Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:36, 03 Kwi 2014    Temat postu:

Sophie obrzuciła braci lodowatym spojrzeniem, które najwyraźniej zadziałało bo Scorpius,aż przełknął ślinę, po czym znów odwróciła się do Rose z delikatnym uśmiechem
- może pójdziemy do mojej komnaty ?..tutaj spokojnie o wszystkim nie porozmawiamy...- odparła nieco głośniej tak by bracia usłyszeli - po za tym nie chce pałętać się Narcyzie pod nogami ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:23, 03 Kwi 2014    Temat postu:

James ucałował córkę w czoło:- Wiesz.... Powinnas popracowac ogółem.... Ale widziałem Twoje oceny, jest poprawa, gratuluję....-uśmiechnął się szeroko.

Alister złożył delikatny pocałunek na ustach Anastazji i skłonił głowę przed Narcyza:- Tak, będe, oczywiście..... Wpadłem, by zobaczyć jak Wam....-ciszę przerwał trzask zwiastujący aportację:- Idzie.....-westchnał ciężko, widzac dwóch ludzi z Działu Łamania Klatw przed posiadłością:- pzepraszam na chwilę......-uśmiechnął się przpraszająco i wyszedł na spotkanie kolegom z grupy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:51, 03 Kwi 2014    Temat postu:

Anastazja spojrzała tęsknie za Alisterem, ale już po chwili została zaciągnięta przez Narcyzę do dalszych przygotowań

Vivianne spojrzała na ojca rozbawiona
- cóż..w końcu musiałam nadrobić te podstawy..- wzruszyła ramionami - tato..nie widziałam jeszcze mamy ? wiesz może gdzie jest? - spytała zaciekawiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:03, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-Cóż..... Postanowiła spędzić ostatnie dwa tygodnie z Valerianem... Ale na pewno pojawi się na kolacji....-zapewnił córkę:- A jakim profesorem jest stryjek Alex?-spytał z czystej ciekawości.

Alister po chwili za oknem zamachał rękoma zrezygnowany i wrócił do salonu:- Golem... Nie wierzę...... I to kamienny..... Naprawdę?-mówił bardziej do siebie:- Jak na Magię z czasów samego Merlina, to wybierają strasznie irtyujące zabezpieczenia..... Wybaczcie mi...-przywrócił uśmiech na usta:- Będę wieczorem.....-spojrzał w kierunku Anastazji i dodał ciszej:- Obiecuję.....-po czym deportował się z głośnym trzaskiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:21, 04 Kwi 2014    Temat postu:

- zdążyłam zarobić u niego szlaban..ale już odrobiłam..- machnęła ręką - no co...- kontynuowała widząc minę ojca - uczy nas pojedynkowania się..ja tylko użyłam tych zaklęć, których nauczała mnie mama...Ona też podobno używała ich w szkole..i dodam, że to nie były żadne klątwy..- zakończyła swój wywód nalewając sobie soku - przypadkiem wysłałam Gryfona do skrzydła szpitalnego...- odparła z niewinnym uśmiechem

- Vivianne nie bądź taka skromna..- wtrącił się Scorpius, który razem z Nate'm niósł jakieś pudło - chłopak nie wróci do domu na święta..- dodał rozbawiony..a wiesz jak się nazywa ?..- młody Malfoy spojrzał na Jamesa - Potter...- parsknął, ale widząc spojrzenie Narcyzy zdusił śmiech i poszedł dalej jej pomagać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:10, 04 Kwi 2014    Temat postu:

James uniósł brwi wysoko:- No no...... Alex zrobił, co do Niego należało jako profesora.... A umiesz cos z Jego lekcji? Wiesz, że obok Twojej mamy i Suniv to kolejny Mistrz Pojedynków? Tak jak Twoja mama walczył z Voldemortem jak równy z równym....-powiedział James:- Może powinien uczyć Cie osobiście, hm?-zaśmiał się, widzac jej rozszerzone oczy:- Spokojnie..... żartowałem tylko...

-I chyba powinieneś przestać....-powiedział mu głos za plecami. Do pomieszczenia wszedł Howard, strzasając śnieg z płaszcza:- Sam nie byłes najgorszy w pojedynkach, ale liga Alexa i Bellatriks to dla Ciebie trochę zbyt wysoko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:58, 13 Kwi 2014    Temat postu:

__________________________

Kolacja trwała w najlepsze. Jedne potrawy przynoszono, inne wynoszono i tak w kółko. Dzieci już dawno zwinęły się od stołu, a ponieważ do prezentów było jeszcze trochę czasu, spokojnie bawiły się w innej części domu. Cała reszta dzielnie siedziała przy stole. Rosalie jednak chwilowo miała dosyć. Przeprosiła wszystkich i z uprzejmym uśmiechem opuściła jadalnię.
Salon, który zazwyczaj tętnił życiem, dzisiaj był pusty. Rose usiadła na fotelu najbliżej kominka i pogrążona w zadumie wpatrywała się w płomienie. Chciała chwilę odpocząć, zanim będzie musiała wrócić do gości. jej zbyt długa nieobecność nie byłaby pożądana. Nie długo cieszyła się samotnością..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:09, 13 Kwi 2014    Temat postu:

nagle dało się słyszeć głos kobiecych obcasów. W pół mroku dało się rozpoznać Bellatriks. jej burgundowa suknia odbijała się od płomieni kominka. Kobieta przeszła przez salon prosto do barku, nalała sobie kieliszek jednego z najlepszych win Lucjusza po czym odwracając się zauważyła kątem oka Rose. Uśmiechnęła się przelotnie i zasiadła w fotelu dokładnie na przeciwko dziewczyny
- mam nadzieję, że Cię nie uraziłam..- odparła przechylając lekko głowę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:12, 13 Kwi 2014    Temat postu:

Rosalie podniosła wzrok i spojrzała na wchodzącą postać. Na początku planowała się teatralnie skrzywić, myśląc, że to ktoś z młodych jej przeszkadza, jednak kiedy zobaczyła, że to Bellatriks zmieniła zamiar.

- Nic się nie stało. Nie powiedziała pani nic złego - odpowiedziała z uśmiechem, na moment przenosząc wzrok na kobietę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:17, 13 Kwi 2014    Temat postu:

- jednakże Twój rumieniec był wielce..wymowny..- odparła kobieta upijając zawartość kieliszka - na szczęście dla Ciebie mój syn wybronił Cię z całej sytuacji..zazwyczaj się nie wtrąca kiedy mówię ja..co oznacza, że w jakiś sposób mu na Tobie najprawdopodobniej zależy..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:22, 13 Kwi 2014    Temat postu:

Rosalie uśmiechnęła się pod nosem. Ten rumieniec był jej wrogiem. Zdecydowanie. Cóż mogła poradzić na cerę rudzielca?

-Bardzo szybko się rumienię. Podobno odziedziczyłam to po tacie, a przynajmniej po jego rodzinie - wzruszyła ramionami. - Jest pani chyba trzecią osobą, która mi mówi, jak Valerianowi na mnie zależy..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:29, 13 Kwi 2014    Temat postu:

- cóż..jest moim synem..wiem kiedy mu na czymś zależy..kiedyś to zrozumiesz..może..- westchnęła zakładając nogę na nogę - mężczyźni są bardziej skomplikowani niż Ci się wydaje..- dodała wpatrując się w ogień - widzę, że też męczą Cię takie rodzinne spendy..- bardziej stwierdziła niż spytała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:35, 13 Kwi 2014    Temat postu:

Rosalie wbiła wzrok w płomienie. Przez chwilę nic nie mówiła. Przyszło jej na myśl, że jeszcze trochę i zdziczeje zupełnie jak William. Współczuła mu, jednak nie była w stanie do niego trafić. Nikt chyba nie był, bo nawet Tomowi się to nie udawało. Cóż. Nie o nim jednak chciała myśleć.

-Pod warunkiem, że będę miała kiedyś dzieci - wzruszyła ramionami, jakby to nie było dla niej ważne. - Mam dosyć słuchania o wszystkim i o niczym. Musiałam też zostawić swój kieliszek, bo jeszcze trochę i się upiję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:51, 13 Kwi 2014    Temat postu:

- żeby to był Twój pierwszy raz...- odparła Lestrange rozbawiona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:53, 13 Kwi 2014    Temat postu:

-Oczywiście Pani Lestrange - przytaknęła jej z rozbawieniem głową. - Wcale nie mam ochoty tam wracać. Howard patrzy na mnie z takim oskarżeniem, a cała reszta z troską, jakbym była umierająca... To jest bardzo nieprzyjemne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 7 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin