Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Okolica(Winnica i fundamenty)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee / Flore di Lupo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:28, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Howard przeciągnął się, otwierając powoli oczy:- Rozpieszczasz mnie...-uśmiechnął się wstając, i ubierajac bokserki. Podszedł do żony i objął Blair od tyłu, ciesząc się jej bliskością przez moment. W końcu westchnął:- Zobaczmy ten list...-stwierdził ruszając w stronę koperty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Falcone Howlett
Nauczyciel


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Florencja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:43, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Blair przez krótką chwilę przylgnęła do niego mocno. Potem na powrót zajęła się kawą. Przy okazji zaczęła robić im śniadanie, była przeraźliwie głodna.

Koperta była zalakowana, a na pieczęci nie było żadnego herbu. Blair dostała swój list, w którym Rose wyjaśniała pewne kwestie. Była to pojedyncza kartka dość grubego papieru, pachnąca charakterystycznymi perfumami Rose. Miała wąskie, eleganckie pismo, a dzięki wampirzym zdolnościom w końcu było równe.



Howardzie!

Mam nadzieję, że nie czujesz już do mnie niechęci, czy złości. Minęło już kilka lat, odkąd w ogóle mieliśmy szansę się spotkać, nie mówiąc już o ostatniej rozmowie. Wiele się zmieniło i ja też się zmieniłam. Lepsze, gorsze? Nie wiem. Dorosłam, to na pewno.

Różnie między nami bywało. I dlatego chciałabym zacząć od początku, żebyśmy mogli sobie wszystko wyjaśnić i żeby było lepiej. Wszyscy mają już dosyć naszych kłótni. A przecież jesteśmy rodziną. Gdy byliśmy razem, byłeś dla mnie całym światem. Nie wiem, czy już to pamiętasz. Chodziliśmy po Hogwarcie z wysoko uniesionymi głowami, gnębiąc wszystkich, którzy w naszym mniemaniu byli gorsi. Kiedy skończyłeś naukę, a potem, kiedy mnie zostawiłeś.. robiłam to sama. W końcu byłam Malfoy. Szósty rok był dla mnie prawdziwą męczarnią; Ty - zafascynowany Czarną Magią i z daleka ode mnie. Cały czas liczyłam, że wrócisz i znów będziemy razem. Przestałam się uczyć, stałam się jeszcze gorsza dla innych. Dzień, bez doprowadzenia Puchona, czy Krukona do płaczu był dniem straconym. Przywróciliśmy Voldemorta do życia. Miałam cichą nadzieję, że może wtedy wrócisz, jeśli zobaczysz, że mnie Czarna Magia też fascynuje, co wcale nie było prawdą. Dla Ciebie byłam gotowa zrobić wszystko. Potem.. to nie był dobry czas. Suniv powiedziała, że jeśli nie poprawię ocen, to będzie zmuszona wyrzucić mnie z Hogwartu, na jednym ze spotkań w Twierdzy dowiedziałam się, że mama zabiła ojca. Wiesz, jak bardzo go kochałam. Całe życie był mi przedstawiany jako kochający tatuś, który robi wszystko, by ze mną być, ale nie może. Przysyłał mi prezenty, a kiedy wracał, to przez ten krótki moment jego pobytu, faktycznie był najwspanialszym ojcem na ziemi. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Nie ufałam nikomu; mamie, Draconowi, dziadkom. W tamtym momencie wszyscy byli tacy sami. Z wyjątkiem Valeriana. W końcu ciotka Bella też zabiła Rudolpha. Po skończonym spotkaniu poszłam do niego. Dobrze się mną zaopiekował. Pomógł wyciszyć i uspokoić. I nie wykorzystał. W żaden sposób. Miałeś umrzeć, wiesz? Złapali Cie i Czarny Pan kazał Cię zabić za to, że jawnie się mu sprzeciwiłeś. Wariowałam ze strachu. Potem wymazali Ci pamięć i było lepiej. Wiedziałam, że jesteś bezpieczny. Nawet jeśli nigdy sobie mnie nie przypomnisz. Uczyłam się bardzo dużo. Valerian mi pomagał, a ja.. zakochiwałam się w nim. Chociaż wiem, że wcale tego nie chciał. Zostawił mnie milion razy! Albo ciut mniej. Potem spotkaliśmy się w Chinach na wakacjach. To były wspaniałe chwile! Valerian - mój ukochany i Ty - mój przyjaciel. Nie pamiętałeś mnie inaczej niż jako swoją przyjaciółkę i wiesz? Było nam naprawdę dobrze. Dopóki nie przypomniałeś sobie miłości. Wariowałam, nie wiedząc co robić. Miotałam się jak zwierze w klatce, ale.. to już minęło. Nawet jeśli w głowie i w sercu nadal miałam Ciebie, to Valerian był dla mnie ważniejszy. Przepraszam, że nie mogłam dać Ci tego, co chciałeś. Wybrałam. I jestem przerażona. Ale.. gdybym miała wybierać jeszcze raz.. wybrałabym to samo. Jestem wampirem, ale cały czas jestem sobą - tak ludzką, jak byłam. I mam w sobie wiele emocji. Nie chcę mieć jeszcze gniewu do Ciebie. Poznałeś Blair, wiem, że między Wami bywało różnie. Głównie z mojej winy. Niemniej, nawet nie wiesz, jak się cieszę, że jesteście małżeństwem. Jest prawdziwym skarbem, zwłaszcza dla Ciebie.
Rozpisałam się. Nie chciałam aż tak bardzo, ale nawet w połowie nie udało mi się oddać tego, co chciałam. Podsumowując; znamy się od zawsze Howard. Przeszliśmy przez wszystko; od przyjaźni, do miłości i nienawiści. Nie musimy znów się przyjaźnić, nie chcę jednak negatywnych emocji. Będę się starać.. jak najmocniej, żeby było lepiej. I szczerze liczę, że zjawicie się na moim ślubie.

Całuję, Rosalie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:03, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Howard czytał przez dłuższy czas list. Nie musiała mu przypominac wszystkiego. Powoli, przez lata i treningi, przez spotkania z Blair... wszystko do Niego wracało. Spoglądał na kartkę i czytając słowa "Nawet jeśli w głowie i w sercu miałam Ciebie.." parsknął.

"Obudził się zlany potem. Niewiele myśląc, spojrzał na zegarek leżący na szafce nocnej. Była 3 w nocy. Howlett przejechał dłonią po bladej i wycieńczonej twarzy. Robił tak wiele złego..... Obsesja Czarną Magią..... Blair..... Rose.
No tak. Zamierzała zostać wampirem. Ta myśl uderzyła go po raz kolejny równie z mroźnym powietrzem bijącym z okna. CHłopak skrzywił się, czując ranę na boku po pazurach Wilkołaka, którego musieli uśpić. Nie poszło tak dobrze, jakby się wydawało. A Laxus nie dawał mu taryfy ulgowej. Howlett podniósł się i ruszył w stronę łązienki. Przemywajac zimną wodą czoło i twarz wspomnienia znowu zaczęły się pojawiać. Rose i Blair zdawały się dominować w każdej scenie, doprowadzając go do szału. W końcu krzyk przerwał cisze, gdy wściekły Howard roztrzaskał szklankę w dłoni, do której miał nalewać sobie wody na poranek. Za mały przedmiot, na ujście takiej dawki złości. Dysząc ciężko, ubrał się szybko i wziąwszy różdżkę, pobiegł w kierunku lasu. W trakcie kroków stopy zmieniły się w łapy i jasnoszary wilk wskoczył między drzewa."

Howard odłożył kopertę i spojrzał przed siebie:- Jakoś ciężko jest mi uwierzyć w jej nagłe przemienienie...-powiedział cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Falcone Howlett
Nauczyciel


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Florencja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:07, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Blair w tym czasie nakryła do stołu. Zrobiła jajecznicę z boczkiem, którą Howard zawsze pochłaniał w przeogromnych ilościach. Pijąc powoli kawę, czekała, aż skończy czytać.

-Dlaczego? Poza tym, nie nagłą. Minęło już.. grubo ponad dwa lata, jak nie trzy, kiedy widzieliście się ostatni raz.. - można to było nazwać łatwowiernością, ale Blair nigdy nie skreślała ludzi i uważała, że każdy zasługuje na drugą szansę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:25, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Howard wzial swoj kubek i upil lyk goracej kawy:- Ty zawsze widzisz w ludziach dobro, Kochanie....- podszedl i cmoknal ja w policzek.:- Inaczej nie mialbym szans by spedzac z toba reszte swoich dni....- dodal wesolo.
w powietrzu czuc bylo zapach jajecznicy a Howard wyszczerzyl sie widzac patelnie.
- Mowilem juz ze mnie rozpieszczasz....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Falcone Howlett
Nauczyciel


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Florencja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:47, 06 Kwi 2015    Temat postu:

-Oczywiście. Zresztą, nie tylko Ty dostałeś list od Rosalie. Różnie między nami było, ale.. czy Ty wtedy byłeś lepszy? Skoro nie mam urazy do Ciebie, to czemu do niej miałabym mieć? - wzruszyła niedbale ramionami, nałożyła mu jajecznicy na talerz, potem dołożyła boczku. Sobie też nałożyła więcej niż zwykle. - Kocham Cię, dlatego Cię rozpieszczam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:06, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Howard przez chwilę dłubał w jajecznicy po czym zabrał się za jedzenie. Nie chciał myśleć o Rose, nie po tym wszystkim, co przez Nią przeszedł. Uśmiechnął się tylko pokrzepiająco:- Wiem. A ja kocham u Ciebie każdy najdrobniejszy szczegół....-puścił jej oczko:- Możemy się pojawić na weselu..... Nie wiem, musze pomyśleć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Falcone Howlett
Nauczyciel


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Florencja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:21, 09 Kwi 2015    Temat postu:

-Tak! Zresztą.. mam już sukienkę - uśmiechnęła się do niego znacząco. Pamiętała ślub Sophie, było naprawdę sympatycznie i miała ogromną ochotę to powtórzyć. Zresztą ze słów Scarlett, z którą na ten temat rozmawiała wynikało, że szykuje się prawdziwie wielka uroczystość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:39, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Howard uniosl brew jedzac jajecznice. Potem zmruzyl oczy:- Czyli kupilas sukienke mimo ze nie wiedzialas czy sie zgodze?

Odstawil lyzke i dokonczyl swoja kawe:- Ciesze sie ze wzielas mnie pod uwage...- powiedzial z lekkim usmiechem, ale wciaz ironicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Falcone Howlett
Nauczyciel


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Florencja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:43, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Blair westchnęła cicho pod nosem. Szybko jednak na jej twarz powrócił uśmiech. - Nie. Dostałam w prezencie. A nawet gdybym ją kupiła, to równie dobrze mogłabym ją wykorzystać na inną okazję.. gdybyśmy na jakieś przyjęcia w ogóle chodzili.. - dodała z przekąsem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:50, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Howard podniosl sie:- A my nigdzie nie chodzimy? Przepraszam jesli czujesz sie uwieziona, ale musialem wziac te prace. Zebys miala dom o ktorym marzysz i zebym Zrobil to samodzielnie, bez fundowania przez rodzicow. Ty uswiadomilas mi ze musze sie bardziej postarac, bo wiesz ze chce byc niezalezny.
Odlozyl naczynia ktore same zsczely sie myc. Potem spojrzal na zone:- Robilem i rohie to dla Ciebie. Dla Nas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Falcone Howlett
Nauczyciel


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Florencja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:06, 13 Kwi 2015    Temat postu:

-A czy gdzieś chodzimy? - spojrzała na niego spokojnie znad kubka z kawą, którą piła małymi łykami. - Owszem, ja, i nie czynię Ci z tego powodu wyrzutów. Zauważam tylko, że nigdzie nie chodzimy, a Ty masz do mnie pretensje, że mam sukienkę na weselę, która zresztą i tak mi się pewnie nie przyda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:12, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Howard sarknal:- Moze dlatego ze nie wiedzialas jakie mam zdanie ale ze pojdziemy. Nie wiedzac jak zareaguje.

w
Westchnal idac w strone lozka i scielac posciel. Chwile gestniala cisza.
- Myslalem ze decydujemy o tym wspolnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Falcone Howlett
Nauczyciel


Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Florencja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:25, 13 Kwi 2015    Temat postu:

-Znasz moją decyzję, teraz ja czekam na Twoją i nie musisz podejmować jej pod wpływem złości na mnie.. - wzruszyła ramionami, nie ruszając się ze swojego miejsca. Czasem mieli z Howardem problem, by się dogadać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Howard Howlett Jr.



Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:42, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Howard spojrzal na Blair zirytowany:- Nie pod wplywem zlosci. Ale wezme Cie pod uwage. I to czy chcesz isc.

Ruszyl do ekspresu po druga kawe po czym zabral rozdzke i wyszedl z namiotu. Poranek byl zaskakujaco cieply. Slonce zdawalo sie cieszyc z braku chmur. Howlett usiadl na kamieniach pijac kawe. Po chwili obejrzal sie w strone namiotu. Blair byla tym podekscytowana ale Rose byla dla niego martwa. Nie wiedzial co z tym zrobic wiec dla wyciszenia przymknal oczy i staral sie opanowac jak Laxus go uczyl.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee / Flore di Lupo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin