www.starozytnyhogwart.fora.pl

Sophie Riddle · Wysłany: Wto 23:55, 19 Mar 2013 Temat postu:

- tak na prawdę..i zamorduje Cię jeśli mój ojciec się o tym dowie..- obiecała mrużąc oczy - i nie narzekam..było bardzo miło..- oznajmiła z uśmiechem

Rosalie Lestrange · Wysłany: Śro 0:10, 20 Mar 2013 Temat postu:

-No juz do niego lece.-Odparła przepełnionym sarkazmem głosem.-W sumie...to fajnie. Tom ma wprawe. Przynajmniej tak słyszałam.-Roześmiała się.-Tylko żeby dzieci z tego nie bylo.-Zażartowała

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 0:16, 20 Mar 2013 Temat postu:

- nie bądź niemądra..- dała jej pstryczka w nos rozbawiona. Po chwili w oczy rzuciła jej się prześliczna sukienka - a co powiesz o tej ? - spytała wyciągając wieszak z kreacją.

Rosalie Lestrange · Wysłany: Śro 0:25, 20 Mar 2013 Temat postu:

-No raczej wiem, skąd się wzięłam.-Odparowała ze śmiechem. Za zmarszczonym czołem obejrzała sukienkę.-Uważam, że jest idealna.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 0:35, 20 Mar 2013 Temat postu:

- tak też myślałam..- uśmiechnęła się wpatrzona w kreacje - ode mnie się odczep..prędzej nasi rodzice skołują nam rodzeństwo..wiesz..za często są sam na sam..trzeba się tym zająć..ja osobiście mam dość braci..dwóch mi wystarczy i jedna siostra już i tak uciążliwa..- westchnęła teatralnie i umknęła przed poduchą rzuconą w jej stronę - skoro sukienusie wybrane to co robimy teraz?

Rosalie Lestrange · Wysłany: Śro 0:41, 20 Mar 2013 Temat postu:

-To proponuje wbic do nich po północy, bo jak myślisz, co będą robić zważając na rychły i bardzo długi wyjazd Dracona? Nooo...chyba, że będziesz zajęta tym samym.-Nie omieszkała wypomniec jej tego małego sekretu.-Może chodźmy coś zjeść i może ogarniemy w miarę domek ciotki Belli?

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 0:43, 20 Mar 2013 Temat postu:

- ja tam bym niczego nie ruszała..hah domek.. w lochach idzie się zgubić a co dopiero na piętrach..wiesz mam wrażenie, że u niej te korytarze są jakieś takie pokręcone - westchnęła przypominając sobie ile razy się tam zgubiła - jeśli mi wyjdzie to mam dla Ciebie niespodziankę...właściwie dla was wszystkich..ale nic nie obiecuję..- położyła palec na ustach - a jeśli chodzi o rodziców..ten ostatni raz dajmy im spokój..

Rosalie Lestrange · Wysłany: Śro 0:49, 20 Mar 2013 Temat postu:

-Taki mały sarkaźmik.-Roześmiała się.-W takim razie nie wiem, co możemy robić. Do wieczora jeszcze kupa czasu i wszyscy są jacyś tacy nerwowi.-Westchnęła, potem podniosła się z ziemi i usiadła na parapecie, gdzie zapaliła papierosa.-Nie wiem, czy nie przesadzilysmy z ilością zaproszonych ludzi. Chociaż...sylwester jest raz do roku.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 0:51, 20 Mar 2013 Temat postu:

- a to my kogoś zaprosiliśmy ? - spytała Sophie z szeroko otwartymi oczyma - z tego co przypuszczam, ciotka zgodziła się na naszą czwórkę, Elizabeth i Howarda, na nikogo więcej..no..słucham..kogo pozapraszałaś? - spytała krzyżując ramiona i mrużąc oczy

Rosalie Lestrange · Wysłany: Śro 0:53, 20 Mar 2013 Temat postu:

-Kilku znajomych aby. Raptem może osiem osób. Naprawdę chciałaś spędzać sylwestra w sześć osob i to praktycznie samymi parami?-Wzruszyła lekceważąco ramionami.-To i tak nie jakaś zawrotna liczba.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 1:04, 20 Mar 2013 Temat postu:

- dobrze wiesz o co mi chodzi..ciotka się wścieknie jak dowie się, że w jej domu są obcy ludzie..chyba nie widziałaś jej jeszcze złej skoro nie wpadłaś by najpierw spytać ją o zgodę..- westchnęła masując sobie skronie - świetnie..całego sylwestra spędzę na ogarnianiu wszystkich i mówieniu czego można ruszać, czego nie można, jakich drzwi nie wolno otwierać i gdzie nie wolno przebywać..normalnie bomba..- sarknęła - dobra..chodź coś zjeść..- dodała po chwili. Zebrała kilka sukienek z podłogi po czym ruszyła w stronę wyjścia z komnaty

Rosalie Lestrange · Wysłany: Śro 1:07, 20 Mar 2013 Temat postu:

-Przestań marudzić. Polowa z nich i tak pewnie nie przyjdzie, a ja mam samych ułożonych znajomych.-Wykrecila mlynka oczyma słysząc marudzenie Sophie. Potem zsunela się z parapetu, odnalazła swoja sukienkę i poszła za nią.

Sophie Riddle · Wysłany: Śro 22:20, 20 Mar 2013 Temat postu:

___________________________________

Dziewczyny wróciły do swoich komnat. Sophie od razu ruszyła w stronę łazienki zrzucając z siebie ubranie po drodze. Miała taki dziwny nawyk. Zdecydowała się na gorącą aromatyczną kąpiel. Ledwo ułożyła się w wannie a już przymknęła oczy. Nie zauważyła nawet kiedy w łazience pojawił/a się..

Tom Riddle · Wysłany: Czw 10:50, 21 Mar 2013 Temat postu:

Tom, kiedy tylko oddał list Lilianie, uciekł do swojego pokoju. Nie chciał wysłuchiwać jej wykładów. Powiedział chwile w komnacie i wybrał sobie rzeczy na wieczór. Wbrew temu, co się o facetach mówiło, Tom lubił dobrze wyglądać i przykładał się do tego. Kiedy stwierdził, co będzie na dzisiaj idealne, wyszedł z pokoju i poszedł prosto do Sophie. Nie trudził się pukaniem, ani do jej pokoju, ani do łazienki. Po prostu stanął w drzwiach.
-Chcesz, to zamknę oczy.-Uśmiechnął się szelmowsko.

Sophie Riddle · Wysłany: Czw 21:58, 21 Mar 2013 Temat postu:

- nie musisz..- uśmiechnęła się czarująco. Przypuszczała, że złoży jej wizytę - na drzwiach do garderoby wisi moja sukienka..ładna? - spytała wpatrując się w niego uważnie