www.starozytnyhogwart.fora.pl

Edward McAdams

- Jeździłem chyba raz w życiu..

Suniva Lestrange Howlett

- trafiłam.. - odpowiedziała uradowana. Chwyciła go za ramię i razm opuscili Londyn pojawiając się na hogwartckich błoniach.

Suniva Lestrange Howlett

-----------------------------------
Do kawiaranki weszła Suniva z Lilianą. Kobieta odrazu zajęła stolik i zabrała się za czytanie jednej z mugolskich brukowców.

Liliana Malfoy

Podszedł do nich kelner.
-Co panie sobie życzą?-Zapytał.
-Espresso poproszę.-Zamówiła.

Suniva Lestrange Howlett

- ja dziękuje.. - posłała mu czarujący uśmiech
- ostatnio pani nic nie brała..może spróbuje pani naszej najno...
- naprawdę dziękuje.. - przeniosła wzrok na okno
Kelner kiwnął głową i odszedł

Liliana Malfoy

Po chwili przyniósł zamówienie Liliany.
-Co słychać u Tsu?-Spytała po chwili milczenia.

Suniva Lestrange Howlett

- bardzo dobrze...ma już obie ręce.. - uśmiechneła się

Liliana Malfoy

-To świetnie. Kiedy wraca do szkoły?

Suniva Lestrange Howlett

- dopiero za jakiś czas...większa część pamieci musi mu wrócić.. - westchnęła

Liliana Malfoy

-A no tak.-Skrzywiła się.-Jak się mają pieski? Prezenty się spodobały?

Suniva Lestrange Howlett

- ojcu tak..matka jeszcze nie dostała

Liliana Malfoy

-A jej reakcja najbardziej mnie ciekawiła.

Suniva Lestrange Howlett

-no niestety..musisz trochę na to poczekac..

Liliana Malfoy

-Wczoraj przekazałam Mu te 50 dziewczyn.-Zmieniła temat.

Suniva Lestrange Howlett

- tak?..i co?..spytała zaciekawiona..