Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Salon i przejście do jadalni
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 107, 108, 109 ... 129, 130, 131  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:26, 06 Mar 2013    Temat postu:

-Urocza, jak mówiłeś.-Jeremy z mało przyjaznym uśmiechem zwrócił się do naprawdę wkurzonego już Toma, który próbował uniknąć wzroku Bellatriks.
-Oczywiście Jer, co jeszcze nam wmówisz?-Syknął chłopak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:31, 06 Mar 2013    Temat postu:

- po co te nerwy Tom...przecież nie masz nic do ukrycia..- wtrąciła Sophie z chłodnym spojrzeniem wytrenowanym do perfekcji

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:37, 06 Mar 2013    Temat postu:

-Są ludzie, przy których z natury czujesz się źle. Takim właśnie, z całym szacunkiem, jest Jeremy - zwykła szuja.-Tom nie mógł odmówić sobie dość dosadnych słów. Jeremy jednak tylko się na to uśmiechnął.
-Z Tomem często się kłócimy, ot takie koleżeńskie potyczki, prawda?-Chłopak podjął jego grę.
-Więc Sophie, nie grymaś. Nie mam nic do ukrycia.-Posłał jej zwycięski uśmiech.-No nie, zobacz! Już po 21, a Ty musisz przed 22 być w domu. Odprowadzę Cię.-Tom poderwał się z krzesła i pociągnął go za sobą. Kiedy znajdowali się już w holu, chłopak złapał go za gardło i przydusił do ściany.-Jeszcze raz się tutaj pojawisz, to Cię zamorduję, Jeremy. A teraz żegnam.-Drzwi samoczynnie się otwarły. Jeremy z nieodgadnionym wyrazem twarzy opuścił rezydencję Malfoy'ów mijając się w drzwiach z...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:00, 06 Mar 2013    Temat postu:

Z Valerianem. Wiedział,że matka wybrała się do Malfoy'ów. Musiał z nią porozmawiać więc zdecydował się tu pojawić. Stanął w drzwiach tak że chłopak nie mógł przejść. - tak rzadko mamy gości a Ty ich wyrzucasz...? - spojrzał na Toma rozbawiony


- Valerianie..- za Tomem pojawiła się Bellatriks - zostaw Jeremy'iego w spokoju..jeszcze się spotkamy..- zwróciła się do syna, a później przeniosła wzrok na gościa i posłała mu czarujący uśmiech


Wampir westchnął i odsunął się z linii drzwi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:37, 07 Mar 2013    Temat postu:

-Tom i tak był aż nazbyt gościnny.-Delikatnie, z teatralnością, się ukłonił. Zręcznie wyminął Valeriania i ruszył żwirowym podjazdem.-Niedługo się widzimy.
Tom wrócił do jadalni, w której panowała grobowa cisza. Nalał sobie kieliszek wina i bez słowa, powoli je pił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:28, 08 Mar 2013    Temat postu:

Valerian z Bellatriks udali się do gabinetu, więc w salonie zostali bracia, Rose i Sophie.

Panna Malfoy wbiła w Toma uważne spojrzenie. Nie potępiała go. Po prostu się martwiła, tyle, że nie wiedziała jak mu to okazać. Podobnie jak to, że może mieć w niej wsparcie. Skończyła kolację i wstała od stołu.
- idę na górę, wy też nie siedźcie długo ..trzeba się wyspać przed jutrem..- posłała im przelotny uśmiech. Przechodząc obok Toma zmierzwiła mu włosy i umknęła do sypialni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:43, 08 Mar 2013    Temat postu:

Tom popatrzył na odchodzącą Sophie. Wstydził się przyznać, nawet przed samym sobą, że czuł się źle i chyba pierwszy raz od dawna zaczynał się bać. Złapał się za kieszeń, w której spoczywał mały, kształtny kluczyk. Wiedział, gdzie dzisiaj spędzi noc. Kiedy odwrócił się z powrotem w stronę stołu, Rosalie i William patrzyli na niego z powagą i kamiennym wyrazem twarzy.
-Tom, porozmawiajmy.-Osadziła go tymi słowami w miejscu kiedy już próbował uciec.-Boimy się o Ciebie. Nie chcesz, to nie mów o co chodzi, ale pakujesz się w coś naprawdę złego.
-Rose, daj mi spokój.-Westchnął zniecierpliwiony Tom.-Jeśli myślisz, że Twoje gadanie cokolwiek zmieni, to jesteś w wielkim błędzie. A teraz wybaczcie, idę spać.
Nie poszedł jednak do siebie.
Natomiast Rosalie i Will długo jeszcze siedzieli w salonie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:38, 15 Mar 2013    Temat postu:

_________________________________

W salonie pojawił się Draco podtrzymując lekko kulejącą Lilianę pod ramię. -no kto by pomyślał, że masz nogę pękniętą w trzech miejscach..- westchnął wciąż rozbawiony. - na szczęście Scarlett szybko Ci ją poskładała..i dobrze, że jutro już nie będziesz odczuwała żadnych dolegliwości..w końcu to sylwester i nie chciałbym byś pozostawała niesprawna..- spojrzał na nią sugestywnie z lekkim uśmiechem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:03, 15 Mar 2013    Temat postu:

-Sama jestem zaskoczona, wcale nie przewróciłam się jakoś strasznie mocno.-Roześmiała się, trzymając się mocno Dracona.-Scarlett miała ze mnie niezłą radochę.-Westchnęła nieco zawstydzona. Tylko ona była zdolna do takiego wyczynu.-A propos sylwestra. Co myślisz, żebyśmy spędzili go tylko we dwoje? Mogą być nawet Alpy. Tylko my, górska chata..-Spojrzała na niego znacząco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:08, 15 Mar 2013    Temat postu:

- hmmm...a co z naszą dziatwą? - spytał rozbawiony obejmując ją w pasie - mogą być niepocieszeni naszą obecnością..- mruknął sarkastycznie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:12, 15 Mar 2013    Temat postu:

-Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Rose od kilku dni nadaje o jakimś tam sylwestrze, na który planują się wybrać, czy zorganizować. Zawsze możemy zostawić im ciocię Bellę, żeby nie czuli się tacy samotni.-Roześmiała się. Bellatriks wręcz doskonale nadawała się do tej roli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Malfoy
Szef Dep. Międzynar. Współp. Czarodz.


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:18, 15 Mar 2013    Temat postu:

- cóż..rodzice na pewno będą chcieli zostać z Anastazja tutaj..jutro powinna wrócić do domu..trzeba by było przekabacić ciocie Belle by przyszła tutaj do nich a młodym udostępniła swój dworek..nie będzie to proste Liliano..ale skoro Ty masz takie kreatywne pomysły to Ty kreatywnie ją uprosisz..- westchnął biorąc ją na ręce - a teraz do spania..jutro ważny dzień a z tego co ja wiem..nie masz jeszcze kreacji..- mruknął rozbawiony idąc z nią na górę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:42, 16 Mar 2013    Temat postu:

_____________________________

Następnego dnia wszyscy stawili się punktualnie o 9 na śniadaniu. Wszyscy z wyjątkiem Sophie. Każdy z domowników zmęczony był ostatnimi wydarzeniami dlatego jedli w milczeniu. Draco od czasu do czasu spoglądał na sufit zupełnie tak jakby miało to przyśpieszyć przybycie jego córki. Lucjusz również wyglądał na zaintrygowanego.
- zapomniałbym wam przekazać radosną wiadomość..wasza ciotka jest tak wspaniałomyślna i zostawia wam na sylwestra swoją posiadłość..- przekazał z lekkim uśmiechem

Narcyza zakrztusiła się herbatą i spojrzała na męża z niedowierzaniem
- na mnie tak nie patrz..nie jestem Twoją siostrą..nie jest to zbyt mądre aczkolwiek skoro Rudolph nawet wyraził zgodę ja nie mam tutaj nic do gadania..tylko nie roznieście tego domu za bardzo..- zwrócił się do najmłodszych - Narcyzo proszę zobacz co dzieje się z Sophie bo jeżeli nie pojawi się tutaj za 10 minut sam się do niej udam..- westchnął i upił kawy

Kobieta otarła usta chusteczką i ruszyła na górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:49, 17 Mar 2013    Temat postu:

Rosalie od pewnego czasu świdrowała Thomasa spojrzeniem. Próbowała wczoraj z nim porozmawiać, jednak kiedy udała się do komnaty bliźniaków jego tam nie było. Postanowiła zrobić to po śniadaniu, jednak spodziewała się, że Tom zrobi wszystko, aby uniknąć tej rozmowy. Z Willem natomiast nie mogła dojść do porozumienia. Chłopak nie widział problemu w zachowaniu brata, bo czy pierwszy raz pakował się w tarapaty? Zawsze wychodził z nich cało, dlaczego więc i tym razem miałoby się nie powieść? Rose bardzo się o niego martwiła, miała zwyczajnie inny pogląd na to, czym są kłopoty, a czym to, co teraz Thomas wyprawiał.
Liliana wydawała się niczym nie przejmować. Udało jej się wszystko załatwić z Bellatriks i to o wiele szybciej, niż się spodziewała. Teraz jej myśli krążyły tylko i wyłącznie wokół wieczoru, który miała spędzić z Draconem. Tomem się nie martwiła, bo zwyczajnie ominęło ją całe wczorajsze zamieszanie i o niczym nie wiedziała.
Tom wydawał się najmniej zainteresowany czymkolwiek z nich wszystkich. Spokojnie jadł swoją jajecznicę na boczku i skutecznie nie dostrzegał wiercącego go spojrzenia Rosalie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:03, 17 Mar 2013    Temat postu:

Narcyza wróciła po ok 15 minutach z nieciekawym wyrazem twarzy. Usiadła na swoim miejscu i nachyliła się do Lucjusza chcąc przekazać mu tą zaskakującą wiadomość.

Pan Malfoy spojrzał na syna wyczekująco.

- coś nie tak ? - spytał Draco prostując się i wpatrując w ojca

- nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Twojej córki nie ma w komnacie..- powiedział powoli Lucjusz

Draco patrząc w martwy punkt przeanalizował sobie całą sytuację. Ich nie było, rodzice także byli w Mungu, ciotka była zajęta więc została sama młodzież. Z Rose Sophie wszystko sobie wyjaśniła, z Willem nic jej nie łączyło więc został..

- Tom..wiesz coś o tym ? - spytała Narcyza ubiegając syna

Nie dane było jednak usłyszeć jego odpowiedzi bo nagle pojawiła się służąca ze srebrną tacką na której spoczywały listy. Lucjusz odebrał je i zaczął rozdzielać do odpowiednich osób. Zawsze wszystkie przechodziły przez jego ręce. Większość była do niego, kilka też do Dracona i jeden do Narcyzy.

Cała trójka przerwała jedzenie i zajęła się otwieraniem kopert. Po chwili Narcyza wręczyła swój list mężowi, a kiedy on go przeczytał został przekazany Draconowi
- jakieś wieści od Sophie? - spytał w końcu Scorpius. Uwielbiali się droczyć ze sobą, ale w rzeczywistości bardzo kochał swoją siostrę.

- tak..Eve zabrała ją do siebie..- zaczął Draco - Sophie miała wrócić nad ranem, ale poczuła się źle i przystała na propozycję Evelynn i Gabriela by zostać tam na sylwestra..kto wie..może okaże się to dla niej zbawienne w skutkach..- dodał mężczyzna przenosząc sugestywnie wzrok na Toma

- właściwie masz rację..ostatnio ciągle siedzi tutaj..

- tak tylko miło by było, gdyby ustaliła wcześniej to z nami..- dodał Lucjusz dopijając kawę- cóż..przyzwyczajam się, że nie jest do tego zdolna..

- Lucjuszu..- Narcyza upomniała go. Mężczyzna mruknął tylko coś pod nosem ucałował ją w policzek i wyszedł do pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 107, 108, 109 ... 129, 130, 131  Następny
Strona 108 z 131

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin