Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Taras
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Rumunia / Bukareszt / Rezydencja Loup Garou
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:00, 05 Maj 2012    Temat postu:

- ale to od rana..- westchnęła Anna - chciałabym by On też z nami poszedł..- wskazała na Howarda- myślę że teraz powinniśmy pozwolić cieszyć się Gabrielowi z jego syna..jutro opadną emocje..i będzie lepiej - dodała wchodząc do środka

Malfoy'owie uczynili to samo. A właściwie Lucjusz który musiał wnieść żonę na samą górę.

Na ławce obok Gabriela została Bellatriks, Rudolph i Valerian. Gdzieś obok kręcił się James z Alexem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:07, 05 Maj 2012    Temat postu:

Alex zastanawiał sie co z córka, podczas gdy james siedział spokojnie wpatrujac się w rpzestrzeń:- Uspokój sie, bo za niedługo wykopiesz dół...-zwrócił się do Alexa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:13, 05 Maj 2012    Temat postu:

- on przynajmniej jest uczuciowy..- mruknęła Bellatriks - Alex posłuchaj..musisz dać jej dużo czasu..jako że sama jest jaka jest..będzie potrzebne więcej nakładów..bardziej będzie musiała się do tego przyłożyć..i musimy jej pomóc..ale nie siłą..w sensie że nie od razu..terapia łopatologiczna może się sprawdzić..ale później..dobrze moi mili ja udaję się na spoczynek..jutro czas wracać do domu..

- od kiedy chodzisz tak wcześnie spać..Bello? - Rudolph przyjrzał jej się zdziwiony

- a co mam robić sama? - przechyliła lekko głowę rozbawiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:16, 05 Maj 2012    Temat postu:

james westchnał:- Ochładza sie temperatura.... pewnie dlatego...... szybcie zasypiasz..-spojrzał na Bellatriks:- Zreszta.....

Alex podszedł do brata i spojrzal na niego:- james, co sie........

James w odpowiedzi odbił jego rekę:- - Nie wiesz? Przeszłośc i rpyyszłosc niszczą mnie..... kiedyś obie mnie rozerwa na strzepy..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:16, 05 Maj 2012    Temat postu:

- no tak bywa Rudolphie kiedy temperatura ochładza się w małżeńskiej sypialni z powodu jakiejś podrzędnej lafiryndy..- odpowiedziała z mściwym uśmiechem wpatrując się w Jamesa - a teraz przepraszam..muszę powiedzieć mojej córce co się dzieje.- westchnęła niewinnie i już jej nie było


Rudolph wybuchnął śmiechem i spojrzał na Jamesa rozbawiony po czym ruszył za Bellą kręcąc głową.

- powiedz tej ..Aurelii..bo chyba tak ma na imię..żeby się tu nie pokazywała bo już nie wróci do siebie..jeśli matka jej nie zabije, ja to zrobię..albo Vivianne jeśli nią odpowiednio pokierować..- szepnął Valerian przechodząc obok Jamesa - a pro po..masz gości..- rzucił cofając się od niego pod ścianę i wbijając wzrok w niebo. Zerwał się lekki wiatr. Po chwili jednak ustał.

Gabriel spojrzał na Jamesa wściekły. Oddał syna Bellatriks, która zaciekawiona wydarzeniem zdążyła wrócić i podszedł do Howletta
- zabieraj tych swoich zakapturzonych przyjaciół..- warknął i odwrócił się od niego - a Ty wracaj do środka..- zwrócił się do Belli

- ale ja nie jestem niańką Gabriel..- syknęła. Mimo wszystko po chwili już jej nie było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:06, 05 Maj 2012    Temat postu:

James odwócił się. Spojrzał na "stado" zgromadzone w ogrodzie. Potem zekrnał na brata:- Widzisz...o tym mówie....-i ruszył w ich stronę.

Alex spojrzał na resztę.:- Wracajmy do środka...wszyscy...-zaproponował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:30, 17 Mar 2013    Temat postu:

_______________________

Sophie wcale nie czuła się źle, ale tak kazała napisać kuzynce. Rankiem po śniadaniu wyszła na taras. Otuliła się jedynie szalem i zabrała ze sobą kubek gorącej czekolady. Wciąż było chłodno, ale promienie słońca padające na taras ogrzewały ją i sprawiały wrażenie przytulności. Rezydencja Gabriela również była spora ale zupełnie inna od dworu Malfoy'ów. Ludzie też byli inni. Panowały tu pewne zasady, tak jak wszędzie, jednakże nie było tu tak sztywno.

Dziewczyna pomachała Eve, która spacerowała z Velcanem. A właściwie ganiała za nim. Od kąt synek Evelynn nauczył się chodzić wszędzie było go pełno.

Sophie uśmiechnęła się i usiadła na jednej z drewnianych ławek, uniosła głowę do słońca i przymknęła oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:23, 17 Mar 2013    Temat postu:

Było już późno, kiedy w końcu Tom zjawił się w rezydencji ciotki, czy tam kuzynki Sophie. I wcale nie chciał tu być. Nie za bardzo wiedział, co ma jej powiedzieć i w ogóle czy ma za co przepraszać. On czuł, że wszystko jest w porządku. Przynajmniej z jego strony i w stosunku do wczorajszej nocy. Ba, czułby się głupio gdyby spał u niej, bo nawet on miał pewne zasady. A teraz stał w drzwiach na taras i patrzył na Sophie. I czuł się nieco niezręcznie.
-Sophie..-Powiedział cicho, odpalając papierosa. Musiał zająć czymś ręce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:30, 17 Mar 2013    Temat postu:

Sophie odwróciła się w kierunku, z którego dochodził głos i spojrzała na Toma zdumiona
- a co Ty robisz tutaj ? - spytała mocniej otulając się szalem. Zdawało się, że temperatura znów się obniża. - mam nadzieję, że list doszedł do domu..- odparła z lekkim uśmiechem.

Nie była przygotowana na to, że go tutaj zobaczy. Była wręcz ogromnie zdziwiona. Nie była na niego zła, ani obrażona. Miała już trochę czasu by wszystko sobie przemyśleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:37, 17 Mar 2013    Temat postu:

Tom miał czas, żeby ułożyć sobie całą rozmowę w głowie, wychodzi więc na to, że jednak co nieco mu zależy. Swoim jednak zwyczajem postanowił pójść na żywioł.
-Przyszedłem po Ciebie.-Odparł ze zniewalającym uśmiechem.-Mieliśmy razem spędzić sylwestra, a obietnic się dotrzymuje, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:45, 17 Mar 2013    Temat postu:

- cóż..powinno się dotrzymywać obietnic..tylko widzisz..przemyślałam sobie kilka rzeczy..- odpowiedziała odkładając kubek na balustradę po czym spojrzała na niego - było bardzo miło zeszłej nocy..- przyznała - ale, zdałam sobie sprawę, że..zasługuje na kogoś kto zostanie ze mną do rana, po upojnej nocy..a nie potraktuje jak przygodę, albo zwykłą szmatę..- dodała z uśmiechem. Trudno było uwierzyć w to jak inną osoba teraz była. - wciąż wiele do Ciebie czuje..,ale tak będzie lepiej..nie chcę Cię zmieniać i nic chcę odciągać Cię od Twoich kumpli..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:58, 17 Mar 2013    Temat postu:

-Więc to o to Ci chodzi.-Spojrzał na nią z niemałym zainteresowaniem.-Serio, Sophie? Tak wiele znaczyło dla Ciebie to, czy zostanę na noc, czy wrócę do siebie? Może Ty nie masz nic przeciwko, ale ja czułbym się nieco nieswojo wymykając się cichaczem z rana od Ciebie z sypialni.-Zaciągnął się mocno swoim papierosem.-Poza tym, nigdy nie traktowałem Cię jako pannę na jedną noc. Jestem wręcz zaskoczony, że jeszcze tego nie zauważyłaś, zwłaszcza po tym, jak tutaj przyszedłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:04, 17 Mar 2013    Temat postu:

- mam Ci bić za to pokłony? - spytała unosząc brew- szczerze mówiąc zdziwiłabym się gdybyś tego nie zrobił...a kto kazał Ci się rankiem wymykać z mojej komnaty ? - spytała rozbawiona - jakbyś miał chodź trochę oleju w tym swoim kasztanowym łbie to wiedziałbyś którymi korytarzami o jakich porach należy się poruszać..poza tym byli zmęczeni czy ty na prawdę myślisz, że oni nie mają nic innego do roboty niż przeprowadzanie wart pod drzwiami mojej komnaty..? - spojrzała na niego z politowaniem - niby taki z Ciebie buntownik, ale jak przychodzi co do czego jesteś gorszym kurczakiem niż mój młodszy brat..- westchnęła i zapaliła jednego ze swoich papierosów

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:14, 17 Mar 2013    Temat postu:

-Gdybym miał Cię w dupie, to bym nie przyszedł. Myślisz, że zależy mi na panienkach na jedną noc na tyle, żeby szukać ich po obcych krajach? Przynajmniej mile połaskotałem Twoją nie byle jaką dumę, prawda?-Na jego twarzy pojawiła się irytacja. Według niego przyjście tutaj było szlachetnym czynem, w zasadzie czymś, co robi pierwszy raz, a ona tylko czyni mu wyrzuty. I po co zmieniać się dla kobiet? I tak na końcu zostaje się z niczym.-Zabawna jesteś w tym momencie. Tak krótko mnie znasz i już jesteś na tyle mną...zainteresowana, żeby chcieć spędzić całą noc ze mną?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:19, 17 Mar 2013    Temat postu:

- masz rację..widocznie coś musiało mi się pomieszać..- przyznała teatralnie. Gdy skończyła papierosa wyrzuciła go, a sama udała się do środka - miłej zabawy..- rzuciła przechodząc obok niego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Rumunia / Bukareszt / Rezydencja Loup Garou Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin