 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:05, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
-Po prostu w to nie wierzę! Ciekawa jestem, czyi to był pomysł i po jaką cholerę ktoś zaprasza mojego byłego męża!-Prychnęła wielce oburzona.-Nie chodzi o to, czy Draco będzie stawał w mojej obronie, czy nie. Chodzi o Rose i Nathaniela. Na co im to wszystko?-Bardziej nieświadomie cały czas kroczyła za mężczyzną.-Valerianie, nie chcę tam iść.-Zatrzymała się przed schodami na taras.-Chociaż nie... to głupie. To teraz również mój dom. Jak wyglądam?-Uśmiechnęła się promiennie, a z jej twarzy w ciągu jednej chwili znikło całe napięcie. Zdenerwowanie można było ujrzeć tylko w jej oczach i to po dosyć dobrym przypatrzeniu. No i usłyszeć, gdyż serce biło jej bardzo mocno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:09, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Valerian szedł za Lilianą paląc papierosa
- nie powiem..ciekawy spacerek..co chcesz przez to osiągnąć? - spytał rozbawiony jej zachowaniem i usiadł na jednej ze skałek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:16, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Szukam Edwarda, gdybyś jeszcze nie zauważył. A niby wampiry są takie spostrzegawcze.-Westchnęła. Czuła, że nogi zaraz jej odpadną, nie tyle od wysokich szpilek, co od lekkiego mrozu. W nocy bowiem zdążył spaść już śnieg. Kobieta zdążyła przeszukać niemalże wszystkie pomieszczenia, w których mogłaby go znaleźć. Dopiero jedna z jej znajomych powiedziała jej, że niecałe dziesięć minut temu Edward wyszedł do ogrodu.
-Draco powiedział mi, że nie będziemy razem, dopóki się nie rozwiodę z Edwardem. Już raz to zrobiłam i efektów zero. Tak więc trzeba się ostatecznie pozbyć problemu.-Usiadła koło niego, a czerwona suknia malowniczo rozłożyła się wokół niej na śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:19, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Valerian wybuchnął śmiechem kładąc się na skałę
- i oczekujesz mojej pomocy? - spytał rozbawiony wciąż leżąc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:24, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Poniekąd. Raczej w rozpaleniu ogniska, niż samym zabijaniu. Niestety nie mam swojej różdżki.-Odparła, wzruszając ramionami. Już jakąś chwilę temu dostrzegła Edwarda. Stał spory kawałek dalej i raczej nie było szans, żeby zobaczył parę siedzącą na skałach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:30, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- chcesz to zrobić swoim dzieciom? - spytał znów siadając i wyrzucając papierosa - a jeśli gdzieś tutaj będzie Rose..wiesz, że Ci nie wybaczy..- szepnął odgarniając włosy z jej ramienia - nie wiadomo jak będzie to przeżywać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:33, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Moje dzieci doświadczyły przez niego już zbyt wiele zła. I zabrzmi to głupio, ale po części robię to dla ich dobra. Zresztą Narcyza powiedziała, że nie mogę całe życie sugerować się tylko dziećmi. Nawet nie wiem, czy ona go rozpoznała.-Wzruszyła ramionami, spychając kiełkujące wyrzuty sumienia głęboko w głąb umysłu.-Poza tym liczę, że jesteś w stanie odwrócić jej uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:39, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- sam nie wiem..- westchnął jakby się głęboko nad tym zastanawiał - byłaś dla mnie nie miła dzisiaj..poproś kogoś innego..- zdecydował w końcu i zsunął się ze skałki - nie jestem siostrą miłosierdzia....rozpal ogień..zajmij jej uwagę..chciałabyś by wszyscy robili wszystko dla Ciebie, ale od siebie nic już nie dasz..- odwrócił się do niej rozbawiony - typowa ślizgonka...poproś moją siostrę..albo moją matkę..ona go nie lubi..i zrobisz jej prezent na święta przy okazji..- dodał i posłał jej całusa w powietrzu po czym odwrócił się i ruszył z powrotem do domu śpiewając coś po drodze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:43, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-A Ty jaki dla mnie byłeś?-Zerwała się z kamienia i ruszyła za nim.-Fakt, przyznaję, ale nie na co dzień Twój ukochany mówi Ci, że wie, że go zdradzasz. Przyjmij to sobie jako powód. Poza tym, doskonale wiesz, że zrobię to z Twoją pomocą, czy bez niej. A Ty mógłbyś się napić za darmo.-Wymyślała na bieżąco, biegnąc koło niego. Cóż, chód Valeriana nie należał do wolnych. W końcu złapała go za rękę i odwróciła w swoją stronę.-Valerian przepraszam, ale pomóż mi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:07, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- ale ja mogę się napić w każdej chwili za darmo..jak to pięknie ujęłaś - westchnął znudzony obracając ją tyłem do siebie. Jedną ręką chwycił ją w pasie a drugą przechylił lekko jej głowę tak, że jego usta znalazły się bez pośrednio nad jej szyją - jesteś zbyt pewna siebie Liliano..- wyszeptał jej do ucha. W końcu ją puścił i poprawił swoją szatę - z resztą, po co masz to robić tu i teraz..tak dawno nie mieliśmy żadnej rozrywki..cieszmy się możliwością zdobycia jej..- podniósł jej pod brudek tak by patrzyła mu prosto w oczy - dlaczego tak bardzo chcesz zrobić to sama..z moją znikomą pomocą..skoro możesz uszczęśliwić tym więcej osób..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:44, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-Gdybyś chciał, to już dawno byś to zrobił.-Westchnęła, łapiąc się mocno jego przedramienia.-Ja uważam, że to raczej zaleta, niż wada.-Odparła, poprawiając lekko przekrzywioną suknię.-Valerianie, to jest mój problem i to ja powinnam go zabić.Nie chcę robić z tego widowiska, nawet nie wiem, czy chcę, żeby Draco do końca o tym wiedział. Poza tym, sam powiedziałeś, jestem Ślizgonką, uszczęśliwianie innych nie leży w mojej naturze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:30, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
- o tym bardziej świadczyłoby to, że jesteś kobietą..i tu masz odpowiedź dlaczego nie mam żony..nie można wam ufać..po prostu..to tak na przykładzie Edwarda..wasze uczucia są zbyt skomplikowane byście mogły przez całe życie kochać jedną osobę, choćby w kilku procentach być pewną swoich uczuć..zawsze macie tyle wątpliwości..a skąd wiesz..może chcę..tylko czekam na odpowiedni moment..- westchnął przejeżdżając palcem po jej szyi - bal się jeszcze nie skończył - przypomniał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:46, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
-A Wam niby można? Narzekacie, że tak ciężko wam nas zrozumieć, a nie jesteście nic lepsi. Ponadto macie problem z przełknięciem goryczy porażki i sam widzisz efekty w postaci Edwarda. To jest jedyne wyjście, innym razem do końca życia będę miała z nim problem. Poza tym zawsze zwalacie winę na nas, a może to w mężczyznach leży problem?-Westchnęła cicho.-To rób to szybko, bo mam sprawę do załatwienia.-Teatralnie przechylia głowę, zdając sobie sprawę, że właśnie w tym momencie igra z ogniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:47, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Minęło sporo czasu od kiedy Valerian z Lilianą znaleźli się na jeziorem. Sophie zdążyła się już nieco ogarnąć i siedziała pod jednym z drzew tuż obok debatującej dwójki. Dziwiła się też dlaczego Valerian nadal ciągnie rozmowę, wiedząc, że ona tu jest. Kiedy usłyszała, że chcą zabić ojca Rose i Nate'a postanowiła się wtrącić. Nie chciała by Rosalie spotkało to samo co ją. Znała Valeriana i wiedziała, że w końcu ulegnie Lilianie. Widząc wyraz jego twarzy mówiący o tym, że praktycznie jest przekonany wstała i puściła się biegiem przez ogród. Wiedząc, że Edward jest na tarasie chciała go ostrzec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:51, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Valerian odwrócił głowę gdy Sophie przemknęła obok nich. Wołał ją ale wiedział, że i tak go nie posłucha.
- przepraszam na moment..- ucałował dłoń Liliany i ruszył spokojnym krokiem za Sophie, dopiero później przyśpieszył. Wyprzedził ją, i stanął na drodze.
- nie wtrącaj się, do rzeczy o których nie masz pojęcia - syknął chwytając ją za ramie i prowadząc w stronę Liliany. Gdy zaczęła krzyczeć zasłonił jej usta dłonią i wyrywającą się doprowadził do kobiety, a właściwie minął Lilianę i stanął z Sophie na skałkach pokazując jej wodę - jak się nie uspokoisz..będę zmuszony Cię tam wrzucić..- szepnął jej do ucha bez cienia uśmiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|