www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- będzie..ale jeszcze nie jest..- mruknęła podkładając mu nogę. Po chwili Alex leżał jak długi a ona chwyciła Suniv za rękę i uciekła z nią jak najdalej od Howletta. Popchnęła ją tak by usiadła na kanapie obok Lucjusza
- pilnuj mi córeczki..- poprosiła uśmiechając się anielsko po czym wróciła do Alexa - dobrze Ci się leży?..- spytała nachylając się nad nim

Narcyza zaśmiała się i podeszła do Jamesa po czym podała mu rękę by wstał

Alex Howlett

Alex pokiwał głową i podniósł sie, po czym złapał Bellatriks i pchnał tak, ze usiadła na kanapie i po chwili porwał do tańca Narcyze pokazując Bellatriks język.

Bellatriks Lestrange

- Alex...co Ty wyprawiasz??- zaśmiała się - a James? - spojrzała na leżącego mężczyzne

Alex Howlett

James wstał i podszedł do bellatriks:- A ja.. porywam Ciebie..-wział ją do tańca:- Dalej, dalej.....
Alex rozesmiał się:- Jesteś pijany....

Bellatriks Lestrange

- James..na Slytherina..błagam Cię..- Bella zachwiała się i oparła się o niego - co Ty wyprawiasz?

- nie tylko Ty..- mruknęła mu do ucha Narcyza rozbawiona

Alex Howlett

Alex obrócił narcyze pare razy i puścił ja jak dziecko bączek, zmierzające w obrotach w stronę Lucjusza. james opuścił gwałtownie bellatriks przytrzymując ją nad ziemia rękoma:- Ja? cwiczę...

Bellatriks Lestrange

Narcyza wpadła w ramiona Lucjusza. Za raz po tym szybko odsunęła się i posłała mu przepraszający uśmiech.
Lucjusz westchnął. Przyciągnął ją do siebie i mocno przytulił, wziął na ręce i usiadł z żoną w fotelu.

Suniv rozczuliła się widząc ich po czym spojrzał na Jasona - a Ty z czego się cieszysz?!

- James..dosyć...James..niedobrze mi! - ostrzegła go Bella która co jakiś czas była podrzucana w powietrze

Alex Howlett

Jason odparł:- ja wracam do swojej żony..przepraszam...-ruszył po schodach.
James puścił bellatriks śmiejąc się i opadł z nia na kanapę.
Alex usiadł obok Suniv:- ja mam dośc tańczenia...

Bellatriks Lestrange

- a cóż to był za taniec?? - uniosła brew Suniv
- James..zabiję Cię..jak tylko wytrzeźwieje..- warknęła wstając z jego kolan i opadając na fotel. Po chwili znów zadzwonił telefon. Bella westchnęła i podniosła słuchawkę
- główne biuro aurorów..słucham??

Alex Howlett

James rozesmiał się, a Alex spowazniał:- No nie rpzesadzajmy.....
Nagle głośny hałas zwrócił uwagę wszystkich. Po schodach stoczył się Jason. Po chwili wstał chwiejąc sie na nogach i odparł:- Potknałem się... długie te schody..

Bellatriks Lestrange

- jakie DVD?..w telewizorze...?..to to pudełko z migającym obrazem tak?

Suniv pokręciła z niedowierzaniem głową i wyrwała matce telefon

- witam o co chodzi?..aa to siostra się wygłupia.nie nie potrzebujemy nowego DvD...takk..rozumiem że jest nowe i..tak..na prawdę nie jesteśmy zainteresowani - westchnęła Suniv krótko przed tym jak Bella wyrwała jej telefon - odwal się pan! - krzyknęła i odrzuciła słuchawkę

Alex Howlett

James westchnał:- No.. to się nazywa zmiana nastroju....-przeciągnał sie i spojrzał na Bellatriks.
Alex uśmiechnał się:- Całe szczeście, ze nie próbowała zamówić tego DVD, chociaz byłaby zabawa przy podłączaniu..

Bellatriks Lestrange

nie minęło dużo czasu jak telefon znów dał o sobie znać
Bella uśmiechnęła się niewinnie do Suniv
- mamo...
Bella podniosła słuchawkę
- tak.?- mruknęła seksownym tonem głosu - Valerian..ach jak dawno Cie nie słyszałam..- uśmiechnęła się do reszty uroczo - tak..to jest taki duży biały dom...wszystkie są duże i białe?..- westchnęła - wiem..jak wejdziesz do środka i zobaczysz 4 napitych facetów i trzy bezbronne kobiety to właśnie to...;tak..tak..wiem że jest nieparzyście..powód?..ciąża?...nie baranie nie moja!..przecież jestem spokojna..no dobrze..to do zobaczenia..całusy..- zakończyła rozmowę
- Bella..może zaczniesz pracować w sex telefonie ?
- nie Cyziu..to nie dla mnie..wolałabym zawód prostytutki
- no Bella..nic straconego..dużo ci nie brakuje..- odpowiedział złośliwie Lucjusz
- goń się Hiacynt..- pokazała mu język i podeszła do barku omijając Jasona - wstawaj dziecko..- podała mu rękę

Alex Howlett

Jason podniósł się na nogi:- Dzieki...łoooł.-oparł się o ściane, by nie uderzyć. usiadł w fotelu.
Alex westchnał:- Będziemy tak gadac o najstarszym zawodzie świata, czy może coś zrobimy?
James odparł:- ja jestem za...spaniem..-i przymknął oczy.

Bellatriks Lestrange

- nudyy!!!..no rusz się..- usiadła mu na kolanach okrakiem - zaraz przyjdzie Valeryy..- mruknęła i zeskoczyła z jego kolan lądując na podłodze już jako czarna pantera. Duży kot okrążył wszystkich i dosłownie uwalił się na kanapie opierając łeb na poduchach