www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- a nie wiem..może popytamy reszty..- zaproponowała

Scarlett rozejrzała się - a gdzie Anna..- spytała Victora

Alex Howlett

-No własnie sie zstanawiam...-warknał cicho:- zaraz ja znajde....-wstał i ruszył w kierunku wyjscia z namiotu.

jason tymczasem spojrzał na nia:- o to ładnie.......
james krzyknał:- Moi mili! jakie zabawy chcielibyście dzisiaj uskutecznic?

Bellatriks Lestrange

- żeby rozbujać tą uroczystość..- dodała Bella

Po chwili na Victora wpadł William

Scarlett wzruszyła ramionami i pocałowała Jasona namiętnie tak że oboje upadli na kolana Narcyzy
- ahh..teraz sobie przypominam..Jason..pamiętasz o maratonie? - spytała rozbawiona

Alex Howlett

Victor spojrzał na Williama :- gdzie jest moja zona?-spytał spokojnie.
jason machnał reka na narcyze i całował Scarlett dalej.
james rozesmiał sie:- zdaje sie, ze nikogo nie potrzebuja, zeby sie rozbujać......

Bellatriks Lestrange

- nie mam pojęcia..- westchnął William zapinając mankiety koszuli i ruszając w stronę rodziców

Bella wywróciła oczyma. Podeszła do Jasona i Scarlett. Chwyciła chłopaka za kołnierzyk koszuli i odwróciła w swoją stronę - rodzice przemawiają..- mruknęła i wypchnęła go na środek - Jason chciałby wyjść z pierwszą propozycją

Alex Howlett

-ja? Co? Nie....-odparł chlopak szybko, nieco zakłopotany. james pokrecił głową smiejąc sie:- nzagrajmy od razu w butelke....-stwierdził ironicznie.
Tymczasem Victor odepchnał Williama z duza sił a i wyszedł z namiotu jak burza.
alex mruknał:-O-oo.......... niedobrze....

Bellatriks Lestrange

William zaśmiał się - no co..- westchnął widząc karcące spojrzenie rodziców - wszystko było pozorowane..- uśmiechnął się - to co z tą butelką Jason?

Alex Howlett

jason spojrzał na niego:- musiałes..-pokrecił głowa z politowaniem. Po chwili powiedział:- No dobra. To gramy?-spyał wszystkich.

Bellatriks Lestrange

- gramy..- westchnął Lucjusz i pozbył się podłogi z namiotu tak by wszyscy mogli usiąść na matach na piasku

Rozbawiona Bella odebrała Valerianowi butelkę, końcówkę alkoholu wlała mu na głowę po czym wręczyła butelkę Jasonowi i usiadła obok Jamesa. Po chwili dołączyli już wszyscy z Anną włącznie

Alex Howlett

jason stwierdził:- To na co gramy?-spytał wszystkich.
Alex rozejrzał sie, a nie widząc w kregu Victora westchnął. Trzeba mu czasu...pomyslał. Usmiechnał się do Suniv i pogłaskał ja po plecach.
james napił sie Ognistej i spojrzał na Bellatriks:- Tylko mi sie tu nie zacałuj...zachowaj siły...-mruknął jej do ucha.

Bellatriks Lestrange

- mam nie skończone pokłady energii..na wyzwania Jason..zaczynaj..- Bella spojrzała na niego prowokacyjnie - no chyba że pękasz..- mruknęła

Lucjusz zaśmiał się łapiąc z nią kontakt wzrokowy

Alex Howlett

Jason odparł perfidnie:- jestem o wiele młodszy, więc nie....-pokazał jej język i zakręcił butelka.
Po jakims czasie wrócil Victor, ktory usiadł obok Alexa i Suniv, z daleka od anny.

Bellatriks Lestrange

Anna spojrzała rozbawiona na Victora

- haha..młodszy..Valerian jest o ponad 200 lat starszy a mogę się założyć że ma więcej pary niż Ty..koguciku..kręć

Alex Howlett

Jason odmrkunał:- babuleńka..-po czym zakręcil butelka. ypadło na Valeriana:- o dziadku mowa.....-westchnał.

Bellatriks Lestrange

- módl się bym nie trafiło na Ciebie kiedy będę kręcić..- mruknęła i pocałowała Jamesa