www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- czemu nie...- stwierdiła Suniva i poszła za Pitem

Peter Full

Po paru minutach spaceru, Pit nieznacznie zbliżył się do dziewczyny i delikatnie chwycił ją za rękę czekając na reakcję dziewczyny......

Suniva Lestrange Howlett

Suniva nie zareagowała w żaden sposób. No być może nieznacznie się uśmiechnęła - masz rodzeństwo??

Peter Full

- Tak.... Starszego brata i młodszą siostrę.....- uśmiechnął się krzywo- A Ty?

Suniva Lestrange Howlett

- dwie przyrodnie siostry....tzn. jedna od mojegobiologicznego ojca....a druga od męża mojej matki.. ...którego uważam za swojego proawdziwego ojca...a lubisz zwierzęta??

Peter Full

- Tak, nawet bardzo. No, z wyjątkiem węży. Ich nienawidzę.... A Ty?

Suniva Lestrange Howlett

- ja też....uwielbiam wszytskie z wyjątkiem pająków...to chyb jedyna rzecz której tak naprawdę się boje...bardo lubie koty..konie..wilki ..właśnie a umiesz jeździć konno??

Peter Full

- Co do pająków, to uważam je za cudowne. A co do koni- nigdy nie próbowałem. Uważam konie za ładne, ale tylko z daleka...... - powiedział z uśmiechem

Suniva Lestrange Howlett

- w takim razie ja nauczę ciebie jazdy konno a ty mnie jak nie bać się pajaków.....co ty na to??

Peter Full

Pit uśmiechnął się- Dobra. Mi tam się podoba...... Ładna dziś pogoda, prawda? - zminił temat

Suniva Lestrange Howlett

- no dosyć.....tylko trochę wieje....patrz - wyszeptała Pitowi do ucha i wskazała pewne miejsce na krawędzi zakazanego lasu - czy to nie centaur??

Peter Full

Pit popatrzył we wskazanym kierunku- Tak.... Centaur...- uśmiechnął się- Dawno żadnego nie widziałem.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva uśmiechnęła się. Po chwili w krzak na przeciwko rozległ się jakiś szelst i stworzenie uciekło do Lasu - szkoda...ciekawe co go wystraszyło..

Peter Full

- Mam nadzieję, że to nic, co mogłoby i nas wystraszyć......- zamyśłił się

Suniva Lestrange Howlett

- czekaj sprawdze... - wyciągnęła różdżkę i podążyłą w stronę krzaków