www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Po chwili Bellatriks zamarła - Will!...idź pilnuj Evelynn..- wstała
- co się dzieje? - spytała Suniv gdy Will zniknął jej z oczu
- jestem w jej umyśle, jest zdruzgotana i ma dziwne pomysły..nie przejmuj się już..- pogłaskała ją po policzku - dosyć tych smętów..wracamy do zabawy..- westchnęła

Lucjusz zakręcił butelką która zatrzymała się na Jasonie. Lucjusz uśmiechnął się z premedytacją

Alex Howlett

Jason spojrzał na Lucjusza:- O nie...- i westhnał:- co mam zrobić?-spytał z rezygnacją.
Victor zaniepokoił sie o eve, a Alex zatrząsł się:- Nie chce wiediec, co myś;i...-dodał.

Bellatriks Lestrange

- ona jest zakochana w nim po uszy.. - westchnęła po chwili, podeszła do stolika, nalała sobie ognistej, wypiła wszystko od razu i zaczęła tańczyć sama z zamkniętymi oczyma do orientalnej muzyki

Lucjusz spojrzał się na Jasona a później na Bellatriks - a pro po ślubów przypomniał mi się jeden..i jeden..znakomity tancerz.

Alex Howlett

jason spojrzał na Lucjusza mrużąc oczy a potem powiedział:- ooo nie.... chcez, żebym zatańczyył, z Bellatriks/ A co?-s[ytał podejrzliwie.

Alex spuścił wzrok:- Zakochana w nim po uszy... nasza rodzina ma chyba tradycje w związkach teoretycznie niemożliwych...

Bellatriks Lestrange

- a to już zostawiam Tobie ..- uśmiechnął się Lucjusz rozbawiony i wskazał na parkiet

- wiesz Alex...- Suniv spojrzała na męża - teraz mi bardzo głupio..tak się cieszyła..- westchnęła

- pamiętaj że wszystkie byłyśmy praktycznie w jej wieku wychodząc za mąż..- odezwała się Narcyza - daj jej szansę..- wyszeptała z uśmiechem - i pozwól jej wybrać..pamiętaj że my go nie miałyśmy..- położyła jej rękę na ramieniu i poszła nalać sobie soku

Suniv spłynęła pojedyncza łza po policzku. Otarła ją i poszła za Williamem

Alex Howlett

Alex westchnal:- Cóz... ma troche racji...-westchnał.
jason podszedł do bellatriks:- zatańczymy?-spytał wyciągajac dlon w jej kierunku.
Victor widzac to wybuchnał smiechem.
Alex siedzial milczący, póki Valerian nie połozył mu reki na ramieniu:- Chyba ufasz swojej córce?
-Po tych problemach...sam nie wiem...-odparl cicho:- Zobaczymy, jak to sie potoczy.....-spojrzał, jak jason zaciąga bellatriks na parkiet i bierze ja do tanga.

Bellatriks Lestrange

- powinnam odmówić..- skrzyżowała ręce stając przed Jasonem - dlaczego mam ułatwiać Ci zadanie..- spojrzała na niego prowokocyjnie

Kiedy Jason i Bella się przekomarzali, wrócił Will z Bellą która poczuła się lepiej. Za nim szła Suniv z Evelynn. Eve podbiegła do Narcyzy i przytuliła się mocno z wdzięcznością.

Alex Howlett

Jason spojrzał na belaltriks:- dlatego, ze jestes kochana ciocia?-popatrzył na nia z niewinnym usmiechem a potem wział jej ręce i ustawił sie w pozycji do tanga:- To jedziemy....

Alex spojrzał na Eve i westchnał ciezko:- Nie wiem, dokąd to zmierza... ale zobaczymy........-stwierdził cicho. Valerian usiadł obok niego i poklepał go po ramieniu:- Może bedzie dobrze....

Bella usiadła obok taty i szepneła:- przepraszam..- po czym wtulila sie w jamesa, ktory pogłaskal ja po głowie.

Bellatriks Lestrange

- teraz miej się na baczności bo jestem twoją mamą..- westchnęła i dała się poprowadzić

- o tak..córeczki są kochane..- uśmiechnął się Lucjusz - ja już nie mogę doczekać się swojej

Eve wróciła i przytuliła się do ojca - pokłócili się..- wyszeptała

Scarlett spojrzała się rozbawiona na Jasona i obie z Anną przytuliły się z westchnięciem do Victora po czym obie zaśmiały się peliście

Alex Howlett

-Bellatriks i gabriel? Ciekawe czemu...-odparlł alex i szepnał:- nie zawiedx mnie....-porposił.
jason tymczasem tanczył tango z Bellatriks, na parkiecie, smiejąc się.
victor spojrzał na obie dziewczyny:- co ja, przytulanka?-spytał mruzac oczy:- Ty masz swojego męża...-spojrzał na scarlett:- Nie len sie, idx go odbij....

Bellatriks Lestrange

- jezuu..przepraszam że w ogóle Cię dotykam..- westchnęła i zmieniła miejsce

Po chwili wróciła Bella z Jasonem- teraz twoja kolej synuś..- westchnęła i usiadła obok siostry

Anna spojrzała na Victora zdegustowana jego zachowaniem i też się odsunęła

Alex Howlett

Victor zerknął na Anne ze złościa:- A prosze bardzo...-odsunał sie od niej.

jason zakręcił butelką i wypadło na Scarlet. jason usmiechnął sie i spojrzał na nia;- kochanie....-usmiechnął się szerzej:- Moze daj sobie buzi z Anna i Victorem na zgode....

Bellatriks Lestrange

- nie mam zamiaru całować takiego buca jak on..- syknęła Scarlett wstając i odeszła od wszystkich

Anna poszła za Scarlett

- Victorze może idź odpocznij..widzę że nadmiar...wrażeń nie działa dobrze na Ciebie...wiesz..- spojrzała na niego Bellatriks - Agresja i alkohol nie idą w parze..wróć jak się uspokoisz..- poprosiła - Jason zakręć jeszcze raz..- uśmiechnęła się do drugiego chłopaka

Alex Howlett

Victor spojrzał na bellatriks, a potem za odchodzacymi dziewcyznami:- dobra.. izresztą, widze, ze wszyscy mnie bronia...-warknał i zniknał im z oczu.
jason westchnał i zakrecił butelka jeszcze raz:- Coz... ma chłopak powody...-przyznał mu racje i wypadło na Jamesa:- Tato.....-spojrzał na Jamesaa badawczo, który ocknał sie:- Tak?-spytał. zobaczył butelke i westchnał:- O nie......
jason usmiechnał sie:- mam prośbe.... zaspiewaj nam cos...
james warknał:- nie pzeciągaj struny...
-No dalej..-zachecił go jason i zatkał sobie uszy. james zaczał nucic, a potem zaspiewal jakas mało znana piosenke, fałszujac pare akordów przy okazji.

Bellatriks Lestrange

Bella westchnęła i popatrzyła smutno w piasek
- przejdę się..- westchnęła i zniknęła im z oczu

- czy wy możecie przestać się tak zachowywać..?..nie macie innych momentów na kłótnie tylko ich ślub!.. Alex idź do syna i przemów mu do rozumu..i uzmysłów że psuje ślub Bellatriks..no na co czkasz..- ponagliła go - a Ty James kręć..

- Narcyza ma rację,,- westchnęła Scarlett - wymyślmy coś lepszego bo jak widzę jak niektórzy bawią się z przymusem...i od niechcenia..to to jest bez sensu..