęścia. Najbardziej jej było szkoda dzieci, które okropnie cierpiały, słysząc kolejną kłótnię rodziców. Cieszyła się, że w końcu mężczyzna miał dosyć jej irracjonalnych zachowań i zwyczajnie ją wyrzucił.
Kiedy dziewczynka wbiegła do jego komnaty poczuła się głupio, siedząc tak w samej koszulce. Chyba jednak jej nie zauważyła, przez łzy zalewające jej śliczne oczęta. W milczeniu przysłuchiwała się słowom Dracona. Był wspaniałym ojcem.
-Nie spiesz się.-Powiedziała, gdy wychodził z komnaty wraz z córką.
-Muszą bardzo źle przeżywać odejście Astorii.-Uśmiechnęła się smutno. Biedne dzieciaczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:44, 10 Gru 2011    Temat postu:

-Eliz..tak jak widzisz a Scorpius ma niespełna rok..- westchnął i usiadł na brzegu łóżka - ale nie przejmuj sie tym

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:49, 10 Gru 2011    Temat postu:

-Dobrze, że dziś przyjeżdża Rose. Odciągnie ją od ponurych myśli.-Położyła dłoń na jego ramieniu i uścisnęła lekko.-Nie martw się Draco. Niedługo zapomną. Eliz to cudowna dziewczynka. Dobrze, że to się stało, kiedy jeszcze jest mała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:11, 10 Gru 2011    Temat postu:

Draco wpatrywał się w Lilianę przez dłuższą chwilę
- powinnaś wracać do siebie..- wstał i usiadł na kanapie - jeśli chcesz być dobrą żoną..i mieć trwałe małżeństwo w ogóle nie powinnaś tu wchodzić..zdajesz sobie z tego sprawę..- bardziej stwierdził niż zapytał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:23, 10 Gru 2011    Temat postu:

-Same chęci to za mało. Zwłaszcza, jeśli walczy tylko jedna strona.-Westchnęła.-Moje małżeństwo nie jest szczęśliwe. Jak może być, skoro swojego męża ostatni raz widziałam ponad rok temu? Jego nigdy nie ma. Nie widział pierwszych kroków Rose, ani jej momentu, w którym nauczyła się mówić. Nie był z nią nigdy na sankach, nie pokazywał, jak lata się na miotle. Tu już nie chodzi tylko o mnie. Jestem w stanie to zrozumieć, że mnie nie kocha i męczy się w tym związku. Ale nie mogę patrzeć na to, jak ona cierpi. Codziennie wyczekuje w oknie na powrót taty. A ja już nie mam serca powtarzać jej kolejnych kłamstw, tłumaczących jego zniknięcie. Musiałbyś widzieć, jaka jest szczęśliwa, gdy przyjeżdża na te kilka dni, obiecując, że już nigdy nas nie zostawi, powtarzając, że nas kocha i tak bardzo za nami tęsknił. Przywozi jej w prezencie kolejną, porcelanową lalę. Mi jakąś egzotyczną biżuterię. I wierzę, że faktycznie tym razem mówi prawdę. Idziemy razem na spacer, wypływamy w rejs statkiem. Jesteśmy normalną, kochającą się rodziną. Do czasu kiedy Edward znów nie pojawi się na śniadaniu. Myślałam, że może moja druga ciąża zatrzyma go w domu. Jeszcze nie widział swojego syna. Draco! Mam już tego dosyć, nie potrafię już tak dłużej. Nie jestem nieczułym potworem, który zdolny jest znieść takie upokorzenie.-W jej oczach pojawiły się łzy, które na sam koniec przerodziły się w cichy płacz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:29, 10 Gru 2011    Temat postu:

Draco nie lubił jak ktoś przy nim płakał. Tak został wychowany. Czuł się wtedy bardzo niepewnie. Tym bardziej nie lubił kiedy robiły to kobiety i to jeszcze w jego sypialni, przecież widział to tyle razy. tyle że Liliana nie była zwykłą kobietą była tą Lilianą..jego Lilianą.

Malfoy westchnął i przytulił ją do siebie. Nie był to pewny gest, bardziej ostrożny i nieco zdystansowany ale szczery
- oczywiście że nie jesteś nieczułym potworem..tylko małą bestyjką która potrafi zabijać bez mrugnięcia okiem - westchnął rozbawiając ją. Jedną ręką obejmował ją a drugą gładził po włosach - jeśli tylko tego chcesz...sprawię że o tym zapomnisz..- wyszeptał jej do ucha


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:39, 10 Gru 2011    Temat postu:

Nie chciała się rozpłakać. Prawie nigdy nie płakała, tym bardziej w czyjejś obecności. A zwłaszcza w obecności Draco. W jego ramionach czuła się tak bezpiecznie, jakby odcinały ją od wszelkich zmartwień tego świata.
-Przepraszam.-Wyszeptała cicho, próbując powstrzymać łzy. Zaśmiała się, słysząc żart Dracona, niezwykle udany i co najgorsze prawdziwy. Pokiwała tylko głową, w odpowiedzi na pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:45, 10 Gru 2011    Temat postu:

Draco machnął ręką. Kiedy było słychać szczęk zamykanego zamka już ją całował. Liliana opadła na poduszki a Draco przycisnął ją lekko swoim ciężarem. Całował ją dłuższą chwilę. Zszedł pocałunkami na brodę, szyję aż do obojczyka, po czym tą samą drugą wrócił do ust.

Przerwał by dać jej chwilę oddechu. Spojrzał na zegar. Zbliżała się 4 rano.
- mimo wszystko..- odgarnął jej włosy z twarzy - uważam że najrozsądniej będzie..jeśli udasz się spać..- ściągnął swój szlafrok i okrył ich kołdrą - tym bardziej że jutro mam konferencję w ministerstwie..- wyszeptał i pstryknąwszy palcami zgasił światło - dobranoc..- mruknął tonem nie znoszącym sprzeciwu.

Jednakże po kilku minutach nie wytrzymał i parsknął cicho śmiechem w poduszkę czując że Liliana jest na tyle zszokowana że nie może się ruszać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:16, 10 Gru 2011    Temat postu:

Jego nagły wybuch czułości pozbawił ją oddechu. Przez jej ciało przebiegł lekki dreszcz, kiedy upadła na zimne, atłasowe poduszki. A potem to już nie miało znaczenia. Gorące usta całowały jej skórę, płonącą pod ich dotykiem. Położyła dłoń na policzku Dracona, całując go zapamiętale. Zamknęła oczy, by móc całkowicie skupić się na jego pieszczotach. Słuchała go z zamkniętymi oczyma, starając nie dopuścić do swoich myśli głosu rozsądku. jej ciało nadal przeżywało draconowy pocałunek. Dopiero po chwili dotarł do niej sens jego słów. "Dobranoc"?! Tak po prostu? Po tym, jak zdążył zrobić z nią to, co zrobił? Przez całkiem długi moment nie leżała nieruchomo, zszokowana tym co powiedział, a właściwie z tym co zrobił. A na końcu zaczął się śmiać!
-Czasem Cię nienawidzę, Draco.-Wyszeptała złowrogo, jednak cały efekt popsuł jej późniejszy śmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:25, 10 Gru 2011    Temat postu:

Oboje śmiali się jakiś czas, później nie wiedzieli kiedy odpłynęli w krainę snów.

______-------------_____________

Następnego ranka Lilianę obudził delikatny pocałunek. Kiedy otwierała oczy Draco zakładał właśnie marynarkę. Mrugnął do niej i wyszedł z sypialni.

Po jakiś 15 minut do sypialni weszła Narcyza w długim satynowym szlafroku
- Draco..czy Ty masz dzisiaj .. - urwała widząc przebudzającą się Lilianę - przepraszam..- mruknęła i wyszła. Po chwili wróciła jednak - nie nie pomyliłam się..co tu robisz Liliano? - spytała zaciekawiona przyglądając się młodej kobiecie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:37, 10 Gru 2011    Temat postu:

Dawno już nie miała tak przyjemnej pobudki. Przeciągnęła się z rozkosznym uśmiechem na ustach. Widząc na zegarze godzinę 8 z minutami postanowiła jeszcze chwilę poleniuchować w łóżku. Nagle drzwi do sypialni się otworzyły i stanęła w nich Narcyza. Zanim Liliana zdążyła zorientować się, kto to był, kobieta już zdążyła wyjść. Ogarniająca ją znowu senność minęła, kiedy tylko drzwi otwarły się po raz drugi.
-To dosyć długa historia, ciociu.-Przetarła dłonią zaspane oczy.-Wczoraj długo nie mogłam zasnąć, więc postanowiłam pójść napić się kakao, zawsze mi pomagało na sen. W salonie spotkałam Dracona, który też miał problemy ze snem. Zagadaliśmy się. Kiedy wracaliśmy już do swoich komnat, wpadłam na chwilę do niego, aby dokończyć rozmowę. Nagle do jego sypialni wpadła zapłakana Eliz. Draco kazał mi poczekać, a sam poszedł ją uśpić. Zanim wrócił, zdążyłam już zasnąć. No i przez to tu jestem.-Kiedy chciała, potrafiła całkiem przekonująco kłamać. Chociaż tej opowieści nie można potraktować jako całkowitą "ściemę", jedynie koniec został przerobiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:48, 10 Gru 2011    Temat postu:

Pani Malfoy uniosła brew podchodząc do łóżka, nachyliła się i podniosła z podłogi coś co zdawało się być koszulką nocną Liliany
- na pewno spadła z Ciebie przypadkiem..- mruknęła Narcyza
- po za tym..tłumaczy się winny..- westchnęła Bella przeciągając się.

Miała na sobie, zielony satynowy szlafrok do kolan i potargane włosy
- przyszłam ok 3..- wyjaśniła zaskoczonej siostrze
- aha..nie no..to wszystko wyjaśnia..- mruknęła ironicznie blondynka
- oj idź i zaparz sobie ziółek..- Bella wypchnęła oszołomioną Narcyzę za drzwi

- noo..i jak było..- przysiadła na brzegu łóżka zaciekawiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 1 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin