www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- uważam że powinniśmy w końcu być ze sobą szczerzy..najwyższy czas na to.- przyznała - więc jutro rano..nauka pływania..- uśmiechnęła się - a popołudniu wieczorek szczerości - zaśmiała się - i jeszcze trzeba ustalić szczegóły ślubu..- przypomniała mu - idziesz? Suniv pewnie zaraz dołączy

Jason Howlett

-Tak...-odparł Alex wzdychając:- Wieczorek szczerości.... czemu nie...

Bellatriks Lestrange

- no to chodź..- pociągnęła go za sobą i razem wrócili na plażę

Bellatriks Lestrange

-----------------------------

Późnym popołudniem do salonu jako pierwsza weszła Bellatriks i rozłożyła się na kanapie w długiej zwiewnej czerwonej sukni z rozcięciem sięgającym połowy uda niczym Afrodyta i czekała na resztę.
Zaraz za nią zeszła Scarlett i zielonej tunice i usiadła po turecku na dużej miękkiej pufie
- wiesz...jeszcze nie rozmawiałam z Jamesem...- zaczęła nieśmiało
- mhm,.
- czy myślisz że mogłabyś..
- nie wiem Scarlett..rano był bardzo drażliwy ale spróbuję z nim o tym porozmawiać..jak się czujesz?
- dzięki..czuje się tak jak przed wyjazdem..a nawet lepiej..- uśmiechnęła się do ciotki

Alex Howlett

Po chwili do salonu zeszli James i Jason. James był ubrany w białe spodnie do kostek i czarna koszulę. Jason miał zmierzwione włosy, zielony T-shirt i pomarańczowe spodenki. Usiadł obok Scarlett:- Więc? Zaczynamy czy co?
James usiadł przy Bellatriks dalej od Scarlet:- Taak, powinniśmy.

Bellatriks Lestrange

- spadaj z mojej kanapy..- warknęła na co Scarlett zareagowała śmiechem, w tym samym momencie do pokoju weszła Narcyza w jedwabnej zielonej sukience do kolan i usiadła w jednym z foteli na drugim zaś, na przeciwko niej Lucjusz ubrany w czarne lniane spodnie i białą jedwabną koszulę. Oboje mierzyli się chłodnym spojrzeniem do momentu aż weszła Suniv w łososiowej tunice z Evelynn, która miała na sobei czarne szorty i czerwony T- shirt
- Tsu i Renesmee nie mogłam znaleźć..a William wciąż spaceruje..- oznajmiła siadając razem z Eve obok Scarlett i Jasona

Alex Howlett

James spojrzał lekceważącym wzrokiem na Bellatriks i zerknał po pozostałych. Po chwili wszedł Alex w granatowej koszulce i białych spodniach.:- Więc... zaczynamy!!!-rzucił siadając obok Suniv.
Jason przytulił Scarlett i zerknął z nieufnością na Bellatriks.

Bellatriks Lestrange

- jejjjj!- udała nadmierną radość Bella i przeciągnęła się - a Ty co się głupio patrzysz? - zwróciła sie do Jasona
- mamo..schowaj pazurki i bądź grzeczna..- poprosiła z czarującym uśmiechem
Bella mruknęła coś pod nosem ale zamknęła się w końcu

Alex Howlett

Jason pokręcił głową. James siedział odwrócony tyłem do Belli, ale przodem do innych. Alex pochylił sie do przodu:- Więc... kto chce zacząć ze swoimi wspomnieniami, pytaniami? Może ciocia?-zwrócił sie do Narcyzy.

Bellatriks Lestrange

- ja??..ja nie mam żadnych pytań..póki co..
- taaakk...pewnie..wplątałaś nas w to a teraz
- oj dobrze wiesz że nie musisz..
- jasne..
- dosyć!!- zarządziła Suniv i spojrzała błagalnie na Alexa

Alex Howlett

Alex odparł:- Dobrze..... każde z was, poza moim bratankiem i bratem... niech zada mi jedno pytanie dotyczące mojej przeszłości.... potem będa odpowiadać James i Jason.... więc... kto zacznie?

Bellatriks Lestrange

- mama mi opowiadała kiedyś..- zaczęła Eve - że zabijałeś wampiry..mówiła mi jeszcze o ostatniej bitwie na tym polu...czy jesteś pewien że do tego nie wrócisz..? - spytała przechylając głowę

Bella westchnęła i sięgnęła po butelkę ognistej czekając na swoją kolej.

Alex Howlett

Alex usmiechnał sie do siebie:- Zabijałem... nie tylko...-pokręcił głowa:- Mama nie powiedziała Ci czegoś.... ja... chciałem znaleźć cos, co regenerowałoby komórki tak szybko dla ludzi... eksperymentowałem z krwią wampirów...-westchnał:- Nie, nie wracam do tego, chyba, ze będzie to ostateczność.... kto teraz?

Bellatriks Lestrange

Eve nie wyglądała na przekonaną.
- jak czułeś się kiedy Bella powiedziała Ci o tym że jesteś powiązany z Malfoy'ami?..jak bardzo kiedyś nienawidziłeś naszej rodziny..w końcu twój ojciec nie raz spotkał się z Bellatriks na polu walki..musiał Ci coś wspominać..a może znałeś ją już z opowiadań Jamesa..?...co myślałeś o nas zanim nas poznałeś..o mnie..o Lucjuszu..o Belli? - spytała Narcyza

Alex Howlett

Alex odparł:-Łoł, ciociu, spokojnie.... Bella mi tego nie powiedziała, ale pamiętnik ojca.... normalnie się czuję..... żałuje, ze nie znałem Suniv wczesniej...-usmiechnał się do narzeczonej.;- Znałem Bellatriks i z opowiadań ojca, i z tego, co wybełkotał James, jeśli nie był tak zakochany, by byc na chwile rpzytomnym....
James spojrzał surowo na brata
-Żartuje żartuję...w kazdym razie.. ciociu, nie miałem o was złego zdania... chociaz słyszałem od ojca, że Lucjusz bywa nadety jak jego ogrodowe pawie...-usmiechnał się przepraszająco.