www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

Ten duży pokój byl osadzony w bardziej tradycyjnych realiach. magicznie wzmocnione ściany przypominały papierowe, jak w każdej pagodzie, jednakże wygląd był tylko kwestią dobrego uroku. Pod ścianą znajdowało się dosyć duże łoże, na którym mieściła się ciemna satynowa pościel. ściany ozdabiały natomiast dwa wizerunki chińskich smoków, które wijąc się, pochylały pyski tuż nad rzekomym lózkiem. Pośrodku pokoju znajdował się dywan, ulozony w kształcie taoistycznego symbolu Ying i Yang. Na lewo od łózka była dosyc spora, strugana przed wiekami, lecz wciaz sprawna szafa, a po drugiej stronie komoda oraz barek. Pod jednym z dwojga dosyć sporych okien, znajdowało się biurko oraz dwa fotele ze skórzanymi obiciami. Mniej więcej w polowie pokoju, po przeciwnej stronie do okien znajdowały się drzwi do łazienki ze spora wanną.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv weszła pierwsza do komnaty i z gracją w gramoliła się na łóżko
- całkiem ładnie tutaj..- przyznała wpatrując się w męża - i wygodnie..

Alex Howlett

alex spojrzał na Nia nieco zaciekawiony:- No wiesz...cięzko trafić w twoje gusta, Kochanie....-usiadł na łózko i przejechał opuszkami po jej nodze, od stopy aż do uda:- Ale ciesze sie, ze Ci sie podoba....-puścił do niej oczko.

Suniva Lestrange Howlett

- jak to ciężko..przecież jestem taka przewidywalna..- mruknęła kładąc się na brzuchu - co tam u naszych dzieci ? - spytała nagle - Eve ma problem z przemianą..to wiem..Williama rzadko widzę..sporo przeszli i korzystając z Twojej rady nie chcę im się naprzykrzać..aa poprosiłam Valeriana by porozmawiał z Victorem..wiesz..o Annie..

Alex Howlett

Alex położył sie obok niej:- Victor da sobie radę.... Miewa przebłyski młodzieńczości, ale dojdzie do rozsądku. Jesli będzie chciał, porozmawia z Nami....-spojrzał na Nia:- Może i jestem przewidywalny, ale tęskniłem troche za Tobą...-mruknął.

Suniva Lestrange Howlett

- wiem..- odparła bez pardonu po czym uśmiechnęła się zniewalająco - mimo jego wieku wciąż jest bardzo porywczy i zbyt emocjonalnie raguje na większość rzeczy..Anna mówiła, że to właśnie ją denerwuje..jakby nie patrzeć jest o 20 lat starsza od Victora i no cóż..inaczej patrzą na inne sprawy..ona dojrzale, a on ma jeszcze takiego młokosa w sobie..

Alex Howlett

Alex spojrzał na jej usmiech i wyciągnał palec oskarżycielsko:- Nie..nie mów, ze ma to po ojcu...ja go tego nie uczyłem...-rozesmiał sie i przysunał do niej:- Ty wszystko wiesz, tak? Ciekawe....-odgarnał jeden z pukli jej włosów z twarzy ukochanej.

Suniva Lestrange Howlett

- jestem jak moja mamusia..przede mną nic się nie ukryje..- westchnęła rozbawiona i z powrotem przewróciła się na plecy - po prostu chcę pomóc..im wszystkim..- dodała wpatrując się w niego - jak myślisz..co dzieje się z Eve?

Alex Howlett

Alex zastanowił sie:- Wiesz... tutaj musiałbym zejśc do dna i źródła mocy Wilków..... Wy jesteście siła Smierci, i macie nienaturalna szybkośc, bo nie obowiązuja was ograniczenia mięsniowe ani oddech. My natomiast.....-spojrzał na Nia i uśmiechnął się czarująco:- Wilki to siła natury... zmysły, emocje, gniew..... wilczy gen... to wszystko cześć siły Natury i Życia.... Eve musi byc wymęczona.. a wilczy gen jest aktywowany przez emocje, negatywne lub pozytywne..... a Eve nie ejst wilkiem w pełni..... więc moc może być niestabilna... jak jej wybuchy gniewu za młodszych lat....

Suniva Lestrange Howlett

- a może jest w ciąży? matka tak samo nie mogła wtedy korzystać z zdolności animaga...i Eve kiedy była w ciąży z Velcanem też się nie przemieniała..- Suniv wciąż obstawała przy tej możliwości - a wiesz co Ci powiem?..widziałam ostatnio jak Marcus poluje..robi to z taką..pasją..- odparła wstając i otworzyła okno

Alex Howlett

-Teraz uciekasz na polowanie nocne?-spytał i pokrecił głowa:- marcus ma dwie natury.... pasja to wilcza cześć....-powiedział z dumą:- ale chłopak ma niesamowita kontrole nad swoją podwójną mocą....-zauważył:- Plus kate i dziecko..... będzie wspaniałym ojcem.

Suniva Lestrange Howlett

- już jest wspaniałym ojcem Alex..- uśmiechnęła się - na polowaniu już byłam.- przypomniała siadając na parapecie - o wiele bardziej pasuje mi na wampira..- odparła prowokująco - ma w sobie to coś..jeśli bardziej się do tego przyłoży czeka na niego posada w Ambasadzie..Valerian będzie miał godnego następce..

Alex Howlett

Alex odparował:- Pamietaj, że trzyma w ryzach swoje emocje.... wilkiem tez może być świetnym... Jesli mój ojciec zrezygnuje z Przywództwa. Może byc i jednym i drugim. Ale ma nature wilka, nie zapominaj o tym....-puścił jej oczko:- Ja chyba będe szedł na emeryturę...starzeję się...

Suniva Lestrange Howlett

- ja tam na emeryturę się nie wybieram..- odparła rozbawiona - no niestety czas jest nie ubłagany..

Alex Howlett

Alex wstał i rozpiął koszulę:- Co nie znaczy, ze formy mi ubyło.....-spojrzał na Nia zaciekawiony:- Nigdy nie oceniałas mnie jako czyjegos mentora... jak Ci sie podobały nowe umiejętności Tsu?