Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ogród
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:50, 18 Paź 2012    Temat postu:

Uśmiechnęła się delikatnie, na widok zadowolenia na twarzy Lucjusza.
-Nie przesadzajmy wuju. Te zakupy nie różniły się niczym innym od poprzednich. Zawsze mam problem z wybraniem sukienki.-Machnęła lekceważąco dłonią.
-Dziękuje bardzo.-Obdarzyła Valeriana uroczym uśmiechem. XVIII-wieczny styl idealnie do niego pasował. Sama Liliana, mimo dość nieprzyjemnego poranka, postanowiła nie przejmować się humorami Malfoy'a, które tylko by zniszczyły dzisiejszy wieczór. Tak więc na jej twarzy niemal cały czas gościł delikatny uśmiech, do którego rzeczona sukienka również się przyczyniła.-Mnie również, Valerianie.
-Myślę, że może później. Mam nadzieję, że nie są to mamuśki, żyjące tylko życiem rodzinnym, w sensie: dzieci i przyjęcia.-Roześmiała się. Wiele znanych jej kobiet po pewnym czasie zamieniało się we właśnie takie kury domowe. Kuzynki Dracona wyglądały jednak sympatycznie.
-Dziękuje bardzo. Twoja suknia jest prześliczna.-Ucałowała Scarlett, przyglądając jej się przez chwilę. Musiała przyznać, że zarówno fryzura, jak i sama suknia doskonale do niej pasowały.
Liliana zapatrzyła się na park. Sam w sobie wyglądał jak z innej epoki, a teraz, kiedy ci wszyscy ludzie poubierani byli w stroje z epoki i przechadzali się wśród zadbanych alejek, po których dumnie kroczyły białe pawie - wizytówka Malfoy'owskiego ogrodu, miało się wrażenie, że czas cofnął się o dwa stulecia.
Zmierzyła Dracona uważnym spojrzeniem, posyłając mu delikatny uśmiech. Nie będą przecież kłócić się przed wszystkimi. Kiedy ostrzegł je przed wampirami, kobieta zaśmiała się tylko i puściła Valerianowi oczko.
Położyła dłoń na jego dłoni i uścisnęła lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:25, 19 Paź 2012    Temat postu:

- cieszę się, że masz lepszy humor niż wczoraj..- Draco uśmiechnął się po Malfoy'owsku - chciałbym przedstawić Cię kilku osobom..- zapowiedział i nie dokończył bo omal nie poznał swojej własnej córki.

Sophie spacerowała właśnie po ogrodzie z jednym ze swoich kuzynów, z którym zawsze spędzała wakacje. jej [link widoczny dla zalogowanych] była po prostu bajeczna. Część włosów była upięta, a reszta opadała jej na ramiona, w ręce trzymała maskę, którą kolorystycznie dopasowano.


Sophie razem z kuzynem zatrzymali się przy swoich ciotkach. Zamienili kilka słów. Tamte kazały się poobracać dziewczynie kilka razy i puściły nastolatków wolno wracając do spraw.

Po chwili dziewczyna zauważyła Elizabeth i praktycznie podbiegła do niej podekscytowana. Ich [url=http://1.bp.blogspot.com/-F5U03po0N4w/UABsnpJql5I/AAAAAAAAPto/1_-yej2sw0g/s1600/Nowy+obraz+(6).jpg]sukienki[/url] były bardzo podobne i nie przeszkadzało im to zupełnie kiedy podziwiały obie i okręcały się w okół własnej osi.


Draco przechylił lekko głowę. Lucjusz patrzył tylko rozbawiony na syna. Wymienił spojrzenie z Valerianem i śmiejąc się pokręcił głową

- to jest właśnie problem w posiadaniu córki..- poklepał syna po ramieniu - powodzenia Draconie..- dodał wciąż się podśmiewając - no proszę..następni goście..- wskazał na Gabriela, u którego boku dumnie kroczyła Evelynn. Mężczyzna wpasował się doskonale w epokę i panujący nastrój, a [link widoczny dla zalogowanych] stała się obecnym obiektem zainteresowań. Tak było właściwie z pojawieniem się każdej nowej kobiety.



Evelynn zostawiła męża razem z Lucjuszem i Valerianem i poszła przywitać się najpierw z Sophie i Elizabeth, po czym weszła na taras. Przywitała się ze Scarlett, z Draconem i z Lilianą

- no wuju..powinieneś być dumny..Sophie wygląda olśniewająco ..razem z Elizabeth będą gwiazdkami wieczoru..- mruknęła do Scarlett - twoja córka nie przyjdzie?..- przyjrzała się Lilianie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:35, 25 Paź 2012    Temat postu:

-Twój też się znacząco poprawił.-Odpowiedziała mu uroczym uśmiechem. Podążyła za wzrokiem mężczyzny. No cóż, musiała przyznać, że Sophie wyglądała przepięknie. Suknia idealnie pasowała do jej sylwetki. Mimo tego, iż była bardzo odważna.
-Przyjdzie, miała mały kryzys i stąd to spóźnienie.-Uśmiechnęła się kobieta. Jakby na potwierdzenie jej słów, w zasięgu ich wzroku pojawiła się Rosalie i Howard. Dziewczyna miała na sobie [link widoczny dla zalogowanych] pasując kolorem od modnych dzisiaj beżów. Na twarzy miała dopasowaną[link widoczny dla zalogowanych]. Z daleka pomachała zgromadzonym na tarasie i od razu ruszyła w kierunku Sophie i Elizabeth.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:10, 26 Paź 2012    Temat postu:

- o matko..- Draco odwrócił wzrok od nastolatek - muszę się napić..- westchnął zrezygnowany i przechodząc poprawił Rosalie koronkowy szal, który odsłaniał stanowczo za dużo dekoltu, po czym wszedł do salonu.

Eve zachichotała i spojrzała rozbawiona na Lilianę i Scarlett
- on nie przeżyje tego wieczoru..

- nie ma szans..- zgodziła się Howlett powstrzymując śmiech

Elizabeth i Sophie zrównały się z Rose. Między dziewczynami zapanowała niezręczna cisza, którą przerwał Howard pojawiając się jakby spod ziemi
- no moje panie..co to za grobowe miny ? - spytał pokrzepiająco przenosząc wzrok z Sophie na swoją partnerkę

- nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz Howartcie..- odpowiedziała chłodno Malfoy'ówna i machnęła delikatnie do jednego ze swoich kuzynów - przepraszam..ale muszę się przywitać..- mruknęła mimochodem i już jej nie było

Eliz wzruszyła ramionami i objęła brata oraz przyjaciółkę by zaciągnąć ich na spacer.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:35, 28 Paź 2012    Temat postu:

Liliana roześmiała się tylko, widząc nieme przerażenie w oczach Dracona. Każdy mężczyzna miał problem z dorastającymi córkami. Sam bal musiał być dla niego nie lada wyzwaniem, a co dopiero widok mężczyzn śliniących się na widok Sophie w tak bajecznej sukni.
Rosalie spojrzała nieco zaskoczona na Elizabeth.-A jej o co chodzi?-Uniosła brew do góry. Dziewczynie wydawało się, że już sobie wszystko wyjaśniły.

W tym samym czasie Liliana nadal stała na tarasie, pijąc małymi łyczkami wino, który jeszcze wczoraj znajdowało się w francuskich piwnicach najlepszych winiarni w kraju.-Ciocia Narcyza planuje zrobić wielkie wejście?-Spytała Lucjusza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:17, 28 Paź 2012    Temat postu:

- wielkie wejście..- zastanowił się Lucjusz dopijając ognistą - raczej wątpię..ma dwie suknie i nie wie, którą założyć najpierw..po za tym wydaje mi się, że pomyliłaś osoby..bo to zapewne Bellatriks się spóźni..elegancko, by być w centrum uwagi..- westchnął rozbawiony

- oj nie przejmuj się nią..- machnęła ręką Elizabeth i uśmiechnęła się do obojga. - to co..może przejdziemy się trochę, bo do rozpoczęcia balu jeszcze jakieś dwie godziny...a ja nie mam zamiaru stać tutaj i uśmiechać się idiotycznie do osób które robią to samo..- westchnęła znudzona

Howard kiwnął głową i objął Rose ramieniem po czym oboje ruszyli za siostrą.

Lucjusz rozmawiał z Lilianą co jakiś czas puszczając kąśliwe uwagi na temat czasu, które kobiety poświęcają na przygotowanie się do momentu aż nie podszedł do niego pewien mężczyzna.

- no Lucjuszu..nie powiem..zapowiada się wydarzenie roku..- westchnął mężczyzna o pasmach siwizny na kruczoczarnych włosach i od razu utkwił wzrok w Lilianie - panienka Riddle..jak ślicznie wyrosła..

- błagam Cię Johnatanie to, że będzie to najważniejsze wydarzenie tej jesieni to ja wiem..to pierwsza sprawa..druga..Pani Riddle..i nie ona nie wyrosła, tylko jest kobietą w pełnej krasie i matką dwójki dzieci oraz rozwódką więc nie musisz do niej mówić jak do jakiejś dorastającej pannicy..- zbeształ swojego przyjaciela Lucjusz

- Liliano..Johnatan...jest wspólnym przyjacielem moim i Twoich rodziców..możliwe że widziałaś go kilka razy nie mniej jednak byłaś wtedy dziecięciem, a John nie zarejestrował możliwości twojego rozwoju..- zironizował - zostawię Cię na moment bo mamy kilka spraw do omówienie..- uśmiechnął się do kobiety - i uważaj na siebie..- pocałował ją po ojcowsku w czoło i razem z kompanem weszli do salonu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:47, 28 Paź 2012    Temat postu:

-Biedula. A słyszałam, że miała już wybraną i to od dosyć dawna. To, że Bella zrobi wielkie wejście jestem więcej niż pewna. Zresztą przypomnij mi bal, na którym pojawiła się w normalny sposób.-Roześmiała się.

-To dobry pomysł. Już mnie bolą usta.-Uśmiechnęła się do mijającej ich ciotki, w wyjątkowo nietwarzowej sukience.

Ich słowna przepychanka po chwili zamieniła się w naprawdę ożywioną dyskusję, gdyż Liliana za punkt honoru obrała sobie bronienie swojej płci. Dyskusję przerwał im obcy mężczyzna. Który o dziwo wydał się Lilianie bardzo znajomy.
-Miło mi pana widzieć.-Uśmiechnęła się, kiedy Lucjusz skończył swój wywód i panowie udali się do salonu.
-Valerianie, jak tak patrzę na te wszystkie kobiety, to obawiam się, czy wyjdziesz stąd cało. Wyglądają, jakby miały się na Ciebie rzucić.-Roześmiała się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:59, 28 Paź 2012    Temat postu:

- można do tego przywyknąć..zobaczysz co się będzie działo, kiedy pojawi się więcej wampirów..myślę, że wielu gości zabierze ze sobą do domów nowe...doświadczenia..- mruknął przenosząc na nią wzrok i uchylając się zwinnie gdy na taras wbiegł Scorpius, a za nim Nate. - tylko się nie pozabijajcie..macie jeszcze trochę życia przed sobą..- westchnął wpatrując się w chłopców - za kim tak gnacie? - spytał widząc jak za równo jeden jak i drugi się rozgląda

- właściwie to uciekamy..- westchnął Scorpius siadając na jednej z kamiennych ław - przed Twoją babcią wuju...ta kobieta wzięła sobie z punkt honoru strofować nas, prostować nam plecy, narzekać jak nieudolnie chodzimy, przed chwilą chciała sprawdzać czy mamy proste zęby.., a że pochodzi z Lestrange'ów i wygląda jak ciocia Bella kiedy ma zły dzień to lepiej schodzić jej z drogi..

- trafne spostrzeżenie młodzieńcze..- westchnął Gabriel opierając się o balustradę i zapalając przy tym papierosa - trudno się opędzić od tej starej jędzy..bez urazy Valerianie..- rzucił od razu jedynie dla proformy

- cóż..taki jej urok - dodał Valerian ironicznie i puścił oczko Lilianie - na taką kobietę jeszcze nie natrafiłaś..moją matkę jej wizyta zawsze przyprawiała o ból głowy..- mruknął rozbawiony i obejrzał się za jakąś jasnowłosą kobietą najprawdopodobniej z rodziny Malfoy'ów - potrafi być dość nachalna..- szepnął wracając do Liliany spojrzeniem - zjawiskowa sukienka..- owionął całą jej sylwetkę swoim wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:17, 28 Paź 2012    Temat postu:

-Wyobrażam sobie. To musi być czasami dosyć...uciążliwe.-Stwierdziła. Ją osobiście irytowałoby aż takie zainteresowanie.-Nate!-Zawołała swojego syna.-Uspokójcie się troszkę. Babcia babcią, ale się nie pozabijać i innych ludzi też nie.-Westchnęła, parząc na chłopców, którzy nerwowo przestępowali z nogi na nogę, wypatrując, czy ich prześladowca nie nadchodzi.-No dobra, idźcie już, ale wolniej.-Słowa Liliany mało wniosły, bowiem chłopcy już po chwili zmykali ile sił w nogach. Cóż, oni również budzili niemały podziw wśród młodszej części zgromadzonych. Eleganckie smokingi i starannie wyczesane włosy dodawały im elegancji.
-Nie jestem pewna, czy chciałabym ją poznać.-Roześmiała się, upijając łyk wina. Sam opis wystarczał, by poczuć gęsią skórkę na ciele.-Dziękuje. Nie widziałeś jeszcze góry.-Uśmiechnęła się uroczo, zniżając głos do znaczącego szeptu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:23, 28 Paź 2012    Temat postu:

- na pewno zapiera dech...w piersiach..- mruknął przechodząc obok tak, że tylko ona to słyszała.

Chwilę rozmawiał z Gabrielem, który jak tylko skończył palić został zawołany przez Evelynn, która z kolei zamierzała przedstawić sobie wszystkich. Kiedy Valerian i Liliana zostali sami na tarasie, wampir minął ją znów i niepostrzeżenie zsunął szal z jej ramion. Materiał opadł lekko na posadzkę nie wydając żadnego dźwięku i odsłonił górę sukni Liliany, która właściwie więcej odkrywała jej ciała niż kryła cokolwiek.

- coś chciałaś mi pokazać - rzucił niewinnie Valerian opierając się o balustradę i zawieszając wzrok na kobiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:32, 28 Paź 2012    Temat postu:

-To logiczne.-Odparła cichym, zmysłowym szeptem, kiedy ją mijał. Podeszła do balustrady i spojrzała na znajdujących się nieco niżej ludzi. Większość z nich powoli kierowała się w stronę sali balowej, ponieważ godzina wyznaczona jako czas rozpoczęcia balu zbliżała się coraz szybciej. Prawie nie poczuła jego dotyku i tylko zsuwający się z jej ramion szal zasugerował, że mężczyzna wykonał jakiś ruch. Stanęła przed nim w pełnej krasie, w sukience w której zakochała się od pierwszego wejrzenia. Potrzebowała nieco odważniejszej kreacji, tak różnej od tych wszystkich, które widziała. Ta była idealna. Zasłaniała to, co było trzeba, odsłaniając przy tym wszystko, co było można, nie budząc przy tym zgorszenia.
-I jak Ci się podoba?-Uniosła lekko ręce do góry, prezentując swoją suknię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:37, 28 Paź 2012    Temat postu:

- sukienka?..odważna, dobrze skrojona, finezyjna..najprawdopodobniej wiem czyjego autorstwa..- wyraził swoje zdanie i ponieważ zerwał się wiatr podniósł jej szal i owinął ją nim by nie zmarzła - uciekłaś Draconowi czy on Tobie? - spytał rozbawiony Valerian wciąż się w nią wpatrując

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:40, 28 Paź 2012    Temat postu:

-Myślisz, że do mnie pasuje?-Uniosła lekko brew, słuchając jego komplementów. Otuliła się szalem, czując, jak wiatr przenika przez leciutki materiał, z którego była wykonana góra sukienki.-Dracon mi. Od pewnego czasu jest na mnie obrażony.-Wzruszyła lekko ramionami. Odwracając wzrok pod wpływem intensywnego spojrzenia wampira.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:51, 28 Paź 2012    Temat postu:

- tak..ale właściwie wolałbym Cię w innym kolorze..- przyznał i zarzucił kobiecie na ramiona swój płaszcz. Lilianę otuliła woń nie tylko jego wody toaletowej ale także, ta która tak przyciągała ludzi do wampirów - za godzinę zaczyna się bal..nie chcesz przypudrować sobie noska? - spytał z nonszalancją opierając się o ścianę budynku - cóż Liliano..czysto krwiści mają swoje fochy..- przypomniał jej - spójrz na przykład na Sophie..z drugiej strony ciesz się, że nie musisz znosić fochów Lucjusza..przyznam że Narcyza radzi sobie nieźle ale mimo wszystko to wyzwanie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:58, 28 Paź 2012    Temat postu:

-Byłam pewna, że lubisz krwistoczerwony.-Roześmiała się, otulając mocno jego płaszczem, przy okazji wydychając cudowny zapach jego perfum i przy okazji zapachu charakterystycznego dla wampirów.-Wydaję mi się, że mój makijaż dosyć się trzyma.
-Zdaję sobie z tego sprawę. Wiem też, jaki jest Draco i Lucjusz, czasem aż nazbyt dobrze wiem, jednak każde fochy mają swoją granicę, a to co on ostatnio robi już dawno ją przekroczyło.-Wzruszyła ramionami.-Cóż jednak mogę zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 13 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin