www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Howard stanął przed pradziadkiem w ludzkiej postaci i ukucnął oddychając ciężko. Uśmiechnął się jednak i usiadł na pniu.

Bellatriks zeskoczyła z konia i ściągnęła Vivianne, Scarlett, Lucjusz i Narcyza uczynili to samo.

Scarlett uśmiechnęła się do Howarda i pocałowała go w czoło
- jestem z Ciebie dumna synku..

- no a ze mnie nie? - wyszeptała Elizabeth zachmurzona

- oczywiście że z Ciebie też..ale mówiłam Ci to już jak pokazałaś mi swój układ..Howardowi jeszcze tego nie mówiłam, a jestem dumna z całej waszej trójki..- uśmiechnęła się do swoich pociech i każdemu wręczyła coś do jedzenia.

Vivianne przypatrywała się koniom zafascynowana.

Suniv jako biała wilczyca, stanęła w pewnym oddaleniu od koni by się nie spłoszyły i sama napiła się krystalicznie czystej wody.

Alex Howlett

Alex przystanał i sam napił sie wody. Przy okazji pogłaskał białą wilczyce z usmiechem.

Victor i Alister zgasili skutery. Vic rozłożył się na swoim i doetchnał. Alister zapalił w milczeniu papierosa i odetchnał, wciągajac dym do pł€c.

James zszedł z konia i podszedł do córki:- Kochanie, rozumiem,z ę teraz będziesz jeździc konno codziennie?-zagadnał.
Jason, który podążał w epwnym oddaleniu jako czarny wilk, podszedł do syna i rpzytulił go, a ptoem zagarnał Elizabeth:- jestem z was dumny, dzieciaki...-powiedział i ucałował oboje w czółka.

Bellatriks Lestrange

- tak..- mruknęła zdecydowana Vivianne po czym podbiegła do wilczycy i wtuliła się w jej futro

Bellatriks przechodząc obok Alistera, wzięła jego papierosa, odpaliła swojego po czym oddała mu go i przeszła między skuterami zaciekawiona.

Narcyza rozprostowała nogi spacerując przy brzegu stawu, Lucjusz oparł się o drzewo i również zapalił.

Scarlett rozbawiona włożyła Jasonowi kanapkę do ust.

Na skuterze Victora pojawiła sie rozbawiona Anna.

Alex Howlett

Victor spojrzał na żone i uśmiechnał się:- Gdzie byliście?-spytał rozbawiony siadajac przodem do niej.

Alister pokręcił głową i wypuścił z ust kolejną porcję dymu. Wypatrywał wzrokiem, czy jakis kolejny znajomy Williama nie pojawi się i zacznie zachowywac na swój sposób. Nie było w Nuadzie ani odrobiny nonszalancji, którą tak bardzo starał się pokazac. Chłopak zaciągnął sie fajką i z jego nozdrzy wyleciała chmura dymu.

Howard pokiwał pyskiem po czym zaczał pić wode, lekko spragniony.

Bellatriks Lestrange

- na sarence..- mruknęła Anna rozbawiona - a tak właściwie to gdzie Marcus i Daphne? - spytała zauważając ich nieobecność

Bella ukucnęła obok Howarda i poczochrała mu sierść na głowie
- śliczny burek..- mruknęła rozbawiona i uciekła gdy zobaczyła w jego oku błysk

Suniv liznęła V po twarzy i obniżyła się by dziewczynka mogła się na nią wdrapać. Mała uczyniła to czym prędzej i uśmiechnęła się szczęśliwa. Suniv przeparadowała między wszystkimi członkami rodziny.

Alex Howlett

james rozesmiał się i zaklaskał, widzac Suniv i Vivianne.

Howard spojrzał na Bellatriks a potem wrócił do picia wody. Był rpzyzwyczajony do spędzania dużej ilosci czasu w wilczej formie.

Victor usmiechnał się:- Zostali w domku..... nie wychodzili z nami..

Bellatriks Lestrange

Bella uśmiechnęła się i przytuliła się do Jamesa - jak tam konik ? - spytała rozbawiona

Kiedy Vivianne zeszła z Suniv, od razu dostała od Scarlett coś do picia.

Suniv natomiast podbiegła do Howarda i traciła go rozbawiona pyskiem zaczepiając go w ten sposób

Alex Howlett

Hwoard odwrócił pysk po czym sam tracił Suniv w bok.
Alex stał i z usmiechem rpzyglądał się tej sytuacji.

James spojrzał na zone i objał ją mocno:- trzyma sie... całkiem dobrze się na nim jeździ.... -ucałował ją w policzek.

Bellatriks Lestrange

- cieszę się że Ci się podoba..- uśmiechnęła się i cmoknęła go w nos

Wilczyca wyglądała na rozbawioną i liznęła wilka po uchu po czym oparła się łapami o jego grzbiet.

Tymczasem ktoś zasłonił Alisterowi oczy. Dało się wyczuć delikatny zapach kwiatowych perfum

Alex Howlett

Alister westchnał i powąchał dwa razy zanim spytał:- mam zgadywac, kto to?-usmiechnal się lekko.

Howard spojrzał na Suniv i otrzepał się, spoglądajac na nia spode łba.

James uśmiechnał się i ucałował Bellatriks raz jeszcze, po czym przytulił ja mocno do siebie.

Bellatriks Lestrange

Suniv przez chwilę nawet dało się stanąć na Howardzie. Nie miała w sobie wilczego genu, była to tylko jej postać animagiczna więc z racji podobieństwa do normalnych wilków różniła się gabarytami. Próbowała złapać równowagę na ruszającym się Howardzie

Vivianne rozbawiona oglądała małe "przedstawienie"

- no kombinuj..- mruknęła dziewczyna rozbawiona

Alex Howlett

Howard przystanał na moment i stał spokojnie, lekko dygoczac. jako wilk mógł unieśc moze dwie osoby, ale dawno nie ćwiczył. po chwili nagle wysunał się do przodu, chcac stracic Suniv.

Alister dotknał dłoni, które zasłaniały mu oczy:- Mam mozliwe, ze 3 opcje... więc będe strzelał... Scarlett?

Bellatriks Lestrange

- Scarlett tak? - stanęła przed nim Daphne. Przyjrzała się Scarlett jakby oceniając ją. Zmrużyła oczy wpatrując się w Alistera. Odwróciła się napięcie i odeszła w stronę Williama.

Suniv zeskoczyła w końcu i jak jakiś podlotek zaczęła biegać po brzegu stawu czasami zahaczając o wodę i ochlapując wszystkich, a w szczególności Narcyzę która spacerowała w jej pobliżu.

Lucjusz zaśmiał się zza drzewa widząc sytuację i słysząc pisk Narcyzy.

Bella pocałowała Jamesa delikatnie i pogłaskała go po policzku.

Alex Howlett

Alister skończył papierosa:- Och, świetnie....-mruknał:- I tak źle, i tak niedobrze...-mruknał wyrzucając niedopałek i wyciągajac kolejnego z roztargnienia. zapalił go powoli, i zauważył, zę palce mu lekko drza, po dotknięciu rak Daphne. Zacisnął pięśc i rozprostował, kwiotujac powrót do normy zadowoleniem.

Howard wskoczył do wody i podbiegł do Suniv. Nie czekajac na jej reakcję otrzepał się z wody na nią.

James spojrzał na Bellatriks:- Wnioskuje z miny, moja droga..-mruknał:- Ze podoba się Sylwester i opoczatek Nowego Roku...-pogładził ja po policzku i złożył na jej ustach pocałunek, po czym zetknał się z nią nosami.

Bellatriks Lestrange

- jaki początek roku taki będzie on cały - uśmiechnęła się nikle i oparła się o niego plecami kończąc palić

Suniv wyglądała teraz jak pudel, zaskomlała i spojrzała się z wyrzutem na Howarda.

Daphne rozmawiała długo z Williamem jakby wypytując o coś. Valerian śmiał się z ich rozmowy i spojrzał na Alistera.

Daphne podeszła do rodziców i usiadła za mamą na skuterze
- pojawiła się Kate..więc zostawiłam gołąbków i przyszłam do was..