www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- za tem cny rycerzu powiadam Ci, że śluby przyjmuję i nie omieszkam Ci wypomnieć tych że przykazań przy najbliższej okazji..- mruknęła mu do ucha

Tom Riddle

-Nie zapomnę... - spojrzał na nią z namaszczeniem. - Znajdę tylko zbroję..

Bellatriks Lestrange

Kobieta spuściła głowę by loki zasłoniły jej twarz przez co nie było widać że się śmieje. Kiedy uspokoiła się na dobre znów podniosła się do pozycji siedzącej
- wstań z tej podłogi..nie mam co prawda białej chusteczki ale możemy uznać że śluby zostały dopełnione..

Tom Riddle

-Zaraz..śluby? - spojrzał na nią z przerażeniem w oczach. Powoli ogarniał coraz mniej rzeczy, a popijany od czasu do czasu alkohol nie ułatwiał sprawy. - To znaczy, że Pani jest teraz moją żoną i musimy się pocałować?

Bellatriks Lestrange

Kobieta uniosła brew w geście zdziwienia. Z nią również nie było najlepiej ale miała jeszcze przebłyski świadomości. Jeden nastał właśnie teraz
- bez obrączki ślubu nie będzie..- odparła próbując wyratować ich jakoś z tej sytuacji

Tom Riddle

Thomas usiadł strapiony na brzegu łóżka i przez długą chwilę nic nie mówił - Ale ja mam obrączki.. Liliana dała mi do popilnowania te ich.

Bellatriks Lestrange

- no właśnie ich..- zauważyła - pozostańmy w konkubinacie..- zaproponowała rozbawiona po czym pociągnęła z butelki. Zaczęło się robić co raz bardziej dziwnie czemu trzeźwość wcale nie pomagała.

Tom Riddle

-W sumie trzeci mąż byłby dla Pani koszmarem - stwierdził, z rozbawieniem i wyciągnął w jej stronę fajki. Razem z whisky smakowały bosko.

Bellatriks Lestrange

Kobieta jednak pokręciła głową i opadła na poduszki. Kiedy Tom palił leżała cały czas na wznak patrząc w sufit. Kiedy na chwilę spojrzała na meble w pokoju ze zdumieniem odnotowała fakt, że obraz zaczął wirować. Przymknęła lekko oczy mając nadzieję, że za chwilę się to unormuje.

Tom Riddle

Chłopak siedział tak, jak siedział. Czyli oparty plecami o łóżko brata i palił papierosa. Przymknął lekko oczy, jednak po tym poczuł się jeszcze gorzej. - Zaraz odlecę..

Bellatriks Lestrange

- ja już odlatuję..- westchnęła przewracając się na bok

Tom Riddle

-Czy konkubinat konsumuje się tak samo, jak małżeństwo? - W pewnym momencie nachylił się nad nią i spojrzał prosto w oczy, nie omieszkując odgarnąć włosów z jej twarzy.

Bellatriks Lestrange

Kobieta spojrzała na niego nieprzytomnie próbując dojść do tego jakim cudem tak nagle znalazł się nad nią
- zasadniczo różnica polega na tym, że ma się papier..- mruknęła mimochodem nie bardzo w obecnym stanie rozumiejąc o co mu chodzi

Tom Riddle

-Papierka nie chcę, bo zgubię. Mówię o czymś innym - posłał jej znaczące spojrzenie. Przeniósł się na łóżko obok niej i nie spuszczał z niej spojrzenia.

Bellatriks Lestrange

- o czym? - spytała przeciągając się. Otworzyła oczy i uniosła się na łokciach również się w niego wpatrując. Była taka jakby zaćmiona. Spojrzała nad niego spod ciężkich powiek, a kiedy nie otrzymała odpowiedzi znów ułożyła się na poduszkach i przymknęła oczy z racji tego, że zapalone światło zaczęło jej przeszkadzać