 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:55, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- cóż..będzie lepiej i gorzej..nie mogę niczego Ci obiecać..po prostu stwierdzam, że jesteś odpowiednia dla mojego ojca..a co do Twoich braci..mam mały problem.. - nie dane jej było jednak dokończyć bo w salonie pojawił się Lucjusz. Mężczyzna zwyczajowo ubrany elegancko, zapinając mankiety koszuli spojrzał na obie
- mniemam, że nie masz swojej komnaty i dlatego te wszystkie książki leżą tutaj..- przeniósł wzrok na stół
- tutaj lepiej mi się uczy..- odpowiedziała dziewczyna od razu zaczytując się w książce
- tak..na pewno..co jest w nowym numerze Czarownicy..- zaczął aluzyjnie pochylając się nad gazetą
- dobra..nie mogę się skupić..- warknęła - i nie pomagasz mi..po za tym po co się czepiasz o kilka książek..i tak je posprzątam..- rzuciła, zabrała wszystko i poszła na górę
- Lucjuszu..daj jej spokój..- na ramieniu mężczyzny znalazła się ręka Narcyzy. Kobieta była równie gotowa co mąż. Na dzisiejszy dzień wybrała prostą sukienkę do kolan w kolorze granatu. Na co dzień preferowała raczej minimalistyczny styl, możliwe więc, że dlatego biła od niej aura wyrachowania i elegancji
- przecież nic jej nie robi..stwierdzam tylko fakt, że bałagani..- odezwał się do żony - będę w gabinecie..- dodał i ucałował ją w policzek - mam trochę papierkowej roboty..
Kobieta kiwnęła głową i uśmiechnęła się do Liliany
- słyszałam,że byłaś na Pokątnej..- zaczęła rozmowę gdy Lucjusz zniknął z pola widzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:34, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Liliana uśmiechnęła się zadowolona, że doszły chociaż do jako takiego porozumienia. A co do swoich braci, to dopyta ją później.
Lucjusz mimo świąt był zgryźliwy jak zwykle, więc Liliana nawet nie próbowała się do niego w jakikolwiek sposób odzywać. Tak bywało po prostu lepiej.
-Nie tylko na Pokątnej. Musiałam dokupić kilka prezentów, o których zupełnie zapomniałam.-Odpowiedziała uśmiechem.-Jak się spało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:38, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- cóż..tak właściwie to się nie wyspałam..- uśmiechnęła się aluzyjnie i wyciągnęła spod koca papierośnicę niewielkich rozmiarów - hmm..pewnie to Sophie..- zamyśliła się - cóż..chyba się nie pogniewa jak się poczęstujemy..- wzruszyła ramionami po chwili i wyciągnęła sobie jednego z wąziutkich papierosów.- kiedy ja paliłam ostatni raz..- spytała samą siebie przypatrując się cygaretce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:43, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Grunt, że się pogodziliście.-Puściła do niej oczko, doskonale rozumiejąc, co jej ciotka ma na myśli.-Pewnie nawet nie zauważy.-Wyciągnęła jednego papierosa i podpaliła różdżką.-Rozmawiałam z Sophie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:46, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- to chyba dobrze..- westchnęła Pani Malfoy zaciągając się dymem - tak..zauważyłam że mój mąż co raz częściej doprowadza do kłótni.. muszę wymyślić inny sposób godzenia się..- dodała rozbawiona - na sylwestra wyjeżdżamy więc będziecie mieć dom dla siebie..- uśmiechnęła się strzepując popiół do popeilniczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:49, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Dostałam jej błogosławieństwo. Teraz tylko czekać na Draco.-Roześmiała się, rozbawiona.-Zauważyłam, że ostatnio jest jakiś taki nie do zniesienia.-Zaciągnęła się papierosem. Sophie nie lubiła najwyraźniej palić niczego słabego.-Podoba mi się to. Dokąd się wybieracie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:54, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- do Francji..małe spotkanie grupy znajomych..Bella też będzie..nic specjalnego..wiem, że wyjazd dobrze mu zrobi..nie da się ukryć, że ostatnio jest drażliwy i coś widocznie jest na rzeczy..nic jednak nie chce powiedzieć..może przeżywa jakiś kryzys własnej osobowości..- wzruszyła ramionami - te wszystkie lata małżeństwa nauczyły mnie jednak by nie naciskać..będzie chciał to sam powie..wystarczy być przy nim by widział, że ma oparcie w swoich działaniach..i Draco jest taki sam.- przyjrzała się Lilianie - dobrze wiesz, że na decyzję mojego syna trochę sobie poczekasz..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:58, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-To super. Naprawdę przyda Wam się kilka dni odpoczynku, gdzieś z dala od Anglii.-Rozsiadła się wygodniej na kanapie, uprzednio zdejmując szpilki. Już i tak dość jej się dały we znaki dzisiaj.-Wiem, potrafię czekać. Zwłaszcza na kogoś, na kim mi zależy. A Draco sam w sobie jest trudnym i skomplikowanym człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:04, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- Liliano..załóż buty proszę..- Narcyza spojrzała na nią z przyganą - wyobrażasz sobie jak by to było gdybym ja tak usiadła..? masz wystarczająco dużo lat by zacząć trzymać fason..- odparła gasząc papierosa - ciesz się, że nie jestem moją matką..ona do ostatniego mojego dnia w rodzinnym domu prostowała mi plecy i patrzyła jak układam stopy podczas chodzenia..aż strach pomyśleć co ona przechodziła w moim wieku..babcia była dość..hm..szalona z tego co pamiętam..chociaż nie wiem.. Bella znała ją lepiej.. - wspomniała i podziękowała za kawę, o którą poprosiła wcześniej - niedługo muszę zająć się dekoracją domu na święta..oczywiście liczę na to, że mi pomożesz..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:08, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Przepraszam. Nie krzycz już więcej.-Posłusznie ubrała szpilki i usiadła sztywno, jakby miała przywiązany kołek do pleców. Zapomniała, że nie tylko Lucjusz dba o maniery na każdym calu.-Oczywiście. Nie mam już co ze sobą zrobić dzisiaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:12, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- nie popadajmy ze skrajności w skrajność, chodziło mi o to byś nie chodziła boso po domu..- wyjaśniła rozbawiona i upiła kawy - ale to dopiero jutro..dzisiaj odpoczywamy..- dodała wracając do tematu świąt - jak zwykle zapraszamy całą rodzinę..wigilia jest u nas bo moja siostra nie ma cierpliwości w urządzaniu przyjęć, Suniv cóż..tam nie jest do końca bezpiecznie, a u Scarlett wszyscy się nie zmieszczą..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:25, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Przecież żartuję.-Odparła, siadając nieco wygodniej.-Słyszałam, Sophie mi już mówiła. Bella, Andromeda i Rudolph. Na pewno nie będzie nudno. Chciałabym zaprosić również moich braci, o ile to nie problem. Nie chcę, żeby spędzali sami święta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:02, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- oczywiście że to nie problem..im nas więcej tym weselej..- uśmiechnęła się do Liliany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:56, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Liliana umilkła na moment. Źle się dzisiaj czuła. Miała nadzieję, że nie jest to jakaś paskudna grypa, którą miała wątpliwe szczęście zarażać się niemalże każdej zimy. Zrobiła się lekko blada.
-Przepraszam na moment.-Wstała z kanapy i niemalże pobiegła do toalety. Wróciła po kilku minutach, ocierając chusteczką lekko załzawione oczy.
-Źle się poczułam.-Wytłumaczyła, siadając na kanapie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:33, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- cóż..niewątpliwie było to widać..- Narcyza przyjrzała się jej uważnie - może to z przemęczenia..- zasugerowała zapalając drugiego papierosa - tutaj niczym się nie zatrułaś..chora też nie możesz być bo codziennie łykasz eliksir który zapobiega łapaniu przeziębień..osobiście pilnuję by był dodawany do każdego posiłku tutaj..- wyjaśniła zaciekawionej Lilianie - robię to od kąt leżałam chora w łóżku i łykałam eliksir pieprzowy..bardzo go nie lubię..- westchnęła rozbawiona.
Po chwili Narcyzie została przyniesiona tacka z listami. Kobieta zaczęła je przeglądać i rozdzielać na kilka kupek.
Sięgnęła po kopertę która leżała najbliżej niej i przyjrzała się kilku zdaniom nakreślonym przez Dracona
- cóż..szkoda..Draco wyjechał na delegację do Rumuni i wróci dopiero na święta..czyli pojutrze..- skwitowała i spojrzała na Lilianę - coś nie tak?..mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia - kontynuowała nie słysząc żadnej odpowiedzi - idź na górę, połóż się i odpocznij..nie musisz dzisiaj schodzić na dół, jedzenie przyślę Ci do komnaty..teraz się prześpij a ja zajrzę do Ciebie co jakiś czas..- skończyła siadając na oparciu jej fotela i odwracając jej pod brudek w swoją stronę delikatnie - dopilnuję byś stanęła na nogi..a teraz zmykaj..- uśmiechnęła się delikatnie i ucałowała ją w czoło dokładnie tak samo jak wtedy gdy Liliana była małą dziewczynką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|