www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

-No nic...po prostu....wydawało mi sie, ze wyczulam cos w twoim głosie, gdy mówiłas...przepraszam...-powiedziała.

Bellatriks Lestrange

Scarlett pokręciła głową z politowaniem i trafiła pestką do kosza - tęsknie za dziećmi.- westchnęła - chciałabym już je wszystkie przytulić

Alex Howlett

-Heh, prawdziwa mamusia......-spojrzała na nia Bella:- Ciekawe co Anna tak długo robi....

Bellatriks Lestrange

- pewnie się przeszła..- uśmiechnęła się - a pro po dzieci ..zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, w końcu jestem sierotą..- dodała - wiesz..nie mów Jasonowi ale tak sobie myślałam, że jakbyśmy wrócili do domu i zaaklimatyzowali się tam..przyzywczaili do wszystkiego to zastanawiałam się nad jeszcze jednym dzieckiem, albo dwoma..- uśmiechnęła się rozanielona

Alex Howlett

Bella zasmiała sie:- No nie mów...... nie wiedziałam... ale to mile...wytrzymasz to?

Bellatriks Lestrange

- po trojaczkach nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć..a Ty..w sumie jesteś młoda..ale myślisz już o swojej przyszłości czy na razie żyjesz chwilą?

Alex Howlett

-Jak na razie ani jedno ani drugie..-westchneła Bella.

Bellatriks Lestrange

- to to faktycznie masz nad czym myśleć - westchnęła

Nagle weszła Anna
- co się stało?
- nic..mój własny mąż mnie olał..- powiedziała z wyrzutem idąc na górę
- oh..no widzisz..bywa różnie..przepraszam Cię..- westchnęła i poszła za Anną

Alex Howlett

Po chwili wszedł Victor:- Gdzie jest Anna?-spytał.
Bella pokazała palcem na góre a Victor ruszył po schodach:- Anna! Gdzie jesteś?

Bellatriks Lestrange

- teraz się odwal!

Po chwili na schodach pokazała się Scarlett - cześć Vicuś..- uśmiechnęła się uroczo -nie ma sensu teraz..poczekaj musi się uspokoić..- wskazała mu kanapę - tak się nie robi Victor..

Alex Howlett

-swietnie...-odparł Victor:- jak ona potrzebuje samotności czy cos przemyslec, to ja ja przytłaczam i mam sie odwalic, gdy ja chce cos przemyslec, ona czuje sie olana..... ale tak sie nie robi.....-warknał i wyszedł z domku wściekły.
Bella pokręciła głowa:- Męzczyxni...

Bellatriks Lestrange

- no...to fakt..dlatego jest co raz więcej lesbijek..- Scarlett poruszyła zabawnie brwiami - aha..i nie wspominaj o Gabrielu..oficjalnie rozstali się z Evelynn..ale jak na moje to on ją po prostu rzucił, i nie mów tego Narcyzie a tym bardziej Bellatriks po rozpęta się piekło

Alex Howlett

Bella rozesmiała sie i odparła w końcu:- W porzadku......Ale jesli victor potrzebuje czasu dla siebie... to teraz może z niego skorzystac....

Bellatriks Lestrange

- no właśnie..- zgodziła się - biedna Eve..ona go kochała..była jak pies..

Alex Howlett

-Taaak, wiem...-odparła Bella:- szkoda jej.....-westchnęła:- Chciałabym jakos ja pocieszyć...