www.starozytnyhogwart.fora.pl

Tom Riddle · Wysłany: Nie 22:44, 10 Mar 2013 Temat postu:

-Cudowna z Ciebie dziewczyna.-Zmierzył ją od góry, do dołu.-I..chcialbym zaznaczyć, że przegralas. I to Ty nie umiesz się bawić.-Podszed do okna i wyrzucił przez niego peta.

Sophie Riddle · Wysłany: Nie 22:48, 10 Mar 2013 Temat postu:

- wszystko ma swoje granice..- syknęła i poprawiła ręcznik czując zimno wlatujące do komnaty co przyczyniło się do wystąpienia gęsiej skórki - zapomniałeś drogi do swojego łóżka? - spytała obserwując jak przechadza się po sypialni

Tom Riddle · Wysłany: Nie 22:53, 10 Mar 2013 Temat postu:

-Znacznie bardziej podoba mi się Twoje.-Zamruczał cicho. Nie potrafił ukryć lekkiej chrypki i zbyt błyszczących oczu na widok jej w ręczniku, dlatego obrócił się do niej plecami.-Może buziak za wygranie?

Sophie Riddle · Wysłany: Nie 22:55, 10 Mar 2013 Temat postu:

- nie przypominam sobie byśmy walczyli..- odparła krótko i ruszyła w stronę łazienki z zamiarem ubrania się.

Tom Riddle · Wysłany: Nie 23:04, 10 Mar 2013 Temat postu:

-Nie znasz się na żartach i pierwsza wyszlas z pokoju. Nota bene, robisz to pięknie.-Podszedł do niej i przejechał dłonią po jej lekko mokrym policzku.

Sophie Riddle · Wysłany: Nie 23:06, 10 Mar 2013 Temat postu:

- czy możesz łaskawie poczekać aż się ubiorę? - spytała mrużąc oczy

Tom Riddle · Wysłany: Nie 23:09, 10 Mar 2013 Temat postu:

-Tak wyglądasz najpiękniej.-Posłał jej cudowny uśmiech. Mogła się nie ubierać jego zdaniem, ręcznika też mogłaby nie mieć. Jednak to chyba byłoby przesadą.

Sophie Riddle · Wysłany: Nie 23:14, 10 Mar 2013 Temat postu:

Sophie chcąc nie chcąc uśmiechnęła się. W zasadzie czuła się nieco zakłopotana jak tak na nią patrzył, mimo to nie chciała iść znów do łazienki bo bała się że jak wróci to już go nie będzie. Zarzuciła na siebie dłuższy od poprzedniego szlafrok. Zawiązała go ciasno i pozbyła się spod spodu ręcznika. Kobiety znały kilka takich przydatnych sztuczek co uratowało jej poczucie jako takiej moralności.

Tom Riddle · Wysłany: Nie 23:51, 10 Mar 2013 Temat postu:

Oblicze Toma również rozpromienil uśmiech. Wygrał juz na całej linii i czerpał z tego dziką satysfakcje.
-Wiesz, nie podobają mi się te Twoje sztuczki.-Prychnal, a potem objął ją ramieniem, przechylił i mocno wpil w jej usta.

Sophie Riddle · Wysłany: Pon 13:53, 11 Mar 2013 Temat postu:

Sophie początkowo chciała go odepchnąć zważywszy na to w jakiej sytuacji się znajdowała. Nie była jednak w stanie. Po pierwsze był silniejszy a po drugie jej ciało nie współpracowało z jej umysłem i od razu poddało się Tomowi. Dziewczyna oddała pocałunek i przylgnęła mocno do niego.

Tom Riddle · Wysłany: Pon 21:24, 11 Mar 2013 Temat postu:

Tom z zadowoleniem oglądał reakcje jej ciała na jego dotyk. Trzymał ją w mocnym uścisku silnych ramion i ani trochę nie zważał na próby oswobodzenia się. Thomas przywykł do tego, że bierze i robi to, na co ma ochotę i tak było również w tej sytuacji.
-Nie sądzisz, że z uzależnieniami trzeba walczyć?-Mruknął jej do ucha.

Sophie Riddle · Wysłany: Pon 21:39, 11 Mar 2013 Temat postu:

- nie wiem o czym mówisz..- westchnęła wygładzając materiał szlafroka. - napijesz się czegoś przed snem ? - spytała rozbawiona. Śmiechem chciała opanować swoje zakłopotanie. Z jednej strony chciała być jak najbliżej niego a z drugiej bała się tego co mogło by później nastąpić.

Tom Riddle · Wysłany: Pon 21:42, 11 Mar 2013 Temat postu:

-Niech Ci będzie.-Roześmiał się cicho. Bawiło go zachowanie Sophie, dziewczyna najwyraźniej nie do końca wiedziała co się z nią dzieje i jak się w tej sytuacji zachować. A on postanowił nie naciskać. Znacznie bardziej pociągało go powolne zdobywanie dziewczyny, niż przyjście na gotowe.-Raczej powinienem już iść, jeszcze się mną przejesz.

Sophie Riddle · Wysłany: Pon 21:47, 11 Mar 2013 Temat postu:

- to raczej wykluczone..- westchnęła rozbawiona wręczając mu szklankę whisky po czym usiadła obok niego - chcę byś został na noc ..- szepnęła wtulając się w niego

Tom Riddle · Wysłany: Pon 21:51, 11 Mar 2013 Temat postu:

-Na noc?-Jednym haustem wypił całą zawartość szklanki.-Masz na myśli całonocne rozmowy, czy całkiem coś innego, co raczej ja mam na myśli?-Nie mógł powstrzymać lekkiego uśmiechu.