www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- mnie jeszcze może..- oznajmił Tyberius zadowolony
- mnie też..jeśli będzie chciała..- oznajmiła Eliz dumnie

Po chwili w drzwiach stanęła Anna w stroju i mokrych włosach. Spojrzała na zebranych
- no no..robi się co raz weselej..- uśmiechnęła się i puściła perskie oko Victorowi

Alex Howlett

-Kochanie...gdzie Ty sie szwendasz?-spytał Victor udając zmartwiałego męża.

Jason rozesmiał sie:- Widzisz?-potem szepnał jej do ucha rorzweselony:- Zawsze możemy im sprezentowac rodzenstwo...

Bellatriks Lestrange

- tak? - spytała Scarlett uradowana i zarzuciła mu ręce na szyję po czym pocałowała go mocno

Elizabeth, Howard i Tyberius przechylili głowę z mieszaniną zaciekawienia i obrzydzenia.

Anna zaśmiała się i poszła na górę. Zeszła po chwili z włosami upiętymi do góry, w czerwonych krótkich spodenkach i zwykłym białym podkoszulku po czym usiadła Victorowi na kolanach

Alex Howlett

jason usmiechnął sie odwzajemniajac ocałunek. Potem kątem oka zerknął na dieci i wystawił dłon, by nie patrzyły.

Victor objał Annę:- No witam witam...co Cię wprawilo w tak dobry nastrój?

Bellatriks Lestrange

- a wszystko po trochu, pływałam teraz..- oznajmiła z uśmiechem

Scarlett praktycznie odkleiła się od Jasona i wtuliła w niego
- Tyberiusie..pora spać
- ale mamo..jeszcze nie..
- kochanie..oczka same Tobie się już kleją..pożegnaj się ze wszystkimi i idziemy..- Tyberius pomachał na pożegnanie i poszedł za mamą

Elizabeth też ziewnęła,ale widząc wzrok Jasona pokazała prawdziwe pokłady energii wskakując mu na kolana i wtulając się w niego. Po chwili jednak zasnęła.

Alex Howlett

jason pogłaskał elizabeth po główce i spojrzal na Victora i anne:- Szczesliwe rodzinki, co? A własnie... Victor, skoro będies szkolił moja siostre....
--Taaak...-odparł Victor tuląc Annę do siebie.
-chcesz jej pokaac niektóre techniki Łowców?
-Nie te najgroźniejsze... pare do samoobrony.... może...-powiedział:- gdyby któryś z kolegów williama chciał wykorzystac to, ze nie sa razem....-zadumał się Howlett.

Bellatriks Lestrange

- jak to nie są? - spytała Anna zaskoczona

Scarlett wróciła i zagoniła całą resztę włącznie z Marcusem do łóżek.

Alex Howlett

Victor odparł:- Nie wiem... Bella wypłakiwała sie dzisiaj po czym poszła na spacer.... nie odzywaja sie do siebie..... na razie nie chce go widziec na oczy...-podsumował:- Mówila, ze raczej nie będa razem..... ale przykro jej i to ją boli...-westchnał:- Dojdzie do siebie... a william uważa inaczej?

Jason spojrzał na Scarlett i pociągnął ją na swoje kolana:- Co, mamusiu..... szcześliwa?-spytał.

Bellatriks Lestrange

- bardzo..- uśmiechnęła się rozbawiona i cmoknęła go w nos

- Victor..to złożona sprawa..nie wtrącajmy się w to..- poprosiła - przejdziemy się? - spytała z finezyjnym uśmiechem

Alex Howlett

-Z toba z wielka przyjemnościa...-odparł wstajac i niosąc ja na rkeąch do wyjścia.

Jaosn przyciągnął scarlett do siebie i pocałowal namiętnie:- Moja lisiczka..-mruknął.

Bellatriks Lestrange

- taaak? - Scarlett uśmiechnęła się gdy Anna i Victor wyszli po czym usiadła mu na kolanach jako lisiczka. jej lisia postać troszkę urosła, miała bardziej puszyste futro i dłuższy ogon. Stanęła na tylnych łapkach i liznęła Jasona po nosie

Alex Howlett

jason rozesmiał sie i cmoknął liska w nos. Pogładził ja po futerku i ogonie z usmiechem:- taaak... moja lisiczka..

Bellatriks Lestrange

Lisica pacnęła Jasona ogonem w nos łaskocząc go przy tym i wskoczyła na fotel. Zwinęła się w kłębek i cała owinęła sie swoich ogonem

Alex Howlett

Jason zasmiał sie i wział lisiczkę na ręce. Cmoknał ja w nos jeszcze raz.

Bellatriks Lestrange

Ta jednak prowokacyjnie odpychała go łapkami