www.starozytnyhogwart.fora.pl

Peter Full

Pit wyciągnął różdżkę i kilkoma machnięciami przywołał wszystkie pergaminy.- Proszę.- powiedział oddając je dziewczynie

Suniva Lestrange Howlett

- sama bym je pozbierała.... - powiedziała zimno Suniva - nie lubie jak wyręczas mnie w czynnościach które potrafie wykonać bez zbędnego używania magi i czerpanai energii..... - po chwili zaśmiała się perliście a potem zaczęła płakać - gadam jak moja matka.... - uspokoila się i spojrzała na Petera - powied mi coś o swoich rodzicach.

Peter Full

- Co tu dużo gadać.... Ojciec gra w quiddtitcha w jakiejś tam drużynie..... Matka..... Hmm... Nie wiem czym się zajmuje. - uśmiechnął się- Ale za to dużo zarabia. Oboje są nawet całkiem spoks.....

Suniva Lestrange Howlett

- dlaczego nie wiesz czym zajmuje się twoja matka??...

Peter Full

- Żadko jest w domu. Zazwyczaj wraca tylko na noc.- wzruszył ramionami- Podejrzewam że to coś z ministertstwem, choć to tylko podejrzenia.

Suniva Lestrange Howlett

- aha....no dobra...to co robimy - spytała z uśmiechem. Suiniva przez parę chwil zmieniła się nie do poznania

Peter Full

- Eh.... Nie wiem. A na co masz ochotę?- zapytał zdziwiony

Suniva Lestrange Howlett

- nie odpowiada się pytaniem na pytanie... - powiedziala nadal z uśmiechem

Peter Full

- Skąd ta nagła zmina humoru?- zapytał zdziwiony

Suniva Lestrange Howlett

- jeśli chcesz.....to mogę wrócić do tamtego...

Peter Full

- Nie, lepiej nie...- powiedział szybko- Tak, tylko się zdziwiłem.....

Suniva Lestrange Howlett

- to gdzie mnie dzisiaj zabierzesz?? - spytała z zaciekawieniem

Peter Full

- hmmm..... Nie mam pojęcia.....- zastanowił się- W zamku nie ma żadnych ciekawych miejsc... A w Hogsmeade już byliśmy we wszystkich wartych odwiedzenia miejscach......

Suniva Lestrange Howlett

- a jakie jest twoje ulubione miejsce w Hogwartcie??

Peter Full

- Moje? - zastnowił się- boisko do quidditcha i błonia..... Może przejdziemy się na spacer wokoło jeziora? Co Ty na to?