www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

-Nessi..-pojawił sie rpzed nią Victor:- Porozmawiajmy.. ja.. nie wiem sam...

Renesmee Lavin

- ni..nie..poprostu zapomnijmy.. - zmnieniła kierunek

Victor Howlett

Victor pojawił się znowu przed nią:-Nessi... chcę, zebys była szczęśliwa...

Renesmee Lavin

- ale TY masz Alison..nie chcę stawac między Tobą a nią..poprostu....traktuj tak jakbym tego nie powiedziała..albo jakby mnie nie było...tak będzie lepiej..

Victor Howlett

-Nie zapomnę tego Nessi..-odparł Victor podchodzac do niej.:- ja chcę, byś była szczesliwa...dlatego wybierz Tsu...-odparł obejmujac ją:- Ja... tak, mam Allison.. ale Ty jesteś wyjątkowa..-uśmiechnął się:- I nie chcę Ci stawać dylematów na drodze do szcześcia..-uśmiechnął się.

Renesmee Lavin

Westchnęła ciężko - nie jestem wyjątkowa tylko dziwna..i tak nikt mnie nie chce.. - odpechnęła go i ruszyła w stronę Hogsmade

Gość

Mike widząc lodowisko szybko przywołał swoje łyżwy założył je, po czym zaczął sobie jeździć gdy...

Renesmee Lavin

Pojawiłą się Nessi. Również założyłą swoje łyżwy i weszła na lodowisko. Najpierw zrobiła kilka kółek a potem zaczęła wykonywać różne figury. Robiła to z lekkością i wyczuciem. O mała nie upadła gdy zobaczyła..

Tsu Black

Tsu idącego z parą hokejówek zawieszonych na ramieniu. Włożył je, nucąc coś pod nosem i wszedł na tafle. natychmiast rozpędził się nie zauważając Nessi, dopiero po chwili spostrzegł ją i pomachał jej. Powoli ruszył w jej kierunku.

Renesmee Lavin

W jej głowie kłębiło się kilkanaście pomysłów na to by uciec. W końcu jednak stanęła w miejscu. Westchnęła cichutko i uśmiechnęła się nieśmiało do Gryfona.

Tsu Black

-Cześć. Nie łatwo Cię teraz poznać. -zaśmiał się, hamując ustawił się trochę obok niej. -Dawno się nie widzieliśmy.

Renesmee Lavin

- tak...dość dawno..- spuściła głowę i znów zaczęła jeździć tylko wolniej.

Tsu Black

Popatrzył i ruszył za nią. -Coś Cie trapi? -zapytał zrównując się z nią.

Renesmee Lavin

Pokiwała powoli głową - niestety tak..

Tsu Black

-A więc słucham. Jestem Twoim opiekunem więc słuchanie to jeden z moich obowiązków, chociaż uważam że to przyjemność. -stwierdził z niezachwianym uśmiechem.