www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Narcyza zaśmiała się delikatnie ale widząc wzrok swojego męża zamaskowała to kaszlem
- kto teraz? - spytała Bella nalewając sobie ognistej do szklanki

Alex Howlett

-Może Ty mamo?-spytał Alex wskazując Bellatriks ze smiechem.
James nachylił się:- Ooo... to może byc ciekawe....

Bellatriks Lestrange

- oczywiście kochanie..- uśmiechnęła się i wypiła wszystko ze szklanki - gotowa..- oznajmiła i usiadła wygodnie wpatrując się w resztę - słucham..

Alex Howlett

Alex wypalił:- Jesli tyle razy walczyłas jako Śmierciożerca z nasza rodziną.... na pewno walczyłas i ze mną.... nigdy nie miałaś tego dosyć? Co Cię wstrzymywało żeby odejść?

Jason spytał:- Jak w ogóle poznałas tat
James, ku zaskoczeniu wielu:- Czy potrafiłabys komus zaufać, by powiedzieć mu/jej wszystko.... czy będziesz kogos okłamywać w celu "ochronienia"tej osoby..

Bellatriks Lestrange

- heh..tylko tyle..?..nigdy do końca nie zaufam nikomu..jak miałabym to zrobić skoro nie ufam samej sobie..i nie..nie okłamuję ludzi chcąc ich chronić...Jason..twoje pytanie jest tutaj bezcelowe znasz już tą historię..Alex rozwiń proszę swoje pytanie..ludzie...ja was nie rozumiem mogliście mnie spytać o cokolwiek a pytacie o takie pierdoły..- westchnęła rozbawiona tym faktem

Alex Howlett

James poprawił się:- Jak taka, rzekomo rpzebiegła osoba jak Ty dała się tak omotac Voldemortowi i zapomniała o bliskich, o całym świecie...-spojrzał na nia uwaznie:- Z tego, co wiem, nie używał Imperiusa.... a trochę widziałem...-westchnął.

Alex uśmiechnął się:- Pamiętasz, że jedno z waszych spotkań podczas nieobecności Riddle'a zniszczyły dwie osoby... pamiętasz, kto to był?

Bellatriks Lestrange

- moment moment..- spojrzała na nich - nie mam rozdwojenia jaźni..na które pytanie mam odpowiedzieć najpierw?

Narcyza przypatrywała się Alexowi i Jamesowi z wyraźną ciekawością.

Alex Howlett

James odparł:- Może najpierw na moje... potem mojego braciszka...

Bellatriks Lestrange

Bella westchnęła
- żeby odpowiedzieć Ci na to pytanie musiałabym opowiedzieć jak wyglądało moje życie w rodzinnym domu i dlaczego znalazłam się w gronie śmierciożerców...James...to o wiele trudniejsze niż Ci się zdaje..- spojrzała mu w oczy - On nigdy nie użył wobec mnie Imperiusa..nie musiał...pochodzicie też ze starego magicznego rodu ale nasze wartości, poglądy na pewne sprawy i to do czego dążyliśmy było skrajnie inne od waszych..żeby w pełni odpowiedzieć na to pytanie musiałabym powiedzieć wiele rzeczy za które byście mnie znienawidzili..a wiem że głównie mnie chcecie złamać.. bo tylko ja sama wiem wszystko o sobie..- spojrzała na nich - a to wszystko znaczy że musiałabym streścić całe swoje życie..

To co usłyszała Narcyza trochę ją zabolało, próbowała nie dać tego po sobie poznać jednak widać było że dotknęło ją to do żywego

- Narcyzo wybacz..- Bella spojrzała na siostrę - powiem wszystko co chcecie wiedzieć ale proponuje zostawić to na koniec..spróbuję odpowiedzieć więc na pytanie Alexa..

Alex Howlett

Alex odparł:- W Albanii, gdy szukaliście Voldemorta, dwie osoby napadły na was niszczac spotkanie smierciożerców.... Mroczny znak zmieniły w dziób sokoła, który połykał węża.....-mówił dalej:- Te dwie osoby rozpędziły wiekszośc z was na cztery wiatry.... czy może miałas rpzypuszczenia, kto to był, zastanawiałas się nad tym?

James westchnał i spojrzął na brata:- Do czego zmierzasz?

Bellatriks Lestrange

Bella uniosła brew w geście zdumienia
- o tak...to było bardzo zabawne..- uśmiechnęła się przelotnie - tym bardziej że jeden z idiotów postanowił mi pomachać...

Suniva spojrzała na nich i wybuchnęła śmiechem.

Alex Howlett

Alex zasmiał się:- O tak.. z tego, co mówili, to było zabawne....-spojrzał na jamesa:- Ale to jedno z pytan, które mam do Ciebie braciszku... masz cos do ukrycia, rpawda? Może teraz Twoja kolej?
james spojrzał na niego wymownie i pokręcił głową.:- To jest bez sensu.... zróbmy roszade..-zaproponował, wział Bellatriks i usadowili się na kanapie obok Lucjusza i Narcyzy, a młodsze pokolenie siedziało na kanapie przed nimi:- Wy nam będziecie zadawać pytania, my odpowiemy jak możemy... ale bez przeginania...

Bellatriks Lestrange

- boże..czuje się staro..- westchnęła Narcyza załamana tym ustawieniem
- oj przestań..- mruknęła Bellatriks

- no to ..faktycznie jest coś innego..- przyznała Suniv

Alex Howlett

Alex rozesmiał sie:- To będzie dobre....-i szturchnał Jasona. Ten wyszczerzył się:- Taaak....

James spojrzał na wszystkich:- Więc? macie do nas jakies yptania?

Bellatriks Lestrange

- dlaczego do pewnego czasu tajemnicą było to - odezwała się Evelynn - że jesteś animagiem? - spytała babcię

- coo??..no nie gadaj..- Scarlett spojrzała najpierw na Eve a później na Bellę

- a skąd ta pewność że nim jestem?- spytała z przelotnym uśmiechem osób siedzących na przeciwko