www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Bellatriks na początku próbowała być niewzruszona ale po chwili sama się przytuliła i nie zauważyła kiedy Lucjusz odebrał jej papierosa.

Narcyza uśmiechnęła się do Lucjusza a później przyłożyła palec do ust patrząc na Howarda.

Alex Howlett

James tulil ja mocno do siebie:- kocham Cie...-szepnął jej do ucha:- I poza nami i dzieckiem teraz nic sie nie liczy....-pocałował ja lekko.

Bellatriks Lestrange

- a pro po dzieci..zgodziłam się by Rudolph zabrał Valeriana..- wyszeptała i westchnęła

Narcyza spojrzała na Lucjusza zdziwiona.

Wszytskie dzieci zostały położone już spać. Obok Lucjusza i Narcyzy usiadł Dracon z Astorią.

Daphne tańczyła rozbawiona z Marcusem,

William opiekował się Bellą która za dużo wypiła podobnie jak Scarlett tyle że Pani Howlett była rozbawiona.

Anna tańczyła z Victorem, a Eve siedziała na kanapie z Gabrielem i zajmowali się sobą. Suniv i Alex właśnie wrócili ze spaceru.

Alex Howlett

James odparl:- W porzadku.. a co z tym? Jak myslisz, chłopiec, czy dziewczynka?-usmiechnał sie do niej i poglaskał ja po policzku.
Howard spojrzal na nich:- prawdziwa doroslośc, to zbuntowanie sie przeciw rodzicom i pójscie wlasna droga...-szepnął do siebie:- jestem z Ciebie dumny, James....-spojrzał na nich a potem zerknął na suniv:- Suniv...możemy porozmawiac na osobności?-spytał głośno.
Alex, który wrócił przyjrzał sie wszystkim z uśmiechem. Potem podszedł do williama:- Lepiej jej pilnuj..jesli wdała sie w tatusia, namiot stanie w płomieniach...-mruknął rozbawiony.

Bellatriks Lestrange

- staram się..przed chwilą spaliła obrus..- spojrzał na niego rozbawiony

Suniv chwiejąc się, podeszła do Howarda rozbawiona, wyprostowała się siląc się na powagę - ależ oczywiście Howardzie..- mruknęła i przelewiitowała obraz poza namiot

- właśnie nie wiem..- westchnęła Bella - ale brzuch trochę mi wystaje..najśmieszniejsze jest to że urodzę szybciej niż Narcyza..- spojrzała na niego rozbawiona

- właśnie..Lucjuszu..imiona...

Draco spojrzał na rodziców rozbawiony i przytulił żonę

Alex Howlett

Valerian podszedł i spojrzał na nich krztuszac się ze śmiechu:- powtórz imiona Lucjuszu...-poklepł go po ramieniu i usiadł na krzesle.
james wziął bellatriks na kolana:- tk lepiej...-przyznał.

Bellatriks Lestrange

Po chwili rozległ się huk i pojawiło się pełno dymu, kiedy powietrze zostało oczyszczone ujrzała się wszystkim rozbawiona Bella z różdżką w ręku, cała osmolona i zszokowany William.

Eve spojrzała na nią rozbawiona

Bella spojrzała na Jamesa - wiesz..to bez wątpienia twoja córka

Alex Howlett

James prcyciagnął ja do siebie i szepnał:- zamknij się...- z usmiechem, po czym pocałowal ja namiętnie.
Bella rozchichotana schowala rózdzkę i spojrzała na Williama rozbawiona.

Bellatriks Lestrange

- teraz się pobrudziłaś..to pójdziesz się wykąpać..- wziął ją na ręce z diabolicznym uśmiechem i wyszedł z namiotu po chwili było słuchać plusk

Bella zaśmiała się, Suniv cały czas rozmawiała z Howardem, Cała czwórka Malfoy'ów włącznie z Valerianem debatowali nad imionami

Alex Howlett

Valerian nie wytrzymal i zasmiał sie kolejny raz:- Skąd Ty bierzesz te imiona?-spytał Lucjusza.
james zasmiał sie:- Miejmy nadzieje, ze szybko wytrzexwieje...-spojrzał a Bellatriks:- a c z noca poslubną?-sptał unoszac brew komicznie.

Bellatriks Lestrange

- tyle ich już mieliśmy...- uśmiechnęła się do niego

Po chwili wrócił William prowadząc rozchichotaną, mokrą Bellle przed oblicze Jamesa

Eve wymknęła się z Gabrielem

Lucjusz wymyślał coraz to śmieszniejsze imiona a pomagała mu w tym ognista, Narcyza znowu pokazywała wszystkim jak kopią bliźniaki, Jason i Victor zamienili się partnerkami.

Scarlett uśmiechnęła sie do Victora - pamiętasz jak byłam w Tobie zakochana po uszy?..a Ty mnie nie chciałeś?..

Alex Howlett

-Taaak...ciezko to zapomniec...-odparł victor obracajac nia w tańcu:- ale znalazłas Jaosna.... i jestes szczesliwa...-usmiechnał sie:- Poza tym wtedy myslałem o zupełnie innych sprawach...-przyznał.

Valerian smiał sie do rozpuku z nowych imion wymyslaych przez Lucjusza.
james otaksował Belle spojrzeniem:- córciu...idziesz spać...-zakomenderowal:- William Cie przypilnuje......-usmiechnął sie.
Bella spojrzała na niego zasmuconym wzrokiem.
James odparl:- Koniec dyskusji młoda damo....
-po czym szepnał do belli:- jeszcze jedna, lub pare nie zaszkodzi...

Bellatriks Lestrange

- James..właśnie pozwoliłeś im spać w jednym łóżku - Bella oznajmiła mężowi

- i czasami zastanawiam się, jak by to było, gdybyś zrezygnował wtedy z tamtej..jak ona miała? - spytała z uśmiechem

Alex Howlett

-Tak?-spojrał na nia po czym posadził ja na innym krzesle i ruszzył szybko do wyjscia z namiotu.
Victor westchnął:- nie wiem.... dlaczego rozpamiętujesz te momenty?-spytał Victor:- Byłem wtedy inny.....

howard powiedzia do Suniv:- Przekonaliście mnie.... ale nie chce wrócić jako wampir... i nie chce tez, by wiedzieli cokolwiek.... to ma być zaskoczenie...

Bellatriks Lestrange

- oczekujesz ode mnie że będę milczała jak grób? - spojrzała na niego ze zdziwieniem - możesz na mnie liczyć..- uśmiechnęła się czarująco rozbawiona

Bella obserwowała poczynania Jamesa

- tak po prostu..nigdy nie zapominam - westchnęła, a po chwili zakręciło się jej w głowie