www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- Słońce niepotrzebnie..- pogłaskała go po głowie i ucałowała czule - zrozum to w końcu..wszyscy zrozumcie..

Alex Howlett

Alex odparł:- wiem... tylko... ehh..-machnał reką:- chciałbym byc we wszystkim świetny dla Ciebie...-spojrzał na nią i przytulił ja:- Wiesz, ze Cie kocham....-pocałował ja mocno.

Bellatriks Lestrange

- przecież wiem..- cmoknęła go

- mamo..idziemy?..prawie zaatakowałem Belle ale nie skapnęła się że coś było nie tak

- tak tak już..- oznajmiła synowi i pocałowała mocno Alexa
- o boże..teraz wam się zebrało..?
Suniv uśmiechnęła się do narzeczonego i zeskoczyła ze stołu - nie bądź niemiły Will...- skarciła go
- dobra dobra..sorry Romeo..- uśmiechnął się złośliwie do Alexa i umknął przed nim

Suniv pokręciła głową rozbawiona i poszła za synem

Alex Howlett

alex klepnał Suniv w posladki i usmiechnał sie do syna:- Lepiej wiej...

Bellatriks Lestrange

-Alex..- Suniv oburzyła się i ruszyła w stronę wyjścia z posiadłości
Will pokazał ojcu język i ruszył za matką. Zaraz dołączyła do nich Anna skacząc z okna.

Alex Howlett

Alex rozesmiał sie:- No dobra dobra.....-i ruszył z altany na plaże.

Bellatriks Lestrange

______________________________

Evelynn skryła się w altanie. Usiadła na podłodze i przytuliła nogi do siebie obejmując je rękoma. Jak ona mogła to zrobić? Zdaje się że nie była wtedy sobą. I do tego jeszcze teraz Gabriel na pewno nie będzie jej chciał.
Westchnęła cicho i oparła brodę na kolanach.

Alex Howlett

alex podszedł do niej:- Eve...-kucnął przed nia:- To, co zrobiłas było głupie....-zerknał na nia surowo:- gabriel nie ejst trofeum do zdobycia...-pokr ecił głowa:- Ehh... chodź tu...-przytulił ja:- Panuj nad soba kochanie...-pogłaskał ja po głowie.

Bellatriks Lestrange

Evelynn znów sie rozkleiła i wtuliła mocno w ojca - ale ja nie chciałam..to było..to było silniejsze ode mnie..jak bym poczuła krew...ofiarę..ja nie chciałam jej zrobić nic złego...ale wtedy byłam taka zła..i jak biegłam...to miałam wrażenie że wszędzie widzę..czerwień..- wydukała - co z nią?

Alex Howlett

-jest nieprzytomna...-odparł Alex:- to powinnas tlumic, nie jestes zwierzeciem, tylko istota ludzka....-przytulił ja, ale był smutny z innego powodu.- widocznie byłem kiepskim nauczycielem...-westchnał zbolały.

Bellatriks Lestrange

- ale to było coś zupełnie innego..nigdy tego nie czułam..to jak by..u Willa..jakbym..a może wściekłość spowodowała że obudził się wampirzy głód..i to..przecież..ja nigdy się tak nie zachowywałam...a.a Gabriel był tutaj?..

Alex Howlett

-Nie... nie widziałem go...-spojrzał na nia:- Nie obchodzi mnie jego zdanie... ciebie też nie powinno...-warknał:- Moze obudził sie wampirzy gen, nie wiem.... w kazdym razie... nie nauczyłem Cię tak, jakbym chciał....-westchnał.

Bellatriks Lestrange

- ale ja nie zamierzam z niego rezygnować..wierzę że kiedyś nam się uda..- westchnęła

Alex Howlett

-to moze lepiej teraz odpuscic, dorosnac i zmądrzeć, a potem próbować?

Bellatriks Lestrange

- wiek nie ma tutaj nic do rzeczy..ale teraz..wątpię by mnie chciał - westchnęła - pójdę zobaczyć jak Bella się czuje..