www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

Jason namyslał sie przez chwile, a potem powiedział:- Hmm...na poczatek cos prostego. pocałuj sie z kimś.... np Lucjuszem...-wskazał Lucjusza.

Bellatriks Lestrange

Bella wybuchnęła śmiechem - Valery i Lucyna..

Narcyza praktycznie poskładała się ze śmiechu a Suniv przysunęła Valeriana do Lucjusza który niebezpiecznie zmrużył oczy
- przypominam że za niewykonanie zadania ściągacie wskazaną przez zadającego odzież..

Alex Howlett

Valerian łyknał ognistej i westchnał:- gra to ga...-po czym pocałował szybko zaskoczonego Lucjusza i odsunał sie, by uniknac laski.
alex i james wybuchneli smiechem. jason sam smiał się do rozpuku. victor wybuchnał smiechem, jednak cały czas odwracał głowe od spojrzenia Anny.

Valery zlapał buelke:- Moja kolej... i zakręcił nia, a wypadło na narcyze.
Valerian zatarł rece:- No cyziu...-usmiechnał sie:- Co by Ci tu wymyslec...

Bellatriks Lestrange

Lucjusz chwycił butelkę ognistej i pociągnął z niej zdrowego łyka wpatrując się groźnie w Jasona.

Narcyza natomiast uśmiechnęła się uroczo do Valeriana.

Alex Howlett

Valerian odetchnał i przyjrzał sie narcyzie:- Cyziu...co by tu wymyslec...-zastanpowił sie:- Moze hmm...nie widziałem Cie z papierosem... wex jedno cygaro od Lucjusza i spal całe... a jesli bedziesz spragniona, możesz sie napic...-wskazał szklanke Ognistej.

Bellatriks Lestrange

- ona jest w ciąży idioto - palnął Lucjusz
- spokojnie kochanie..wyzwanie to wzywanie..- uśmiechnęła się i zapaliła cygaro, początkowo krztusiła się i krzywiła - nie rozumiem jak wy możecie to palić..- mruknęła, później szło jej znacznie lepiej

- Narcyza rzuciła palenie po ślubie z Lucjuszem, Valerianie..- Bella uśmiechnęła się do mężczyzny

Narcyza tym czasem zakręciła butelką która zatrzymała się na Victorze - zmierz się ze swoją żoną Vic..a nie unikaj jej spojrzenia..

Alex Howlett

Valerian usmiechnał sie:- Tym sie nie zaciąga, Cyziu....-po czym zwroil spojrzenie na Victora, który westchnał:- tylko tyle?-spytał narcyzy, a potem z lekkim ociaganiem sie spojrzał annie w oczy.

Bellatriks Lestrange

Victora uderzyła głębia czerwonych oczu jego żony - dobrze wiesz Vic..że nic się nie wydarzyło..

- nie zaciąga się? - spojrzała na nich zdziwiona i znów się zakrztusiła

Anna usiadła obok Victora i wtuliła sie w niego - kręć..- wyszeptała mu do ucha.

Alex Howlett

Victor uniknał jej spojrzenia:- Wampiry sa az za bardzo elastyczne moralnie...-powiedział cicho. zakręcił butelka i wypadło na annę.:- No prosze....-westchnał cieżko:- To w takim razie udowodnij i pocałuj mnie najlepiej jak umiesz...-powiedział.

Bellatriks Lestrange

Anna zauważyła chłód w jego oczach, spojrzała na Williama który kiwnął głową.
Anna przyciągnęła Victora do siebie i pocałowała go namiętnie, pocałunkami schodziła co raz niżej aż ugryzła go w szyję, polizała ranę i z jego krwią na ustach pocałowała go jeszcze raz, mocniej kładąc się na nim

Bellatriks przypatrywała się temu zaciekawiona
- wy też tak robicie? - spojrzała na Suniv i Alexa - zastanawiam się czy to boli..- mruknęła

Alex Howlett

Victor oddał pocałunek i spojrzal na nia:- potrzebowałas jego zgody na to? no bez przesadym..--mruknał i pocałowal ja mcono.
Alex odparł:- W zasadzie...to boli, owszem, ale jest jeszcze inne uczucie....
Victor przerywajac ojcu pokazał palec wskazujący, najpierw skulony a potem sztywno wyprostowany.
-tak, wląsnie taki efekt...-dodał alex.

Bellatriks Lestrange

Bella zaśmiała się - jakiego ja wamp...- urwała widząc minę Jamesa - to taki żart..- uciekła spojrzeniem
Lucjusz się zaśmiał

- później Ci wyjaśnię..- wyszeptała Victorowi i zakręciła. Wypadło na JAmesa. Anna przyjrzała mu się z wampirzym uśmiechem - wymyśl wyzwanie dla..- rozejrzała się - Lucjusza..

Zabawę przerwało wejście Evelynn, szła na boso, miała rozpuszczone włosy i niedowierzający uśmiech na twarzy. Gabriel stanął przy zgromadzonych, a Eve podeszła do Belli i Suniv po czym pokazała im rękę z pierścionkiem zaręczynowym

Bellatriks spojrzała na Gabriela zszokowana. Po chwili jednak uśmiechnęła się wstając i ruszyła przed siebie w ostatniej chwili chwytając mężczyznę za ramię i wyszła z nim

Alex Howlett

Alex spojrzał na suniv z szokiem i pokrecił głowa:- Chwila moment... nieee...-wstał:- ja sobie z nim pogadam...-ruszył za bellatriks i gabrielem.
Victor zrobił duże oczy spoglądajac na Evelynn:- Ty chyba żartujesz...-wykrztusił.

james spojrzał na Lucjusza:- Lucek... co by tu ciekawego.... ach, juz mam....-spojrzał na niego:- Lucjuszu.....-powiedział diabolicznym tonem:- podobno grałes laska na perkusji kiedys... mógłbys to powtórzyc?-....-usmiechnał sie.
Victor spojrzał na anne:- nie ma sprawy... ale miło by było, gdybys to wytłumaczyła....-po czym spojrzał na brata i pokazał mu fige.

Bellatriks Lestrange

Eve uśmiechnęła się do wszystkich, okręciła się w okół własnej osi i opadła na kanapę rozmarzona.

Suniv zatrzymała Alexa
- zostaw to mojej matce..- poprosiła

Lucjusz westchnął rozbawiony, przetransmutował stół w perkusję i zademonstrował im kawałek.

Po chwili wróciła Bellatriks bez Gabriela, podeszła do Evelynn, chwyciła ją mocno za ramię. Dziewczyna od razu się obudziła i syknęła z bólu. Bellatriks nawrzeszczała na nią i Evelynn pobiegła z płaczem do domku. Bellatriks oparła się o stół, uspokoiła i ruszyła powoli, w połowie drogi zachwiała się i stanęła przytrzymując się kolumny

Narcyza wstała i podbiegła do niej szybko. Pomogła jej usiąść na kanapie i dała znak że panuje nad sytuacją reszcie

- zaraz jej przejdzie..- westchnęła Suniv

Alex Howlett

james wstał,ale zatrzymał sie słyszac słowa Suniv:- mam nadzieje...-westchnął:- martwie sie o nia.....-rzucił.
Tymczasem jason spogladał za płacząca Eve:- W sumie może to za ostro...
-To dla jej dobra...-westchnął alex:- nie wiem, czemu on się tak zachował, ale... cóz.... zobaczymy jak z nia porozmawiamy...-zwrócił sie do suniv.