www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Bellatriks po obejrzeniu dworku który właściwie i tak dobrze znała wyszła na taras zapalić. Zaciągając się dymem oparła się o kamienną balustradę i rozejrzała.

Z tarasu prowadziły schody do ogrodu, zaraz za nim zaczynał się las i góry.

Na dworek składała się rezydencja, ogromny garaż, ogród, basen i kilka mniejszych budyneczków oraz altana. Ogrodzenie domu kończyło się gdzieś po za granicą lasu i ogrodu.

Stojąc na tarasie kobieta słyszała płynącą wodę. Jak sobie później przypomniała niedaleko znajdował się wodospad. Strzepnęła popiół dokładnie wtedy gdy na tarasie pojawiła się Eve.

- znasz ten dom prawda?..- Eve podeszła do babci i spojrzała gdzieś w las
- tak...powstał długo przed twoim urodzeniem..- przyznała kobieta - Eve..
- nic nie mów..wiem..nie rozumiem tego wszystkiego ale..postaram się..- wzruszyła ramionami i spojrzała na swoją rozmówczynie z lekkim uśmiechem - poradzę sobie w końcu..płynie we mnie twoja krew..- wyszeptała i przytuliła się do Belli - po za tym.,.teraz możesz mówić mi jak mam doprowadzić Gabriela do szewskiej pasji..

Bellatriks zaśmiała się i przytuliła ją rozbawiona
- zostawmy to..póki co..jak dzieciątko? - zagadnęła czując ruch dziecka gdy Eve wtuliła się w nią - wiemy już z kim rozmawiamy..

- Gabriel wie..ale nie chce mi powiedzieć..- westchnęła dziewczyna krzyżując ręce

- nie załamuj się tak..jeśli będziesz na prawdę tego chciała to się dowiesz..

- a może Ty byś mogła..

- o nie..nie dowiesz się tego ode mnie ..to widocznie ma być niespodzianka..

- a czy to nie ja powinnam robić mu takie niespodzianki..

- widocznie będzie wyjątkiem od reguły..- westchnęła i znów się zaciągnęła

Eve mruknęła coś pod nosem, otuliła się szalem i usiadła sobie na ławie tarasowej zamyślona.

Jason Howlett

Po chwili pojawiła sie Bella. przysiadła sie do kuzynki:- hej.... nie rozmyslaj tak burzliwie.... poradzisz sobie...-przytuliła Eve .

Bellatriks Lestrange

Bellatriks stała w oddaleniu by im nie przeszkadzać i kończyła papierosa. W tym samym momencie podszedł do niej Gabriel i znów tak jak rankiem zaczęli o czymś rozmawiać.

Eve przyglądała się im chwilę, spojrzała na kuzynkę dopiero po kilku minutach

- no wiem..ale to ciężkie wiesz?..wyobraź sobie że bierzesz ślub z Willem, a są na nim wszystkie jego poprzednie..i przez tą ciąże czuję się ,.taka nieatrakcyjna..- westchnęła - Bello..zostaniecie z Williamem rodzicami chrzestnymi ? - spojrzała jej w oczy

Jason Howlett

Bella pogłaskała kuzynke po głowie:- Żartujesz? oczywiscie, że tak..-odparła rozradowana:- Słuchaj.... Eve.. znam Cię od takieog..-wskazała ręką malutką odległość:- Nie znam lepszej dziewczyny... a wierz mi, ze mna ciężko konkurowac..-zażartowała.

Bellatriks Lestrange

- i tak się boje..boję się że nie wytrzymam i.... i wygarnę im coś jeśli tylko się do niego zbliżą..- westchnęła przytulając się do niej - na przykład teraz..mam ochotę ją rozszarpać..- wskazała na Bellatriks która pokazywała coś Gabrielowi na swojej ręce z czarującym uśmiechem

Jason Howlett

Bella przytuliła kuzynke mocno do siebie:- Eve.... nie martw sie.... jesteś teraz Ty.. i tylko Ty.....-ucałowała ja w oba policzki:- I wiesz, że zawsze i pomoge... nawet skopac komus tyłek..-usmiechnęła się szeroko:- Zawsze trzymałysmy się razem... wiesz, że mozesz na mnie liczyc..

Bellatriks Lestrange

- wiem..no ale..no zobacz..- spojrzała na Gabriela do którego prawie dobiegła Narcyza. Dziewczyna brawie wbiła paznokcie w ławę kiedy widziała całą trójkę śmiejącą się z czegoś kiedy Narcyza wylądowała na rękach Gabriela

Jason Howlett

Bella uśmiechneła się złosliwie:- A, tak... wiesz, uczyłam sie pod okiem Bellatriks jakis czas..pstryknięciem moge złamac jej obacasy.. tylko powiedz...-puściła oczko kuzynce.

Bellatriks Lestrange

- nie trzeba..- westchnęła widząc wchodzącego Lucjusza i Dracona. Narcyza ogarnęła się i ruszyła w kierunku Belli i Eve. Ucałowała obie w oba policzki i uśmiechnęła się - co to za grobowe miny ? - spytała rozbawiona

Jason Howlett

Bella odparła zusmiechem:- Ach, nic.... tak sobie gawedziłysmy o starych czasach, Ciociu.... a jak minęła podróż?-zagadneła.

Bellatriks Lestrange

- całkiem dobrze..byłoby jeszcze lepiej gdybym nie musiała słuchać kazań mojego męża przez dwie godziny..- westchnęła i odwróciła się wiedząc że Lucjusz za nią stoi. - to tylko żarty ..kochanie..- dodała widząc jego spojrzenie i cmoknęła w nos tak jak on ją ostatnio

Do dziewczyn podszedł Draco. Przywitał się z Eve po czym ucałował dłoń Belli - nie wydaję mi się byśmy mieli okazje poznać się osobiście..- przyjrzał się jej dokładnie

Jason Howlett

Bella usmiechnęła się:- Mnie tez nie.. ale wiele o Tobie słyszałam, Draco...

Bellatriks Lestrange

- Bella..nie wiem kto pokarał Cię tym imieniem..chociaż z drugiej strony - zaczął słysząc chrząknięcie za swoimi plecami - ma w sobie wiele, dumy i uroku witaj ciociu..- odpowiedział jednym tchem odwracając się do niej. Ucałował ją w rękę, a później w czoło.

Eve zachichotała.

Jason Howlett

Bella przechyliła głowę rozbawiona i puściłą oczko do Bellatriks:- Imie nadał mi ojciec.. ale po kim, to wiadome....

Bellatriks Lestrange

Sophie błąkała się gdzieś sama nie mogąc znaleźć w sobie miejsca. Od kąt rodzice się rozwiedli zamknęła się w sobie i żyła w swoim małym światku.

Po chwili atmosfera zagęściła się bo pojawiła się Astrid- jego poprzednia żona, i właściwie obecna ( bo nie była ją dopiero od kilku dni). Gabriel przywitał się z nimi i obserwował reakcje pań na swoją wzajemną obecność.

Eve myślała że zemdleje, ale nie dała tego po sobie poznać. Pierwsza doszła do nich Bella i ucałowała obie w policzki zupełnie jak serdeczne przyjaciółki. One zrobiły to samo. Podobnie uczyniła też Narcyza, zamieniła z nimi nawet kilka słów.

Eve uśmiechnęła się lekko do Astrid i wymieniła z nią uścisk dłoni. Lydia natomiast sama podeszła do dziewczyny i ucałowała ją w czoło
- jak się miewasz..?
- nie narzekam..- wyszeptała Eve czując się nieswojo.