 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:56, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Myslę, ze wygląda elegancko...-odparł Victor:- Nie wiem, czym zasłużyłem....-przejechał palcami po papirośnicy:- Ale nad napisem pomyślę....-spojrzał na kobiete i ucałowal Ja w policzek:- jeszcze raz dziękuję.-odłożył prezent na moment i usiadł na łózku:- Dosiądziesz się?-spytał z czarującym uśmiechem. Po chwili odwrócił głowe na bok, na moment. Wspomnienie kłótni z Anna bylo wciaz świerze. Meżczyzna przeklinał swoje wilcze geny, gdyż emocje odczuwali mocniej i silniej. :- JEstem już stary...-zażartował:- A nawet nie wiem, czy wszystko robiłem dobrze do tej pory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:09, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Oczywiście, że wygląda. Bo skoro już musisz palić, to chociaż miej coś ładnego do tych okropieństw. Poza tym, czym zasłużyłeś... masz urodziny, prawda? - roześmiała się, poklepując go po ramieniu. - Bardzo chętnie i równie chętnie wysłucham, z czym masz problem, bo widzę, że go masz. - Usadowiła się wygodnie na krześle naprzeciw niego i wbiła w mężczyznę spojrzenie zielonych oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:13, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzał na Nia troche niepewnie:- Od kiedy klepiesz mnie po ramieniu? Zresztą...-machnąl ręką:- Nic. chodzi o Annę. Mozliwe, ze mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłem. Może pospieszylem sie ze ślubem i wszystkim....-wyznał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:31, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Od jakiegoś czasu, gdybyś nie zauważył - odparła ze wzruszeniem ramion. - No, ale już kilka lat jesteście małżeństwem i chyba zbytnich problemów dotychczas nie było? To znaczy, wiesz, mało wiem na ten temat. Co jest nie tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:40, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Zdaje mi sie, ze wszystko. Nie znosze, kiedy Ona zrobi cos, i mysli, ze się prytuli to będzie ok, a ja za ten sam błąd musze pokutować.....-odgarnął włosy:- Czasem wydaje mi sie, ze.... nie wiem, mogłem poczekać z ta decyzją..... Marcus i dpahne to najwspanialsza rzecz, jaka mi się przytrafiła.... kocham Ich.... Annę też...... to znaczy...... musze nad tym pomyśleć jakiś czas....-przyznał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:54, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Tylko licz się z tym, że wampiry po prostu inaczej okazują swoje uczucia. Niby to nie powinno być usprawiedliwieniem, ale taka już jest ich natura. - zamyśliła się na moment. - A poza tym, do małżeństwa nikt Cię nie zmuszał. Skoro ją kochasz, to wszystko powinno być dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:56, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Nie jest usprawiedliwieniem.... Wampiry to troche hipokryci. Im wolno, reszta gdy zrobi to samo, to już zbrodnia. ech... ale wilki tez mają swją naturę. Czasem jej nienawidze....-wyznał po chwili:- To też przyczyna problemów.....-przyjrzał sie kobiecie nieco dlużej:- Wydajesz się.... inna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:05, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem, co Ci mogę na to poradzić. Za krótko żyję, chociaż trochę już przeżyłam. Wiesz, w moim byłym małżeństwie było tak, że ja Edwarda na zmianę kochałam i nienawidziłam, co on do mnie czuł, to nie wiem. Jednak w moim przypadku..rozwód był doskonałym rozwiązaniem. To jednak zależy od Ciebie i wcale Ci tego rozwiązania nie polecam. Powinieneś z nią porozmawiać, spróbować zmienić siebie. Czasem trzeba się trochę poświęcić. - posłała mu spokojny uśmiech. -W jakim sensie inna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:07, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Zmienić siebie?-spytał Victor:- Dlaczego to ja zawsze musze sie poświęcać? Ech....-potrząsnał głową:- Nie chce życ przeszłością..... a w przeszłości....było Nam duzo lepiej.....-westchnał:- Moge też założyc, że w wielu aspektach Anna się zmieniła... ja też. Ale Ona tez musi chcieć. Sam wszystkiego nie udźwignę.-spojrzał na Nia:- Inna? Zachowujesz się troche jak facet-kumpel. Czyżby Draco był zły, ze wyskoczyłas do miasta sama na zakupy?-przyjrzał sie jej minie:- Chyba, ze...... Alister powiedział Ci trochę więcej, niż byl powinien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:16, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-No zmienić siebie. Wiesz, czasem trzeba walczyć o coś, na czym nam zależy. I nawet jeśli to nic nie da albo Anna też nie zacznie, to przynajmniej będziesz mógł spać z czystym sumieniem, że walczyłeś do końca. - Nalała sobie wody z karafki stojącej na stoliku obok niej. - Bo jestem Twoim kumplem, tak jak to w Hogwarcie było. A Draco wcale nie był mocno zły. Troszkę pomarudził, jak to Malfoy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:20, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-A no tak....-skwitował Victor ze śmiechem. Zastanowił się chwilę i odłożył różdżkę na stolik:- Spróbować zawsze można. Zobaczymy......-dodał już ciszej i usiadł obok niej. Po chwili położył się na plecach:- W Hogwarcie mogliśmy robić, co chcieliśmy. Mimo zagrożeń....mielismy bezpieczeństwo. Wydawało sie, ze jesteśmy nieśmiertelni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:31, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Poza tym, nie ma tego złego... spójrz na mnie; jestem rozwódką, wdową właściwie z dwójką, właściwie za chwilę czwórką dzieci i czy jestem nieszczęśliwa? - popatrzyła na niego z uśmiechem. - A teraz nie możemy? Mamy kasy jak lodu, znajomości, a nieśmiertelność zamieniła się w nietykalność. Mi to życie podoba się nawet bardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:38, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Ale nietykalność...-westchnał Victor:- przekonałem sie o niej niecały rok temu, gdy mnie złapano...... ale to najgorszy okres w moim życiu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:45, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Złapano Cię? Nic mi o tym nie mówiłeś. - Spojrzała na niego z żywym zainteresowaniem w oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:52, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Victor westchnał:- ie mówiła CI Narcyza? Przewidzieli, ze umrę... że zostane zamordowany... wiec nie chciałem sprawdzic, tylko uderzyć pierwszy....-ściągnąl koszule pokazując juz ledwie widoczne slady po zaklęciach, pazurach na plecach i na bokach. Plus szrama na klatce piersiowej:- Ale przleiczyłem sie. Walczyłem z czyms duzo starszym i potężniejszym w swojej naturze od siebie. To nie był jakiś wampir... to było Wendigo. Tak, zgadłaś.-spojrzał odgadując jej minę:- Augustus był tym, który mnie pobił do prawie nieprzytomności i zawlókł do swojego zamku. Byłem bity, torturowany i wystawiany do walki z innymi wiexniami....-ciągnął dalej:- Po jakims pół roku.... odnalexli mnie tata, Vlad i Tsu, który trenował pod okiem ojca. Wyciągneli mnie, dali mi różdzkę i wyprowadzili, chociażz...... ledwo szedłem....-syknał, gdy zaczał sobie przypominac tamte wydarzenia. Potrząsnął nerwowo głową:- Wyniesli mnie i uleczyli, ale.... po raz pierwszy mierzyłem się ze stworzeniem, które paroma ruchami doprowadziło mnie na skraj zycia....-zakończył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|