Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jezioro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:54, 08 Gru 2012    Temat postu:

Sophie wyrywała się długo, wiedziała, że to bez celowe, ale próbowała ze wszystkich sił. Chciała chociaż raz zrobić coś dobrego. Kiedy zobaczyła wodę zamarła. Po części tak zginęła jej matka. Opadła na kolana, a z jej oczu zaczęły lecieć łzy. Spojrzała na Lilianę. jej oczy były pełne bólu, cierpienia i strachu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:56, 08 Gru 2012    Temat postu:

- no..i o to chodziło..- westchnął beztrosko Valerian wpatrując się w dziewczynę - szkoda by było gdybyś..spadła..- dodał głaszcząc ją po głowie po czym spojrzał na Lilianę - zdecydowana? - spytał przechylając lekko głowę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:03, 08 Gru 2012    Temat postu:

Zmarszczyła czoło widzac Sophie. Cóż, to znacznie pokrzyżowało jej plany, jednak ona nie potrafiła zrezygnować z raz podjętej decyzji.
-Sophie, pewnie mi nie uwierzysz, ale robię to dla ich dobra. Edward to bardzo zły człowiek, gorszy niż możesz sobie wyobrazić. Nigdy nie przejmował się dziećmi, a Nathaniela widzi dzisiaj po raz pierwszy w życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:30, 08 Gru 2012    Temat postu:

- i to powód by go zabijać?! a co powiesz o Bellatriks?..jaka była z niej matka..? a Narcyza? pozwalała cały czas na to by mój ojciec był karany nawet za najmniejszy błąd..a Suniv?..zostawiła Evelynn na 10 lat...! ich też wszystkich wymordujesz?! - wrzasnęła wstając. Korzystając z chwili Valeriana wyciągnęła różdżkę - Expecto Patronum!! - kiedy wykrzyczała zaklęcie z jej różdżki wystrzeliła srebrna postać kobiety, która pognała w stronę dworku.

Było już za późno by Valerian mógł to powstrzymać. Rozwścieczony dał Sophie w twarz. Dziewczyna upadła na skałki. Różdżka wypadła jej z ręki i wpadła prosto do jeziora.

Dosłownie po krótkiej chwili nad jeziorem pojawiła się Evelynn. Kobieta miała praktycznie złote oczy. Odepchnęła rozeźlona Lilianę i rzuciła się na Valeriana. Zanim ktokolwiek zdążył zareagować oboje wylądowali w jeziorze.

Sophie podniosła się i dotknęła twarzy. Była cała zakrwawiona.
- i co..jest Pani z siebie zadowolona? - spytała przez łzy i zaraz odwróciła się w stronę wody.

W tym samym momencie z jeziora praktycznie wypadła Evelyn i trzasnęła o pobliskie drzewo.

Zaraz za nią bez pośpiechu wyszedł Valerian
- jak śmiesz rzucać się na mnie...- wycedził idąc w kierunku siostrzenicy już miał ją chwycić za gardło, ale jego rękę została zatrzymana przez dłoń Suniv

- spróbuj..- syknęła i odepchnęła go po czym pomogła córce wstać

- czyś Ty do reszty zwariował ?! - wrzasnęła

- gdyby ona się nie wtrąciła wszystko potoczyłoby się inaczej!..dobrze o tym wiesz..

- trzeba przewidywać takie przypadki kretynie! - rzuciła przyciskając go do skały. Po chwili to on przyciskał ją.

- nie wyprowadzaj mnie z równowagi..- warknął

Rozgrywała się między nimi zwykła walka o dominację.

Evelynn korzystając z okazji podbiegła do Sophie
- nic Ci nie jest? - spytała przesuwając dłońmi szybko po jej ciele szukając złamań i ran

Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko wtuliła się w nią mocno i wybuchnęła płaczem.

Walka pomiędzy Valerianem a Suniv przybierała na sile. Raz wygrywał Valerian, a raz ona. Walka była wyrównana i obydwoje zrozumieli, że jest to bez sensu. Wampir podniósł swoją siostrę z ziemi i otrzepał ją ze śniegu

- nic nie jest jeszcze stracone Liliano..jak chcesz to robić to tylko teraz..- wyszeptała do kobiety i spojrzała na córkę która uspokajała Sophie. - przeproś wujka..

- nie zamierzam..- warknęła Evelynn wpatrując się w Valeriana - nie obchodzi mnie nędzne życie tego Edwarda, ale to, że Sophie tak cierpi..jesteś potworem bez uczuć ! - wrzasnęła do Valeriana

Wampir przemilczał słowa Evelynn. Położył tylko obok niej różdżkę Sophie, którą zabrał przy okazji z dna jeziora i wrócił do Liliany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:52, 08 Gru 2012    Temat postu:

Ale przynajmniej dbali o swoje dzieci, mniej lub bardziej. Lucjusz karał Dracona z troski do niego, nawet jeśli wydaje ci się to niemożliwe, a Narcyza to zupełnie inna historia. Zarówno Bella, jak i Suniv zabilyby z zimną krwią tego, kto skrzywdził by ich dzieci. Edward nie robił nic, kompletnie nic. Pojawiał się na moment, dając Rose nadzieję na posiadanie prawdziwej rodziny, a potem odchodził, mając głęboko gdzieś jej uczucia i miesiące spędzone w oknie, kiedy to czekała na jego powrót.-Wiedziała, że jej słowa nic nie zmienią, ale chociaż w jakiś sposób chciała się wytłumaczyć. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko.-Nigdy tego nie chciałam Sophie.
Nie zauważyła, kiedy obok niej pojawiła się Evelyn, pchnieta przewróciła się na śnieg i stamtej perspektywy oglądała walkę Suniv i Valeriana oraz ich późniejszą kłótnie. Podniosła się z ziemi i otrzepała ze śniegu.-Wyczyść jej pamięć, skoro nie chcesz żeby cierpiała. Zaledwie kilknaście ostatnich minut. Tak będzie lepiej.-Skierowała swe słowa do Evelyn. Była już zdecydowana i właśnie w tym momencie ruszyła w stronę ogrodu, po którym spacerował Edward.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:04, 09 Gru 2012    Temat postu:

Suniv spojrzała na Eve przepraszająco. Najgorsze w tym wszystkim było to, że przeszłość wracała. I to na każdym kroku.
Kobieta spojrzała na Valeriana, który wzrokiem odprowadzał Lilianę. Wiedziała, że zrobił by dla niej wszystko, ale w życiu się do tego nie przyzna. Jego tragedia z kobietami nie polegała na tym, że uważał je za niewierne, tylko siebie za kogoś nieodpowiedniego by móc z kimś być. Valerian wyczuł spojrzenie Suniv i od razu przeniósł wzrok na nią. Odwrócił się do Sophie

- czas wyczyścić Ci pamięć..

- nie chcę..- wyszeptała - niech zostanie tak jak jest..już bardziej nienormalna nie będę..- wyszeptała ciągnąc nosem

- w takim razie musisz złożyć wieczystą przysięgę, że nigdy nie opowiesz o tym co tutaj się wydarzyło..- odpowiedział stając przed nią i przed Evelynn

Sophie bez słowa wyciągnęła do niego trzęsącą się rękę. Kiedy Eve pieczętowała przysięgę między Valerianem a Sophie, Suniv przyglądała się poczynaniom Liliany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:47, 09 Gru 2012    Temat postu:

Liliana odwróciła się jeszcze na moment. Posłała Sophie przepraszająco. Zawsze zależało jej na dobrych kontaktach z córka Dracona. I z całej tej sytuacji najbardziej dotknął ją incydent z Sophie. Teraz jednak bylo na to za późno. Zanim Valerian się odwrócił, puściła do niego oczko, a potem, z wysoko uniesioną głową, ruszyła w stronę Edwarda. Stał plecami do niej i dopiero kiedy była już blisko niego, go zawołała.
-Edward, możemy pogadać?-Na jej widok wyciągnął różdżkę. Cała jego postawa świadczyła o tym, jak wrogo był do niej nastawiony.
-Czego chcesz? Nie dość mnie upokorzyłaś?-Warknął, marszcząc gniewnie czoło.
-Przepraszam. Nie wiesz, jak tam jest. Dopiero teraz możemy swobodnie porozmawiać.-Jakby na potwierdzenie swoich słów rozejrzała się nerwowo wokół. To, wbrew zdrowemu rozsadkowi, zupełnie uspiło czujność Edwarda.
-Tęskniłem za Tobą, Lil.-Westchnął, przyciągając ją do siebie. Liliana oparła dłonie o jego ramiona i uśmiechnęła się do niego.
-Ja za Tobą bardziej.-Mimochodem wyciągnęła cienką szpilkę, która dotychczas trzymała jej misternie spleciony kok i rozpuscila włosy. Chwile jego szczęścia nie trwały długo. Zbliżyła usta do jego uszu i cicho wyszeptała.
-Nie pozwolę ci zniszczyć tego, co udało mi się osiągnąć i nie odbierzesz mi dzieci.-W trakcie wypowiadania tych słów wbiła szpilkę prosto w jego szyję, przebijając przy tym tętnice. Początkowy szok ustąpił miejsca bólowi. Kobieta wyciągnęła szpilkę z jego szyi i z obojętnością w oczach patrzyła, jak upada na kolana, a ręką próbuje powstrzymać potok krwi. Edward próbował coś powiedzieć, otwierał usta jednak nie wydobywało się z nich nic prócz rzężenia. Serce waliło jej jak oszalałe, a nogi zaczynały się uginać. Przerosło ją to, nigdy nie zabiła nikogo sobie bliskiego, a Edwarda w końcu kochała. Mężczyzna ostatkiem sił próbował się jej złapać, zanim nie przewrócił się na ziemie. Pod Lilianą ugięły się nogi i ciężko usiadła na ziemi. Potrzebowała kilku chwil, aby dojść do siebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Liliana Malfoy dnia Nie 2:09, 09 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:45, 09 Gru 2012    Temat postu:

Kiedy na tarasie pojawił się Valerian mężczyzna wciąż żył. Charczał i cały czas próbował dostać się do drzwi. Wampir stanął zanim bezszelestnie i po prostu skręcił mu kark tym samym ukracając cierpienia.

Dopiero kiedy martwe ciało Edwarda opadło na posadzkę, spojrzał na Lilianę. Wiele dla niego znaczyła i jednocześnie nienawidził jej za to jakie emocje u niego wywołała. Bez słowa chwycił Edwarda za nogę i pociągnął dalej od posiadłości by można było spalić bez przeszkód jego ciało.

Po obu mężczyznach został tylko krwawy ślad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:00, 09 Gru 2012    Temat postu:

Liliana jeszcze długą chwilę siedziała na tarasie. Ucisk w piersi stawał się coraz lżejszy, a poczucie winy, niespotykane dotąd u niej, zaczynało łagodnieć. Z kieszeni krótkiego futerka wyciągnęła aksamitną chusteczkę, w którą wytarła osobliwe narzędzie zbrodni, a potem kilkoma sprawnymi ruchami znów upięła sobie kok. Podążyła za śladami krwi, które znaczyły drogę Valeriana. Wampir zdążył odejść już spory kawał drogi.
-Dziękuje.-Powiedziała cicho, kiedy znalazła się w odpowiedniej odległości od niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:04, 09 Gru 2012    Temat postu:

Valerian kiwnął tylko głową i machnął różdżką. Ciało Edwarda zajęło się ogniem. Stanął w pewnym oddaleniu i zapalił papierosa.

- i znów wyszedłem na pozbawionego jakichkolwiek uczuć krwiopijcę..zaczynam się przyzwyczajać ..- warknął dorzucając drewna do "ogniska"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:06, 09 Gru 2012    Temat postu:

Liliana jak zahipnotyzowana patrzyła, jak ciało Edwarda płonie. I chociaż czuła się z tym niewyobrażalnie źle, to z drugiej strony poczuła ulgę.
-W takim razie jestem nielepsza od Ciebie. Właśnie zabiłam swojego byłego męża.-Wzruszyła ramionami, odrywając spojrzenie od ognia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:09, 09 Gru 2012    Temat postu:

- robiłem gorsze rzeczy..uwierz mi..- spojrzał na nią mimochodem - a dzisiaj..zobacz jak wygląda Sophie..zaatakowałem nawet własną siostrzenicę..gdyby nie pojawiła się Suniv..nie skończyło by się to tak szybko..tak niestety bywa.. - wzruszył ramionami - z drugiej strony nasza rodzina i tak jest przklęta jakimiś wynaturzeniami bo przyznasz sama, że normalna nie jest - westchnął

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:17, 09 Gru 2012    Temat postu:

Objęła się ramionami, jakby nagle zrobiło jej się bardzo zimno.
-Zrobiłeś to wszystko przeze mnie.-Uciszyła go, kiedy chciał coś wtrącić.-Wiem, że nie namawiałam Cię, żebyś atakował siostrzenicę, ani Sophie. Ale to wszystko działo się przez to, że postanowiłam zabić Edwarda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valerian Lestrange
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore


Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 1107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:30, 09 Gru 2012    Temat postu:

- nie przez Ciebie, tylko dla Ciebie..a to różnica..ale nie wracajmy do tego..- westchnął prostując się. Zarzucił Lilianie na ramiona swój płaszcz. - postaram się już nie mieszać w Twoje życie..teraz w końcu będziesz miała okazję być szczęśliwą..- szepnął wpatrując się w nią - a teraz przepraszam, ale muszę zająć się tym co umiem najlepiej..czyli zabijaniem..- dodał wymijając ją

Doszła do nich Suniv razem z Eve i Sophie. Wampirzyca chwyciła brata pod ramię i razem ruszyli w stronę dworku.

Eve przystanęła widząc Sophie, która nie mogła oderwać wzroku od płomieni.

Dziewczyna przykucnęła w ich pobliżu i wpatrywała się w palące się ciało.

- Sophie..nie musisz tego oglądać..po za tym powinnaś się umyć..

- chcę to widzieć..a tą krew będę nosiła z uśmiechem na twarzy wiesz?

- zostać z Tobą..?

- nie..wracaj do męża..- wyszeptała Sophie przenosząc wzrok na Evelynn - przepraszam, że zepsułam Tobie wieczór..

- nie zepsułaś..pamiętaj, że zawsze przybędę Ci na ratunek ..to już moja specjalność..- uśmiechnęła się do młodszej kuzynki i już jej nie było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:36, 09 Gru 2012    Temat postu:

-Dziękuje Valerianie. Zrobiłeś dla mnie tak dużo.-Złapała go za dłoń i mocno uścisnęła.-Będę Ci wdzięczna do końca życia.
Przymknęła lekko oczy, otulając się mocniej płaszczem mężczyzny. Śnieg sypał coraz mocniej, ale niespecjalnie jej to przeszkadzało. Ciało Edwarda paliło się szybko i nie był to zbyt przyjemny widok, nawet dla kogoś, kto nie raz widział albo brał udział w czyjejś śmierci. Jednak mimo to Liliana nie mogła oderwać wzroku od ognia. Dopiero kiedy została tylko Sophie, spojrzała na nią.
-Chciałabym Cię przeprosić, nawet jeśli niewiele to dla Ciebie znaczy.-Powiedziała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin