www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Wto 22:29, 01 Mar 2011 Temat postu:

- bo nie mogę patrzeć jak już się męczysz..a tą kobietę jest tak łatwo zdenerwować ..skontaktuj się z Syriuszem..on też chętnie z Tobą o tym pogada..mógłby wydać książkę..101 sposobów jak doprowadzić Bellatriks Black Lestrange do szewskiej pasji..

Alex Howlett · Wysłany: Wto 22:32, 01 Mar 2011 Temat postu:

-Mecze się?-westchnał james:- Zaluje tylko, ze jej ani troche nie brakuje jakiegokolwiek wspólczucia, nawet dla mnie....-trzasnał pięścią w pal:- to po prostu chore... nie zasłużyła, bym tyle dla niej poświęcał... dzieki za radę.... widze, ze sie pogodziliście...-spojrzał w kierunku salonu.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Wto 22:37, 01 Mar 2011 Temat postu:

- można tak powiedzieć..

Alex Howlett · Wysłany: Wto 22:39, 01 Mar 2011 Temat postu:

-na pewno w dobrym kierunku... jason i Scarlett też.... to swietnie.... zostaje Alex i Suniv, Ja z Bella... i Anna z Victorem... o rany, co za bajzel..... ciekawe, kiedy wroci żmija ze swoja córka.....

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Wto 22:47, 01 Mar 2011 Temat postu:

Po chwili otrzymał cios w tył głowy. Okazała się to Suniv która trzepnęła go batem po głowie. Zacmokała i pokiwała palcem jak małemu chłopczykowi

Lucjusz zdusił śmiech obserwując swoją siostrzenicę

Alex Howlett · Wysłany: Wto 22:50, 01 Mar 2011 Temat postu:

James spojrzal na nią groxnie:- Kiedy oduczysz sie, ze starszych sie nie bije? Widze, ze dobre maniery przeszły Ci koło nosa....-po chwili sie usmiechnal:- Nie powinnas sie troszczyc o swojego wilczka, czy ma sie dobrze?

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Wto 22:54, 01 Mar 2011 Temat postu:

- mój wilczek moja sprawa..- stanęła na blacie stołu. Zaczęła jej wracać dawna zwinność i giętkość, a jej ruchy bardzo przypominały kocie.- wilczku wilczku pokaż kły..mamusia mnie nauczyła - zakomunikowała widząc jego zdziwione spojrzenie i bez ostrzeżenia wskoczyła mu na plecy i rozbawiona cmoknęła w szyję udając że gryzie

Lucjusz nie wytrzymał i zaśmiał się głośno
- James..nietoperz Cię dopadł..

Alex Howlett · Wysłany: Wto 22:57, 01 Mar 2011 Temat postu:

James sięgnał po różdżkę. jednakże cos z góry go wstrzymało. napotkał spojrzenie alexa na balkonie, który pokrecił głowa. schował więc rózdzkę i zrzucił Suniv:- Wolnego!!! jako prawdopodobnie przyszły ojciec.... jesteś uziemiona... do odwolania...-wział ją, po czym wsadził brutalnie na konia:- wracaj do domu..-syknał.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Wto 23:05, 01 Mar 2011 Temat postu:

Suniv syknęła na niego groźnie pokazując kły. Spojrzała na słońce które zaczęło jej ciążyć przymknęła oczy. Po chwili zachmurzyło się, kiedy szeptała coś pod nosem. Zaraz po tym zaczęły spać krople deszczu. Kiedy otworzyła oczy te były już czerwone. Chwyciła go za gardło i przycisnęła do drewnianego pala - wydaje mi się że zapominasz o tym z kim masz do czynienia..- wyszeptała mu do ucha i puściła go - nigdy nie przestrzegałam szlabanów..- ściągnęła jedwabne rękawiczki - więc i tym razem też nie będę..- odrzuciła je i podeszła do Lucjusza , ten rozbawiony ucałował oby dwie jej dłonie a kiedy ta się odwróciła od niego spojrzał porozumiewawczo na Jamesa" opanowanie i chłodna kalkulacja.."
- zawsze możesz spróbować mnie sprać..czego nie polecam..tatuniu..- usmiechnęła się czarująco

Alex Howlett · Wysłany: Wto 23:08, 01 Mar 2011 Temat postu:

James nagle rozesmiał sie i przytulil suniv:- Moje głodne dziecko..-pogłaskał ja i dał jej szkarłatnego lizaka:- AB Rh +, chyba lubisz..-podał jej go i z usmiechem zatroskanego ojca przytulił ja znowu.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Wto 23:09, 01 Mar 2011 Temat postu:

Suniv powąchała lizaka i skrzywiła się - tyle że to sztuczne jest..- mruknęła niepocieszona

Lucjusz natomiast bawił się w najlepsze

Alex Howlett · Wysłany: Wto 23:10, 01 Mar 2011 Temat postu:

-Ojj nie wybrzydzaj..-wetknał jej lizaka do ust:- mam ich więcej...-pokazał język i zasmiał sie odsuwajac.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Wto 23:14, 01 Mar 2011 Temat postu:

Suniv wypluła go i ruszyła w jego kierunku. Stanęła przed nim i szybkim ruchem, swoim paznokciem dźgnęła jego przed ramię i zlizała z niego krew Jamesa. Posmakowała jej niczym wina i zachwyciła się - no proszę..moja matka ma prawdziwy skarb.. James..tak dobrej krwi dawno nie piłam..

Alex Howlett · Wysłany: Wto 23:17, 01 Mar 2011 Temat postu:

-I raczej nie wypijesz....-odparł james:- Więc póki co zajmij sie soba i swoim przyszłym meżem...-odparł:- O ile to jeszcze aktualne...

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Śro 19:45, 02 Mar 2011 Temat postu:

- nie będziesz mi mówił z kim i co mam robić...- spojrzała na niego

Lucjusz spojrzał na Jamesa i porozumiewawczo pokręcił głową